Jeżeli wypłata zadośćuczynienia na rzecz byłego pracownika wynika z odpowiedzialności pracodawcy opartej na zasadzie ryzyka, to jest ona kosztem uzyskania przychodu – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Spółka, której dotyczy wyrok, wypłaciła zadośćuczynienie, bo w zakładzie produkcyjnym jej poprzednika prawnego (sprzed przekształcenia) doszło do wypadku przy pracy. Jeden z pracowników doznał obrażeń ciała. Przyczyną był m.in. brak odpowiedniego nadzoru nad pracownikami, ale też – jak ustalono – zawinił sam pracownik. Nie przestrzegał on zasad ostrożności i dopuścił się rażącego niedbalstwa. Przechodził pod uniesionymi widłami wózka widłowego, ustawiał się pod podnoszonym urządzeniem i uwieszał się ramy wózka.
Doszło do sądowej ugody. Spółka zapłaciła byłemu pracownikowi 310 tys. zł tytułem zadośćuczynienia.
Co z kosztem
Uważała, że może odliczyć ten wydatek od przychodu, bo spełnione są wszystkie przesłanki wskazane w art. 15 ust. 1 ustawy o CIT: wydatek pozostaje w związku z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą i miał na celu zabezpieczenie źródła przychodów poprzez uniknięcie dalszych kosztów związanych z zasądzeniem renty na rzecz poszkodowanego.
Spółka podkreśliła, że wydatek ten nie został wyłączony z kosztów uzyskania przychodu na podstawie art. 16 ust. 1 ustawy o CIT.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wyjaśnił, że wprawdzie wypłata zadośćuczynienia byłemu pracownikowi na mocy ugody sądowej nie została wymieniona w art. 16 ust. 1, ale nie oznacza to, że wszystkie wydatki, które nie zostały wymienione w tym przepisie, są automatycznie podatkowym kosztem.
Poniesiony przez spółkę wydatek jest następstwem jej zaniechania jako pracodawcy. Nie ma więc na celu uzyskania przychodu, zachowania czy zabezpieczenia źródła przychodów, lecz zaspokojenie zobowiązań wynikających z zawartej ugody sądowej – stwierdził dyrektor KIS.
Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka
Interpretację tę uchylił WSA w Białymstoku (sygn. akt I SA/Bk 111/22). Za istotne uznał to, że profil działalności spółki nierozerwalnie wiąże się z ryzykiem wypadków przy pracy. Spółka ponosi więc odpowiedzialność opartą na zasadzie ryzyka zgodnie z art. 435 par. 1 kodeksu cywilnego (w związku z art. 300 kodeksu pracy), a wina pracownika nie uchyliła tej odpowiedzialności. Innymi słowy, nie sposób stwierdzić, że zaniechania po stronie spółki w zakresie wskazanym w protokole powypadkowym spowodowały, że tym samym uchylona została spoczywająca na niej odpowiedzialność na zasadzie ryzyka – orzekł sąd.
Zwrócił też uwagę na to, że poniesiony przez spółkę wydatek nie jest wymieniony w art. 16 ust. 1 ustawy o CIT. Przepis ten nie pozwala zaliczać do kosztów tylko jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych w wysokości określonej przez właściwego ministra (art. 16 ust. 1 pkt 16) – zauważył WSA.
Z jego wykładnią zgodził się Naczelny Sąd Administracyjny.
- Jeśli chodzi o odpowiedzialność pracodawcy, to mieści się ona w reżimie odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. To oznacza, że pracodawca, który zatrudnia pracowników, ponosi ryzyko związane z tym, co robią i z tego tytułu niekiedy jest zobowiązany ponosić konsekwencje ich działań, które obciążają w gruncie rzeczy jego samego – uzasadnił wyrok sędzia Krzysztof Kandut.
Dodał, że wypłata kwoty na rzecz pracownika, mimo pewnych nieprawidłowości po jego stronie, mieści się w ryzyku prowadzenia działalności gospodarczej pracodawcy. A to nie jest wyłączone z kosztów uzyskania przychodu na podstawie ustawy o CIT.
Wyrok NSA z 18 marca 2025 r., sygn. akt II FSK 806/22