Gmina jako podatnik zwróciła się do swojego burmistrza o wydanie interpretacji indywidualnej. A potem zaskarżyła ją do sądu. To niedopuszczalne – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach.

Zdaniem sądu to, że gmina jest podatnikiem lokalnego podatku, nie oznacza że może ona wnieść skargę do sądu na interpretację indywidualną, którą sama sobie wydała.

W trzech rolach

W tej sprawie gmina występowała w trzech rolach: podatnika podatku od nieruchomości, organu podatkowego właściwego w sprawach ustalania i poboru tej daniny oraz organu interpretacyjnego.

W 2023 r., działając przez burmistrza, gmina zwróciła się do niego o wydanie interpretacji indywidualnej. Zachowała się jak każdy inny podatnik: opisała stan faktyczny, zadała pytanie i przedstawiła własne stanowisko w sprawie.

Burmistrz wydał interpretację, ale całkiem inną niż stanowisko gminy, którą reprezentował. Wskutek tego gmina zaskarżyła tę interpretację do sądu.

Niech wypowie się sąd

Dlaczego tak postąpiła? Zależało jej na werdykcie sądu. Chciała usłyszeć wyrok, który potwierdzi jedną z dwóch jej wykładni – albo pomyślną dla niej jako dla podatnika, albo korzystną dla niej jako dla organu podatkowego.

Gdyby burmistrz wydał pozytywną dla niej interpretację, to nie byłoby przedmiotu konfliktu, a więc pretekstu, by pójść do sądu. Tylko rzekomy spór mógł zainicjować postępowanie, które miało się zakończyć wyrokiem sądu. I na to gmina liczyła.

Niewykluczone, że planowała następnie zaskarżyć również wyrok I instancji. Jeżeli byłby on korzystny dla niej jako podatnika, to skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego wniosłaby jako organ podatkowy. Gdyby sąd I instancji rozstrzygnął odwrotnie, wniosłaby skargę kasacyjną jako podatnik.

Woda i ścieki

Chodziło o podatek od gruntów, budynków i budowli służących do zbiorowego zaopatrzenia w wodę oraz zbiorowego odprowadzania ścieków. Początkowo gmina zapłaciła od nich podatek, i to według maksymalnych stawek, właściwych dla nieruchomości związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Potem jednak doszła do wniosku, że grunty i budynki związane z prowadzeniem gospodarki wodno-kanalizacyjnej są zwolnione z opodatkowania na podstawie art. 7 ust. 1 pkt 15 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, a służące tym celom budowle w ogóle nie podlegają opodatkowaniu. Dlatego skorygowała swoje rozliczenie.

W konsekwencji musiała zmienić własne sprawozdanie finansowe i wykazać w nim mniejsze dochody swojego budżetu z podatku od nieruchomości.

Zamierzała w ten sam sposób skorygować swoje rozliczenia za pozostałe (nieprzedawnione) lata podatkowe. Zanim to jednak zrobiła, postanowiła się upewnić, czy ma rację. Wystąpiła więc do swojego burmistrza o wydanie interpretacji indywidualnej.

We wniosku musiała, jak każdy inny podatnik, przedstawić własne stanowisko. Stwierdziła więc, że jej zdaniem wspomniane grunty i budynki powinny być zwolnione z podatku na podstawie art. 7 ust. 1 pkt 15 ustawy, a wykorzystywane w tym samym celu budowle powinny być wyłączone od opodatkowania – jako niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Tłumaczyła, że to wynika z orzecznictwa sądów, a poza tym – jak podkreśliła – korekta, którą już przeprowadziła, nie była dotychczas kwestionowana przez organy nadzorcze. Uważała więc, że tak samo może skorygować swoje rozliczenia za pozostałe lata.

Burmistrz wydał negatywną dla niej interpretację. Stwierdził, że wszystkie wskazane grunty, budynki i budowle powinny być opodatkowane jako nieruchomości związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Następnie ten sam burmistrz, jako organ wykonawczy gminy, ustanowił dla niej pełnomocnika – doradcę podatkowego, który złożył skargę na wydaną interpretację.

To wykluczone

Gmina nie doczekała się jednak sądowego werdyktu, bo WSA w Gliwicach odrzucił jej skargę. Uznał, że nie może postąpić inaczej w sytuacji, gdy organ gminy mającej status podatnika zwrócił się do siebie samego jako do organu interpretacyjnego o wydanie interpretacji indywidualnej na rzecz tejże gminy, w związku z jej obowiązkami wobec organu gminy jako organu podatkowego.

Spór o poprawność interpretacji indywidualnej jest w tej sprawie pozorny – stwierdził WSA. Zwrócił uwagę na to, że burmistrz działa tu równocześnie w trzech rolach:

  • organu reprezentującego podatnika na podstawie art. 26 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1465),
  • organu podatkowego na podstawie art. 1c ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz
  • organu interpretacyjnego na podstawie 14j par. 1 ordynacji podatkowej.

W związku z tym samo posiadanie przez gminę statusu podatnika podatku od nieruchomości nie daje jej legitymacji do wniesienia do sądu skargi na interpretację indywidualną, którą wydał dla niej jej organ wykonawczy – orzekł WSA w postanowieniu. Na razie jest ono nieprawomocne.©℗

orzecznictwo