Spółki, których udziałowiec lub akcjonariusz jest notowany na giełdzie, nie mają szans, by skorzystać z obowiązujących od 2022 r. zwolnień z opodatkowania dywidend i dochodu ze sprzedaży udziałów lub akcji – twierdzi fiskus w kolejnych wydawanych interpretacjach.

Nie tylko eksperci, lecz także część sądów administracyjnych nie zgadzają się z taką wykładnią.

– Organy podatkowe powinny działać w zaufaniu do państwa i stanowionego przezeń prawa. Zasada ta powinna być interpretowana w ten sposób, że nie można nakładać na podatnika obowiązków niemożliwych do zrealizowania (w myśl zasady impossibilium nulla obligatio est) – komentuje Łukasz Kumkowski, doradca podatkowy, radca prawny i starszy menedżer w MDDP.

Na czym polega ta niemożność? Prawo do skorzystania z preferencji przysługujących spółce holdingowej zależy od tego, czy którykolwiek z bezpośrednich lub pośrednich wspólników nie ma powiązań z rajami podatkowymi. W jaki sposób mają to sprawdzić spółki notowane na giełdzie, których akcjonariat jest rozproszony? W praktyce taka weryfikacja jest niemożliwa. A skoro jest ona niemożliwa, to firma nie ma prawa do zwolnień podatkowych przysługujących spółkom holdingowym – uważa dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Takie stanowisko prezentuje on od początku obowiązywania przepisów o spółce holdingowej (art. 24m–24p ustawy o CIT), a wyrazem jego konsekwencji w tym zakresie jest niedawna interpretacja indywidualna.

Spór wciąż jest daleki od rozstrzygnięcia. Dotąd zapadły trzy wyroki sądów I instancji (w tym jeden korzystny dla skarbówki), więc ostateczne rozstrzygnięcie należy do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Dlaczego holdingi

Przypomnijmy, że celem wprowadzonych od 2022 r. zwolnień podatkowych było przyciągnięcie do Polski zagranicznego kapitału. Już wtedy jednak pojawiały się głosy, że podatkowe preferencje mogą być niewystarczające, dlatego rok później, wraz z nowelizacją wprowadzającą Polski Ład 3.0 (Dz.U. z 2022 r. poz. 2180), poszerzono zakres zwolnień. Argumentowano, że spowoduje to „możliwość korzystania z reżimu holdingowego przez struktury wielopoziomowe, które najczęściej występują w praktyce obrotu gospodarczego i są konsekwencją okoliczności biznesowych, związanych z rozwojem spółek zależnych, skutkujących np. tworzeniem przez te spółki spółek dystrybucyjnych”.

Nadal jednak nie zmieniono regulacji problematycznych dla spółek giełdowych.

Zwolnienia i ich warunki

Z jakich preferencji może korzystać spółka holdingowa? Przede wszystkim ze zwolnienia z opodatkowania:

■ całości dywidend otrzymanych od spółki zależnej (początkowo zwolnienie przysługiwało w 95 proc.) i

■ dochodu spółki holdingowej z odpłatnego zbycia udziałów lub akcji spółki zależnej na rzecz podmiotu niepowiązanego.

Spółka, która chce skorzystać z tych preferencji, musi jednak spełnić warunki określone w art. 24m ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT. Jednym z nich jest zakaz posiadania, choćby pośrednio, udziałów lub akcji w spółce holdingowej przez podmiot mający siedzibę lub zarząd w raju podatkowym wskazanym na polskiej lub unijnej liście. Zakaz odnosi się również do krajów albo jurysdykcji, z którymi Polska bądź UE nie mają ratyfikowanej umowy międzynarodowej stanowiącej podstawę do uzyskania informacji podatkowych od fiskusa.

Ten właśnie warunek okazuje się problemem, gdy udziałowcem lub akcjonariuszem spółki jest podmiot notowany na giełdzie. Struktura właścicielska takich podmiotów jest bowiem rozproszona i płynna, co uniemożliwia identyfikację wszystkich akcjonariuszy, zwłaszcza gdy są nimi osoby fizyczne.

Dlatego – jak twierdzi dyrektor KIS – w takiej sytuacji wspomniane zwolnienia nie przysługują. Przykładem najnowsza interpretacja indywidualna z 8 marca 2024 r. (sygn.0111-KDIB1-3.4010.18.2024.1.PC).

