Rozmawiamy z WALDEMAREM FRĄCKOWIAKIEM, partnerem w Grant Thornton Frąckowiak - Upadek Lehman Brothers jest potwierdzeniem, że nic nie jest wieczne. Nikt nie przewidywał, że taki potężny bank jak Lehman Brothers ogłosi bankructwo. Badanie audytorskie nie uchroni firm przed upadkiem. Ono pokazuje ryzyko, ale nie wpływa bezpośrednio na decyzje podejmowane przez zarządzających.
• Prezydent Francji Nicolas Sarkozy wystąpił z propozycją zmian w przepisach o rachunkowości, które mają w przyszłości ochronić nas przed takimi kryzysami finansowymi jak ten zapoczątkowany krachem na rynku kredytów hipotecznych w Stanach Zjednoczonych. Czy to oznacza, że obecny nadzór audytorski nad rynkiem jest zły? Jaką rolę odgrywają firmy audytorskie w biznesie?
- Aby odpowiedzieć na to pytanie, na początek trzeba zidentyfikować pojęcie biznesu. Na biznes składają się: inwestorzy i akcjonariusze, kredytodawcy, dostawy i odbiorcy, załoga, lokalna władza publiczna i lokalne społeczeństwo - lokalne oczywiście w odniesieniu do lokalizacji przedsiębiorstwa i relacji między nimi. To w skrócie mówiąc są tzw. interesariusze. Teraz możemy przejść do odpowiedzi na pytanie. Dziś powinniśmy mówić o firmach audytorsko-doradczych. Najogólniej biorąc, firmy te dają biznesowi poczucie ładu i względnego bezpieczeństwa. Firmy audytorskie są niezależnym strażnikiem harmonii biznesowej.
• Czyli korzystanie z usług audytorskich to ochrona?
- Firmy audytorskie dają istotne przesłanki do obniżenia ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej.
• Jak ta ochrona przekłada się na poszczególnych uczestników rynku?
- Zacznijmy od tworzenia przesłanek do obniżenia ryzyka inwestorów i akcjonariuszy. Na podstawie zweryfikowanych sprawozdań finansowych inwestorzy, akcjonariusze mają szanse wyrobić sobie pogląd co do prawdopodobieństwa osiągnięcia oczekiwanej stopy zwrotu z wyłożonej inwestycji. Mają też możliwość oceny zdolności kontynuacji działalności gospodarczej spółki, w którą zainwestowali. Kredytodawcy mają możliwość ustalić albo lepiej ocenić zdolność kredytową przedsiębiorstwa. Dla dostawców to kwestia oceny płynności kontrahenta. I wreszcie dla załogi to informacja o stabilności przedsiębiorstwa i perspektywach zatrudnienia.
• Przyczyn kryzysu szuka się głównie w złych decyzjach kadry zarządzającej, która w pogoni za zyskiem zapomniała o bezpieczeństwie biznesu. Czy audyt ocenia również kierownictwo firmy?
- Bezpośrednio nie. Jednak audyt daje też możliwości obiektywnej analizy i oceny efektów zarządzania. Każdej firmie potrzebna jest zewnętrzna ocena.
• Od wniosków audytora zależy reputacja firmy?
- Firmy audytorskie tworzą klimat zaufania biznesowego. Kwestie reputacji są bardzo istotne.
• W ostatnich latach reputacja to podstawa.
- Tak. Biorąc pod uwagę obecną sytuację na świecie, 660 największych firm finansowych zostało poproszonych o wskazanie dziesięciu największych zagrożeń. Na pierwszym miejscu wskazano ryzyko utraty płynności. Na drugim brak zaufania.
• Ale obecna sytuacja i przypadek upadku amerykańskiego Lehman Brothers nie świadczy o tym, że dobra reputacja gwarantuje bezpieczeństwo.
- Dlatego audytor powinien działać kojąco, tworzyć zaufanie. On podpisuje się pod niezależną opinią.
• Tworzyć zaufanie, czyli co robić?
