Sprzedaż tożsamych urządzeń, oferowanych tej samej grupie odbiorców, nie może być opodatkowana różnymi stawkami podatku od towarów i usług – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach.
Chodziło o VAT od dostawy podłóg interaktywnych do placówek oświatowych. Producenci oferują je pod różnymi nazwami handlowymi, np. magiczny dywan, funfloor, skrzynia skarbów. Jednak mimo różnych nazw, urządzenia te są zbudowane tak samo. W ich skład wchodzą: jednostka centralna PC, projektor, obudowa, czujniki ruchu.
Pełnią też analogiczne funkcje – są pomocą dydaktyczną do ćwiczeń, gier i zabaw ruchowych wraz z zestawem treści multimedialnych przeznaczonych do pracy z dziećmi w wieku szkolnym i przedszkolnym oraz rehabilitacji osób dorosłych i starszych.
Wątpliwości dotyczyły tego, czy podłogi interaktywne można uznać za sprzęt komputerowy. Gdyby to się potwierdziło, to szkoły mogłyby kupować je z zerową stawką VAT, zgodnie z art. 83 ust. 1 pkt 26 ustawy o VAT.
Z załącznika nr 8 do tej ustawy wynika, że za sprzęt objęty zerową stawką uznaje się:
  • jednostki centralne komputerów, serwery, monitory, zestawy komputerów stacjonarnych,
  • drukarki,
  • skanery,
  • urządzenia komputerowe dla osób niewidomych (do pism Braille`a) oraz
  • urządzenia do transmisji danych cyfrowych (koncentratory, switche sieciowe, routery, modemy).
Z pytaniem w tej sprawie zwrócił się do fiskusa producent tzw. magicznego dywanu. We wniosku o interpretację wyjaśnił, że sprzedaje go szkołom ze stawką 23 proc., ale konkurenci handlowi sprzedają tożsame urządzenia z 0 proc. VAT.
Uważał, że popełniają błąd i że dostawa takie sprzętu jest objęta stawką 23 proc.
Dyrektor KIS to potwierdził, ale producent zaskarżył jednak tę interpretację do sądu. Zmienił bowiem zdanie i stanął na stanowisku, że sprzedawane przez niego urządzenie powinno być objęte stawką 0 proc.
W skardze do sądu powołał się na interpretacje podatkowe wydane jego konkurentom. Wynikało z nich, że sprzedawane przez nich urządzenia są stacjonarnym zestawem komputerowym. Producent podkreślił, że interpretacje powinny być spójne, a sytuacja, w której ten sam organ odmiennie traktuje takie same produkty, nie budzi zaufania do organów podatkowych.
WSA w Kielcach uznał jednak, że sprzedawane przez spółkę urządzenie nie jest tożsame z tym, które sprzedają jej konkurenci.
Wyrok ten uchylił Naczelny Sąd Administracyjny. Zwrócił uwagę na to, że sąd I instancji ograniczył się do zbyt ogólnikowego stwierdzenia, iż sporne urządzenia nie są tożsame.
WSA w Kielcach musiał więc raz jeszcze zająć się sprawą. Tym razem uznał zarzuty spółki za zasadne. Stwierdził, że wydana przez dyrektora KIS interpretacja narusza przepisy i zasadę zaufania, ponieważ pozostaje w sprzeczności z innymi indywidualnymi interpretacjami. Wyrok jest nieprawomocny.

orzecznictwo

Wyrok WSA w Kielcach z 26 listopada 2020 r., sygn. akt I SA/Ke 342/20.