Nowe przepisy dotyczące podatku od nieruchomości, które właśnie zostały uchwalone przez parlament, czekają już tylko na podpis prezydenta RP. Wszystko więc wskazuje, że niebawem regulacje te zostaną opublikowane w Dzienniku Ustaw i wejdą w życie już za kilka tygodni. Dlatego to najwyższy czas, aby podatnicy dokładnie sprawdzili swoje rozliczenia podatkowe pod kątem nadchodzących zmian. Zupełnie nowe definicje budynku, budowli i trwałego związania z gruntem mogą bowiem oznaczać zmianę zasad opodatkowania niektórych obiektów.
Chodzi o to, że np. obiekty dotychczas opodatkowywane jako budynki, czyli od powierzchni użytkowej, w przyszłym roku mogą już spełniać definicję budowli. Wtedy do opodatkowania trzeba będzie zgłosić ich wartość, która nie zawsze będzie wynikać z ewidencji księgowej. Dla budowli, które nie stanowią odrębnych środków trwałych i tym samym nie dokonuje się od ich wartości odpisów amortyzacyjnych, podatnicy będą zobowiązani podać wartość rynkową.
Konieczność zmiany sposobu opodatkowania szczególnie może dotyczyć różnego typu obiektów magazynowych, w których są lub mogą być gromadzone materiały sypkie, materiały występujące w kawałkach albo w postaci ciekłej lub gazowej. Takie obiekty od nowego roku będą traktowane jako budowle, ale tylko w sytuacji gdy podstawowym parametrem technicznym wyznaczającym ich przeznaczenie jest pojemność. Taki warunek będzie wynikał z nowej definicji budynku, przy czym w uchwalonych przepisach nie zostało wyjaśnione, jak rozumieć to dość niejasne sformułowanie.
Wspomniałem już o obiektach magazynowych, które w pewnych sytuacjach będą traktowane jako budowle. Szczególną grupą obiektów, które z pewnością będą stwarzać duże problemy interpretacyjne, są urządzenia budowlane wymienione jako jeden z rodzajów budowli. Chodzi o przyłącza oraz urządzenia instalacyjne, w tym służące oczyszczaniu lub gromadzeniu ścieków oraz inne urządzenie techniczne bezpośrednio związane z budynkiem lub budowlą wymienioną w załączniku nr 4 do ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych, które są niezbędne do użytkowania danego budynku lub budowli zgodnie z ich przeznaczeniem. Czyli mówimy o grupie przyłączy i urządzeń instalacyjnych oraz szerokiej grupie urządzeń technicznych, które same będą traktowane jako budowle, jeśli będą niezbędne do funkcjonowania budynku lub innej budowli. Podatnikom będzie bardzo trudno samodzielnie określić, czy dane urządzenie techniczne należy uznać za urządzenie budowlane i tym samym za budowlę podlegającą opodatkowaniu od stycznia 2025 r.
Co prawda obecnie obowiązująca definicja budowli na gruncie podatku od nieruchomości również posługuje się terminem „urządzenia budowlane”, ale odsyła przy tym do prawa budowlanego, gdzie znajduje się odrębna definicja urządzeń budowlanych. Na przestrzeni lat dorobek sądów administracyjnych pozwolił na wypracowanie takiej wykładni, która ogranicza zapędy fiskusa przed szerokim opodatkowaniem urządzeń technicznych. Od przyszłego roku prawo podatkowe będzie posługiwać się autonomiczną definicją urządzenia budowlanego, co stworzy organom podatkowym szansę na ominięcie niekorzystnej dla nich wykładni sądów.
Inną trudnością, jaką mogą mieć podatnicy, jest kwalifikacja obiektów takich jak trwale związane z gruntem obiekty kontenerowe oraz hale namiotowe. W zależności od stanu faktycznego tego typu obiekty mogą należeć do grupy budynków lub budowli.
Duża niepewność może też wystąpić wśród służb odpowiedzialnych za wypełnianie deklaracji podatkowych u podatników mających kompleksy komunalnych lub przemysłowych oczyszczalni ścieków. Nowe przepisy wymieniają bowiem poszczególne typy infrastruktury związanej z oczyszczaniem ścieków w wielu miejscach. Nietrudno więc któryś z nich przeoczyć, co może oznaczać zaniżenie zobowiązania podatkowego.