- Mamy do czynienia z fenomenem rewolucji menedżerskiej. Chodzi tu o rozdział własności od zarządzania, z wyjątkiem firm rodzinnych. Istota rzeczy polega na tym, że właściciel kapitału powierza go komuś, komu ufa - menedżerowi - i za określone wynagrodzenie ten menedżer ma pomnażać majątek właściciela. Właściciel musi tylko od czasu do czasu sprawdzić, czy kapitał rzeczywiście jest pomnażany i jak czerpane są z niego pożytki.
• I to potwierdzi audytor?
- Tak. Na tym tle rozwinęła się instytucja niezależnego audytora.
• Czy ta niezależność jest pewna? Mieliśmy już przypadki dużych wpadek firm audytorskich...
- Oczywiście, że nie. W związku z tym wiodące firmy audytorsko-doradcze wkładają olbrzymi wysiłek w funkcjonowanie systemów zapewniających niezależność, eliminujących konflikty interesów. Znaczenie tego elementu, zwłaszcza w erze poenronowskiej, jest bezdyskusyjne i zrozumiałe dla wszystkich odbiorców usług audytorskich.
• Co zatem firma audytorska powinna dać przedsiębiorstwu?
- Przede wszystkim bezpieczeństwo i wiarygodność. Firmy audytorskie znacznie poszerzyły wachlarz usług. Są gotowe być partnerem dla przedsiębiorcy w takich sferach, jak: doradztwo podatkowe, doradztwo transakcyjne (transakcje finansowe typu fuzje i przejęcia), strategie finansowe, outsourcing i inne specjalistyczne usługi doradcze z zakresu rachunkowości, finansów i prawa podatkowego.
• Nie przeceniamy wagi opinii audytora? Jaką ma wartość dla rynku?
- Audytor uwiarygodnia firmę i zarząd. Wydając opinię bez zastrzeżeń, publiczność otrzymuje informację: możecie zaufać tym danym. Gdy dane są dobre, możecie zaufać temu kierownictwu. Jeśli dane są wątpliwe, rynek bardzo szybko zweryfikuje kierownictwo.
• Jakie wnioski można wyciągnąć z upadku takich gigantów jak np. Enron? Czy obecny kryzys nie świadczy o tym, że niczego się nie nauczyliśmy?
- Mówiąc filozoficznie: nic nie jest wieczne. Wszystko może upaść. Kto przewidywał, że tak potężny bank jak Lehman Brothers ogłosi bankructwo. A jednak ogłosił. Nie ma też rozwiązań doskonałych w sensie regulacyjnym i w kwestiach nadzoru.
• Jednak upadek Lehman Brothers nie nastąpił z dnia na dzień. Upadek był efektem działań banku w dłuższym okresie, nietrafionych decyzji i inwestycji. Przecież audytorzy badali tę firmę. Czy oni nie dawali sygnałów o zagrożeniach?
- Kryzys nasilił się w tym roku i ma on charakter bardzo dynamiczny. Upadek wszystkich instrumentów nasilał się od stycznia. W kolejnych sprawozdaniach finansowych i opiniach audytorów potencjalne skutki tych wydarzeń będą już uwzględnione i wówczas publiczność będzie mogła uzyskać rzetelny i szczegółowy obraz całej sytuacji. I tutaj dotykamy bardzo istotnej kwestii. Obecnie standardy raportowania finansowego w znacznie większej mierze nastawione są na ujmowanie przewidywań i szacunków dotyczących przyszłości, przykładowo przewidywań dotyczących przyszłych przepływów pieniężnych, a nie tylko z przeszłości. Jest to niezwykle złożony problem, bo wiemy, jak trudno jest oddać obraz teraźniejszości w raporcie rocznym, a co dopiero przyszłości, która powinna mieć wpływ na ocenę teraźniejszości. Pomimo niedoskonałości ten kierunek rozwoju standardów raportowania jest utrzymywany, bo tylko takie podeście może stanowić wartość dla interesariuszy.
