Pogorszenie koniunktury w gospodarce jest przyczyną poszukiwania oszczędności przez firmy. Zawsze skutkuje to wzrostem zleceń dla outsourcingu.
Centra outsourcingowe mogą skorzystać na złej sytuacji na rynku. Jest to związane m.in. z próbą ograniczenia kosztów działalności przez firmy i instytucje finansowe. Takie możliwości centrów outsourcingowych potwierdzają wyniki firm, np. Capgemini. W III kwartale 2008 r. grupa ta odnotowała wzrost przychodów o 6,1 proc. Największy udział przypada właśnie na usługi outsourcingowe - 8,6 proc. Również w tym roku Capgemini oczekuje wzrostu globalnych przychodów na poziomie 4-5 proc. Korporacja zatrudnia w Polsce ponad 3200 osób, a w ciągu najbliższych miesięcy centrum outsourcingowe BPO planuje wzrost zatrudnienia o około 200 osób.
Kolejnym przykładem może być FPA Group, której przychody w 2008 roku wzrosły o 52 proc. Natomiast w tym roku firma oczekuje poprawy tego wyniku o 15 proc. Z kolei zatrudnienie w FPA Group to 70 osób. W 2008 roku jego wzrost wyniósł 30 proc., w tym roku planowany jest na poziomie 10 proc.
Również firma Mazars w zakresie outsourcingu usług księgowych i kadrowo-płacowych przewiduje zwiększenie przychodów o 10-15 proc.

Szukanie oszczędności

Marek Grodziński, dyrektor Centrum BPO Capgemini, uważa, że na kryzysie wzmocnią się przede wszystkim duże międzynarodowe firmy outsourcingowe świadczące serwis dla zagranicznych partnerów.
- Kryzys dotknął najpierw kraje zachodnie i to stamtąd należy się spodziewać zamówień. Tego rodzaju usługi są w stanie zrealizować wyłącznie firmy o globalnym zasięgu i mogące zaoferować innowacyjny, dostosowany do aktualnych potrzeb model współpracy - twierdzi nasz rozmówca.
Natomiast Barbara Kochańska-Mierzejewska, członek zarządu w FPA Group, podkreśla, że perspektywa ostatnich 10 lat wyraźnie potwierdza, że każde pogorszenie koniunktury w gospodarce jest przyczyną aktywniejszego poszukiwania oszczędności przez firmy. Skutkuje to wzrostem zleceń dla outsourcingu. Jednym z głównych atutów korzystania z takich usług jest redukcja kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa oraz możliwość lepszego ich planowania. Obecna sytuacja sprawia, że wyraźnie zmieniają się tendencje na rynku pracy.
- Ostatnio dało się zaobserwować problemy z zatrudnieniem osób o specjalizacji księgowej praktycznie każdego szczebla - podkreśla Barbara Kochańska-Mierzejewska.
Dodaje, że firmy, tnąc koszty, będą zapewne redukować zatrudnienie w działach wewnętrznych, które nie generują przychodów, a przykładem takiego działu jest właśnie księgowość. W efekcie więcej zasobów księgowych pojawi się na rynku, więc outsourcerom ułatwi to pozyskanie pracowników.



Zewnętrzna księgowość

Według Moniki Noweckiej, dyrektora zarządzającego działem usług księgowych i kadrowo-płacowych Mazars, obecna sytuacja gospodarcza nie rozwiąże problemów z pozyskiwaniem wysoko wyspecjalizowanych pracowników księgowości. Firmy, redukując zatrudnienie, rezygnują z księgowych o niskich kwalifikacjach.
- Kryzys może jednak zmniejszyć dotychczasową presję wzrostu wynagrodzeń. Szczególnie jeżeli nie był on adekwatny do kwalifikacji - twierdzi nasza rozmówczyni.
Jeżeli chodzi o perspektywy outsourcingu w czasie kryzysu, ekspert widzi duże szanse rozwoju. Zwraca jednak uwagę, że kryterium ceny już dawno nie jest podstawą wyboru usług zewnętrznych. Jest nim m.in. zdecydowanie wyższa elastyczność działania przy korzystaniu z outsourcingu niż w przypadku pracowników etatowych.
Również Katarzyna Banach, partner zarządzający z Granth Thorton Frąckowiak, uważa, że w przypadku outsourcingu księgowego element kosztowy nie jest najważniejszy. Nakłady na rachunkowość w kosztach spółek są stosunkowo niewielkie. Obecnie wzrost klientów outsourcingu rachunkowości następuje, ponieważ klienci decydując się na zewnętrzne biuro rachunkowe, chcą ograniczyć ryzyko podatkowe, podnieść jakość pracy działu księgowego lub uprościć organizację swoich firm (przez redukcję zatrudnienia). W tym zakresie kryzys finansowy nie wpłynie więc w znacznej mierze na pozyskanie większej liczby klientów. Korzyści z tej sytuacji wynikają natomiast z ustabilizowania się rynku pracy.
- Pod koniec ubiegłego roku zaobserwowaliśmy znaczny spadek rotacji. Obecnie pracownicy zajmujący się rachunkowością to ok. 11 proc. kadry. Wcześniej wskaźnik ten stanowił ok. 20 proc. - twierdzi nasza rozmówczyni.