Uwaga podatników powinna skupić się nie tylko na tych środkach trwałych, które są przez nich obecnie zgłaszane do opodatkowania podatkiem od nieruchomości. Przepisy, które będą obowiązywały od początku stycznia 2025 r., wprowadzają bowiem m.in. nowe rodzaje budowli, których opodatkowanie w obecnym stanie prawnym nie jest jednoznaczne i z tego względu większość przedsiębiorców dotychczas nie zgłaszała ich do opodatkowania. Mam na myśli np. wagi samochodowe, wagi kolejowe czy przerycia namiotowe, które zostały wymienione w nowym załączniku nr 4 do ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Dlatego przed złożeniem deklaracji podatkowej za 2025 r. powinniśmy zbadać pod kątem nowych definicji także te środki trwałe, które do tej pory traktowaliśmy jako niepodlegające opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości.
Przy okazji takiego badania warto też przeprowadzić wizję lokalną nieruchomości, szczególnie jeśli posiadana przez nas nieruchomość znajduje się w innym miejscu niż siedziba lub biuro firmy. W praktyce bowiem może się okazać, że środek trwały, którego nazwa wydaje się odległa od przedmiotów opodatkowania, będzie miał cechy budynku lub budowli według nowych definicji.
W przyszłym roku wyjątkowo podatnicy będą mieli możliwość złożenia deklaracji DN-1 później niż zazwyczaj, tzn. nie do 31 stycznia, lecz do końca marca. Co ważne, aby skorzystać z tego prawa, trzeba będzie spełnić dwa warunki. Po pierwsze – do 31 stycznia 2025 r. pisemnie zawiadomić właściwy organ podatkowy – a więc odpowiedniego prezydenta miasta, burmistrza lub wójta – o skorzystaniu z tego prawa. Po drugie – za pierwsze trzy miesiące 2025 r. będzie trzeba opłacić raty podatku od nieruchomości w ustawowych terminach, a więc do końca stycznia i do 15 lutego oraz 15 marca pomimo niezłożenia deklaracji. Wysokość tych rat będzie równa średniej miesięcznej racie podatkowej za 2024 r.
Ważne jest, aby pamiętać, że gdy już w końcu złożymy naszą deklarację na podatek od nieruchomości i okaże się, iż zadeklarowane raty za pierwszy kwartał 2025 r. są wyższe niż nasze wpłaty – będziemy musieli bez wezwania organu opłacić brakującą kwotę do 31 marca 2025 r.
Myślę, że część podatników może żałować, iż odroczenie terminu złożenia deklaracji na podatek od nieruchomości to jednorazowa sytuacja, która dotyczy tylko 2025 r. Nie zawsze służby księgowe mają bowiem przed końcem stycznia wystarczające informacje do rzetelnego wypełnienia formularza DN-1.
Z pewnością pomocne w stosowaniu nowych przepisów ustawy o podatkach i opłatach lokalnych – nie tylko dla podatników, lecz także dla organów podatkowych – byłoby wydanie interpretacji ogólnej stwierdzającej, że definicji budowli nie mogą spełniać obiekty lub urządzenia zamontowane wewnątrz budynku. Obecnie jest to jedna z najbardziej kontrowersyjnych kwestii dotyczących podatku od nieruchomości. Dla wielu osób niezrozumiałe jest opodatkowywanie zarówno powierzchni budynku, do tego maksymalną stawką, tj. przeznaczoną dla budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, jak i dodatkowo wartości niektórych elementów, które zostały wybudowane lub zamontowane wewnątrz tego budynku. Chodzi o obiekty takie jak np. fundamenty maszyn lub rurociągi technologiczne.
Postulat taki był zgłaszany przez wiele podmiotów w trakcie konsultacji społecznych dotyczących projektu nowych regulacji. Jednak przedstawiciele MF podkreślali kilkukrotnie, że zgodnie z orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego w obecnym stanie prawnym nie jest wykluczone opodatkowanie budowli znajdującej się wewnątrz budynku. Dlatego nowe przepisy nie zawierają takiego wykluczenia, zresztą zgodnie z jednym z celów, jakie stawiało sobie MF w pracach nad zmianą ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, czyli zachowaniem fiskalnego status quo. ©℗