• Chce pan powiedzieć, że nie można było tego przewidzieć?
- Tak wyjątkowych i złożonych zdarzeń nie da się przewidzieć nawet przy najlepszych systemach rachunkowości i audytu. Mogę ocenić jedynie sytuację na podstawie ogólnie dostępnych danych. Na ich podstawie można stwierdzić, że były symptomy przegrzania inwestycji w grudniu, ale nic nie wskazywało na taki krach.
• Wróćmy do Enronu.
- Tak z tego przypadku można wynieść kilka lekcji. Pokazuje on przede wszystkim fundamentalne znaczenie niezależności audytorów. Tej niezależności przy Enronie zabrakło.
• A druga lekcja?
- Druga lekcja: audytor powinien stronić od świadczenia usług, które są konfliktowe w stosunku do badania sprawozdania finansowego. Kolejna lekcja prowadzi do wniosku, że standardy rachunkowości i standardy audytu powinny rozwijać się w takim tempie, jak rozwija się gospodarka. Niestety, tak nie jest. Gospodarka ciągle robi niespodzianki, a opracowanie standardów wymaga czasu, zwłaszcza że dąży się do tego, aby standardy te miały charakter uniwersalny w skali globalnej.
• Czy w Enronie chodziło o pieniądze?
- Tak. Wiadomo, że w sprawie Enronu chodziło o manipulacje cenami akcji i zarabianie na takich manipulacjach.
• Na rynku usług audytorskich główna konkurencja rozgrywa się na polu cen. Czy taka tendencja nie wymusza na dużych firmach świadczenia usług pozaaudytorskich?
- Owszem, jest to dopuszczalne, jeśli usługi te nie wpływają na niezależność audytora, a więc na przykład nie wpływają na sprawozdanie finansowe, o którym audytor następnie wydaje opinię. Jednak trzeba pamiętać, że zazwyczaj z niską ceną wiąże się niska jakość usług. Oczywiście, duże firmy też zaczynają konkurować ceną, ale oferują znacznie wyższą jakość świadczonych usług. Bywa tak, że ten lepszy jakościowo obniża ceny, by wygrać. Jednak, aby otrzymać rekompensatę, świadczy też inne usługi. Jednak to w mojej opinii naganna praktyka. W tej branży bezdyskusyjna niezależność i etyka oraz najwyższa jakość to fundament. Uleganie presji cenowej może prowadzić do uszczerbków w wymienionych fundamentach. To prosta droga prowadząca do przypadku Enronu.
• Co trzeba zrobić, aby nie było więcej takich przypadków jak Enron czy Lehman Brothers?
- Wzmocnić nadzór nad firmami audytorskimi. Chodzi o dobry jakościowo przegląd pracy firm audytorskich. Nadzór musi być merytoryczny.
• A dziś nadzoru nie ma?
- Istnieje wielka potrzeba wzmocnienia nadzoru nad jakością usług audytorskich. Dziś są wysokie kary dla kierownictwa firm za złożenie fałszywych informacji. Nakłada się gigantyczne obowiązki informacyjne na firmy, których wdrożenie kosztuje dziesiątki milionów euro. Skoro nakłada się kary na zarządy spółek, powinniśmy prowadzić kontrole audytorów. Błędy mogą być po obu stronach.
• Ale czy taki nadzór nie wyeliminowałby wielu, głównie małych, firm audytorskich?
- Rzeczywiście, istnieje ryzyko, że część firm nie przeszłaby przez rygorystyczne kontrole jakości.
• Co będzie, gdy taki nadzór nie powstanie?
- Jeśli nadzór nad jakością nie nadąża za rozwojem gospodarczym, pozostaje trzecie wyjście.
• Jakie?
- Pseudofirmy audytorskie zweryfikuje rynek. Zostaną one wyeliminowane. Jednak będzie to trwało dłużej i zapewne nie obędzie się bez mniejszych lub większych lokalnych enronów. Wszystko w imię bezpieczeństwa, reputacji, rzetelności, zaufania.