Jeżeli zmienił się stan faktyczny i w wyniku tej zmiany podatniczka, która zapłaciła podatek od spadków i darowizn, nie jest już spadkobierczynią, to może ona ubiegać się o zwrot wpłaconej daniny nawet po upływie trzyletniego terminu przedawnienia – orzekł NSA.

Chodziło o kobietę, która na podstawie testamentu odziedziczyła mieszkanie. W związku z tym w lutym 2017 r. zapłaciła podatek (14,5 tys. zł), zgodnie z decyzją naczelnika urzędu skarbowego, ustalającą wysokość daniny.

Ponad trzy lata później sąd rejonowy zmienił wcześniejsze postanowienie. Stwierdził, że spadek w całości nabyła inna osoba.

Kobieta złożyła więc we wrześniu 2022 r. wniosek o wznowienie postępowania i zwrot podatku zapłaconego w lutym 2017 r. Uważała, że skoro sąd zmienił postanowienie w sprawie spadku i orzekł, że spadkobiercą jest kto inny, to powinna dostać zwrot wpłaconej kwoty.

Nie dostała zwrotu

Naczelnik urzędu skarbowego uznał wprawdzie, że są podstawy do wznowienia postępowania, ale odmówił uchylenia wcześniejszej decyzji. Stwierdził, że doszło już do przedawnienia. Powołał się na art. 68 par. 1 ordynacji podatkowej, który wskazuje na trzyletni termin przedawnienia („Zobowiązanie podatkowe, o którym mowa w art. 21 par. 1 pkt 2, nie powstaje, jeżeli decyzja ustalająca to zobowiązanie została doręczona po upływie trzech lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym powstał obowiązek podatkowy”).

Jego stanowisko podtrzymał dyrektor izby administracji skarbowej. Stwierdził, że przedawnienie nastąpiło z końcem 2019 r.

Wygrała w sądach obu instancji

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi (sygn. akt I SA/Łd 503/23) uznał, że organy podatkowe błędnie zastosowały przepisy o przedawnieniu. Stwierdził, że w tej sprawie zastosowanie ma art. 70 par. 1 ordynacji, który mówi, że zobowiązanie podatkowe przedawnia się po pięciu latach od końca roku, w którym upłynął termin płatności podatku. Do przedawnienia doszło więc dopiero 31 grudnia 2022 r. – orzekł łódzki WSA.

Uznał więc, że kobieta złożyła wniosek o wznowienie postępowania i zwrot podatku przed upływem terminu przedawnienia. Organ podatkowy powinien więc uchylić swoją wcześniejszą decyzję ustalającą zobowiązanie podatkowe.

Wyrok ten utrzymał w mocy Naczelny Sąd Administracyjny. - Jest on „czysto po ludzku” sprawiedliwy – powiedział w uzasadnieniu sędzia Wojciech Stachurski.

Sędzia dodał, że wyrok WSA zawiera wprawdzie pewne niedostatki związane z uzasadnieniem, a zwłaszcza z dystynkcją między art. 68 a art. 70 ordynacji podatkowej.

- Nie jest to jednak wada, która uzasadniałaby jego uchylenie, bo jest on co do zasady zgodny z prawem, jest sprawiedliwy – uzasadnił sędzia Stachurski.

Zdaniem NSA, dyrektor izby administracji skarbowej ma rację, gdy twierdzi, że w tym wypadku należy odnieść się do art. 68 ordynacji podatkowej. Nie to jednak jest w tej sprawie, według sądu kasacyjnego, najważniejsze.

Większe znaczenie - jak tłumaczył sędzia sprawozdawca - ma tutaj odniesienie do art. 245 par. 1 pkt 3 lit. b ordynacji podatkowej. Zgodnie z tym przepisem odmawia się uchylenia decyzji dotychczasowej w całości lub w części, jeśli wydanie nowej decyzji orzekającej co do istoty sprawy nie mogłoby nastąpić z uwagi na upływ terminów przedawnienia określonych w art. 68, 70 i 118 tej ustawy. W ocenie NSA przepis ten nie stoi na przeszkodzie wydaniu decyzji, która nie ma charakteru decyzji orzekającej o istocie sprawy.

Nie można dwukrotnie ściągnąć podatku

Ponadto, zdaniem NSA, nie może być tak, że powstał jeden obowiązek podatkowy, który później wygasł w związku ze zmianą okoliczności faktycznych, a następnie powstał drugi obowiązek podatkowy, lecz w odniesieniu do innej osoby, i obie te osoby miałyby go wypełnić, czyli obie miałyby zapłacić podatek. Nie pozwala na to zasada państwa prawa wyrażona w art. 2 Konstytucji RP – stwierdził sąd kasacyjny.

Nie miał więc wątpliwości, że wyrok sądu I instancji należało utrzymać w mocy, nawet jeżeli jego uzasadnienie miało pewne niedoskonałości.

Wyrok NSA z 11 marca 2025 r., sygn. akt III FSK 1687/23