Pracownik, który do piątku poprosi pracodawcę, by ten rozliczył za niego podatek, nie będzie musiał wypełniać osobiście PIT-a. Musi jednak do piątku złożyć pracodawcy wypełnione oświadczenie PIT-12.
Zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych pracodawca ma otrzymać dokument "przed 10 stycznia". Według Marka Kolibskiego, doradcy podatkowego ze spółki doradztwa podatkowego Ożóg i Wspólnicy, oznacza to, że oświadczenie musi trafić do pracodawcy najpóźniej 9 stycznia.
"To dziwne sformułowanie. Zwykle używa się terminu "do dnia...", przez co rozumie się, że dzień ten jest ostatnim na dokonanie określonej czynności. Nie wiem, czemu w tym przypadku użyto innego określenia" - dziwi się Kolibski.
Według rzeczniczki prasowej Ministerstwa Finansów Magdaleny Kobos, resort stoi na stanowisku, że dokument można składać nawet 10 stycznia. W tym roku dzień ten przypada jednak na sobotę.
Z rozliczenia przez pracodawcę nie mogą korzystać osoby rozliczające się wspólnie z małżonkiem, z dziećmi (samotnie wychowujące dzieci) czy uzyskujące inne dochody z pracy. Na przeszkodzie rozliczenia przez pracodawcę nie stoi uzyskiwanie dochodów ze sprzedaży nieruchomości czy dochodów z inwestycji kapitałowych oraz opodatkowanych ryczałtem lub kartą podatkową. Pracodawcy mogą też uwzględnić w rozliczeniu podatku za pracownika ulgę na dzieci.
"W przyszłorocznym rozliczeniu takiej możliwości już nie będzie" - zwraca uwagę Kolibski. Dodaje, że pracownik musi złożyć płatnikowi oświadczenie, iż przysługuje mu prawo do ulgi, wskaże liczbę dzieci objętych ulgą oraz obliczy kwotę odliczenia.
"W praktyce wysokość ulgi oblicza pracownik, a pracodawca jedynie przysyła dokumenty do urzędu skarbowego" - mówi Kolibski. Dodaje, że na przekazanie rocznego rozliczenia w imieniu pracownika firma ma czas do końca lutego.