Samo wszczęcie postępowania karnoskarbowego nie zablokuje przedawnienia podatku, jednak wystarczy, że organ postawi podatnikowi zarzuty, a natychmiast dojdzie do wydłużenia terminu przedawnienia o pięć lat

W grudniu 2024 r. ogłoszono kolejną wersję projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego. Zakłada się w nim uchylenie art. 70 par. 6 pkt 1 ordynacji podatkowej, zgodnie z którym obecnie wszczęcie postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe powoduje zawieszenie biegu terminu przedawnienia podatku. Niestety na tym polski ustawodawca nie zamierza poprzestać. W toku dalszych prac nad projektem zaproponowano inne rozwiązanie, zgodnie z którym termin przedawnienia zobowiązania podatkowego będzie ulegał wydłużeniu o pięć lat w następstwie przedstawienia zarzutów w sprawie o przestępstwo skarbowe związane z niewykonaniem tego zobowiązania, lecz nie dłużej niż do dnia, w którym to postępowanie w sprawie o przestępstwo skarbowe zostanie prawomocnie zakończone.

Przedawnienie podatkowe a postępowanie karnoskarbowe

To oznacza, że samo wszczęcie postępowania karnoskarbowego nie zablokuje przedawnienia podatku, trzeba będzie jeszcze przedstawić komuś zarzuty w związku z tym postępowaniem. Czy to zakończy instrumentalne wykorzystywanie postępowań karnoskarbowych do celów podatkowych? Cóż, trzeba być niezwykle naiwnym, aby tak sądzić.

W uzasadnieniu projektu Ministerstwo Rozwoju i Technologii napisało: „Zakłada się, że finansowe organy postępowania przygotowawczego nie będą bezpodstawnie przedstawiały zarzutów w postępowaniach w sprawach o przestępstwa skarbowe wyłącznie w celu wydłużenia terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego”.

No cóż, ministerstwo może tak zakładać, ale niemal na pewno praktyka działania organów podatkowych będzie odmienna. Nie ma bowiem żadnych przeszkód do tego, aby organ podatkowy tuż przed przedawnieniem podatku wszczął postępowanie karnoskarbowe i wezwał podatnika, aby móc przedstawić mu zarzuty. Będziemy zatem mieli niemal dokładnie to samo co do tej pory, tyle że organ podatkowy będzie musiał dokonać o jedną czynność więcej, by uniemożliwić przedawnienie się podatku – przedstawić zarzut w sprawie o przestępstwo skarbowe.

Aż 10 lat zawieszenia biegu przedawnienia podatkowego

Zmianą poprawiającą sytuację podatników będzie to, że:

  • wszczęcie postępowania w sprawie o wykroczenie skarbowe nie spowoduje zawieszenia biegu terminu przedawnienia,
  • przedstawienie zarzutów w sprawie o przestępstwo skarbowe nie spowoduje bezterminowego zawieszenia biegu terminu przedawnienia, lecz jedynie wydłuży okres przedawnienia o pięć lat. Łącznie jednak daje to organom aż 10 lat na przeprowadzenie postępowania podatkowego (pięć lat przedawnienia wydłużone o kolejne pięć lat). Trudno uznać to rozwiązanie za korzystne z perspektywy osób, które od lat czekają na to, by państwo polskie zrezygnowało z przepisów umożliwiających ewidentną patologię w działaniu administracji podatkowej.

Instrumentalne działania w postępowaniu karnoskarbowym

Możliwość zawieszania biegu terminu przedawnienia podatkowego przez wszczęcie postępowania karnoskarbowego jest bowiem od lat jednym z największych problemów polskiego systemu prawa podatkowego. Organy podatkowe wszczynają takie postępowanie tuż przed przedawnieniem podatku tylko po to, aby do przedawnienia nie doszło. Potem postępowanie karne można nawet zawiesić, ponieważ jego realne prowadzenie nie ma znaczenia dla organów podatkowych – istotne jest jedynie to, że je wszczęto.

Oczywiście takie instrumentalne działanie stanowi jawne nadużycie prawa przez organy podatkowe. Postępowanie karne powinno być wszczynane w celu ścigania sprawców przestępstw, a nie po to, by kupować sobie mnóstwo czasu na spokojne prowadzenie sprawy podatkowej. Obecny art. 70 par. 6 pkt 1 ordynacji powoduje, że organy podatkowe nie mają najmniejszej motywacji do tego, by sprawnie prowadzić postępowania podatkowe. Teoretycznie powinien je do tego motywować bliski termin przedawnienia podatku, ale przedawnienie przestaje być problemem, gdy bardzo łatwo można je zablokować przez wszczęcie postępowania karnoskarbowego.

Co więcej, prowadzenie przez lata postępowań podatkowych powoduje w praktyce trudności w wyegzekwowaniu przez państwo należnego podatku. W tym czasie bowiem podatnik może zostać zlikwidowany, może zostać ogłoszona jego upadłość albo po prostu podatnik umiera. Takie sytuacje uniemożliwiają pełne zaspokojenie roszczeń Skarbu Państwa z tytułu zobowiązań podatkowych.

To niewiele pomaga

Zawieszanie przedawnienia podatku z powodu wszczęcia postępowania karnoskarbowego jest krytykowane także przez sądy administracyjne, które od kilku lat na coraz szerszą skalę starają się blokować nadużywanie tej instytucji przez organy podatkowe. Przyczyniła się do tego uchwała NSA z 24 maja 2021 r. (sygn. akt I FPS 1/21).

O skali problemu świadczy to, że w jednej z prawniczych baz danych można znaleźć prawie 10 tys. orzeczeń sądowych dotyczących kontroli przez sądy stosowania zawieszenia biegu terminu przedawnienia podatkowego. A na pewno nie są to wszystkie orzeczenia sądów administracyjnych wydane w tej kwestii.

Orzecznictwo sądów nie jest jednak w stanie w pełni zapobiec nadużywaniu art. 70 par. 6 pkt 1 ordynacji. Organy podatkowe nieco bowiem modyfikują swoje działania, by uniknąć zarzutu instrumentalnego działania. Na przykład coraz częściej wszczynają postępowanie karnoskarbowe jak najwcześniej, a nie w ostatniej chwili przed przedawnieniem podatku, bądź podejmują pewne czynności dowodowe, zanim to postępowanie zawieszą.

Wydawało się zatem, że wobec nadużywania tej instytucji przez organy podatkowe państwo powinno być zainteresowanie jej usunięciem, szczególnie że w jego interesie leży to, aby postępowania podatkowe były prowadzone jak najsprawniej.

Okazuje się jednak, że z jednej strony oficjalnie likwiduje się podstawę do nadużywania przepisów prawa przez organy podatkowe, a z drugiej przemyca się rozwiązania prawne, których skutek będzie niemal taki sam. Nie ma bowiem najmniejszej wątpliwości, że jeżeli projektowane przepisy wejdą w życie, to polski system podatkowy nadal będzie niewydolny, a podatnicy w dalszym ciągu będą narażeni na skutki nadużywania prawa przez organy podatkowe. ©℗