Chodziło o spółkę planującą sprzedaż 100 proc. udziałów, które miała ona w jednym ze swoich podmiotów zależnych. Kupującym był podmiot niepowiązany. We wniosku o interpretację spółka przyznała, że jeden z jej udziałowców jest notowany na portugalskiej giełdzie, a jego akcjonariuszami są m.in. osoby fizyczne. To oznaczało, że ani udziałowiec, ani ona sama nie mogą zweryfikować, czy którykolwiek z akcjonariuszy (a więc pośrednich udziałowców spółki) nie ma powiązań z rajami podatkowymi. Spółka uważała, że mimo to powinna móc skorzystać ze zwolnienia.

Przywołała uzasadnienie do nowelizacji, która wprowadziła przepisy o polskiej spółce holdingowej (Dz.U. z 2021 r. poz. 2105 ze zm.). Nie zastrzeżono w nim, że posiadanie udziałowca notowanego na giełdzie będzie wykluczać podatkowe preferencje. Byłoby to zresztą sprzeczne z celem regulacji, którym było zachęcenie do tworzenia polskich holdingów – argumentowała spółka.

Nie przekonało to jednak dyrektora KIS, który stwierdził, że skoro spółka nie jest w stanie zidentyfikować wszystkich swoich pośrednich udziałowców, to nie spełnia definicji spółki holdingowej i nie ma prawa do zwolnień.

Zwrócił też uwagę na to, że celem nowelizacji miało być – jak napisano w uzasadnieniu – „objęcie reżimem holdingowym tzw. struktur jedno poziomowych o stosunkowo prostej strukturze powiązań właścicielskich”.

Równie restrykcyjne stanowisko dyrektor KIS prezentował już wcześniej, m.in. w interpretacjach z 1 sierpnia 2022 r. (sygn. 0111-KDIB1-3.4010.61.2022.1.IZ) i z 7 września 2022 r. (sygn. 0111-KDIB1-3.4010.445.2022.1.JKU).

Sędziowie zmieniają zdanie?

Pierwszy wyrok, który zapadł w takiej sprawie, był korzystny dla fiskusa. WSA w Poznaniu orzekł 10 marca 2023 r. (sygn. akt I SA/Po 834/22), że nie wystarczy zweryfikowanie przez spółkę statusu bezpośrednich akcjonariuszy (przez przedstawienie raportu z Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych). Należy zweryfikować również status pośrednich wspólników. Niespełna miesiąc później WSA w Warszawie w nieprawomocnym wyroku był innego zdania. Orzekając 4 kwietnia 2023 r. (III SA/Wa 2245/22), nie miał wątpliwości, że na spółkę i jej giełdowych udziałowców nałożono obowiązki niemożliwe do wykonania.

– Przyjęta przez organ formalistyczna wykładnia art. 24m ustawy o CIT nie uwzględnia realiów gospodarczych, w jakich działają międzynarodowe grupy kapitałowe, w strukturach których funkcjonują spółki holdingowe – stwierdził warszawski sąd.

Podkreślił, że wskutek wykładni fiskusa „preferencyjnym reżimem opodatkowania objęte zostają wyłącznie lokalne i niektóre regionalne grupy kapitałowe”. W ten sposób zaś do Polski trafią wyłącznie spółki „usytuowane w niższych piętrach” struktury holdingowej (ang. sub-holding companies), a nie podmioty usytuowane na samym jej szczycie”.

Oba te wyroki są nieprawomocne.

Uprawomocnił się już natomiast wyrok WSA w Warszawie z 30 maja 2023 r. (III SA/Wa 212/23) – również uchylający zaskarżoną interpretację indywidualną.

Czas na zmiany

– Zgadzam się z tezami wyrażonymi w wyroku z 4 kwietnia 2023 r. i mam nadzieję, że podzieli je sąd kasacyjny – mówi Łukasz Kumkowski. Podkreśla, że przemawia za tym jeszcze jeden istotny argument – restrykcyjne stanowisko fiskusa należy skonfrontować z literalnym brzmieniem art. 24m ust. 1 pkt 2 lit. e ustawy o CIT.

Jest w nim mowa o „udziałowcu (akcjonariuszu) mającym siedzibę lub zarząd lub zarejestrowanym lub położonym” w – ogólnie mówiąc – raju podatkowym. Ustawodawca nie wskazał jednak na kryterium miejsca zamieszkania, które byłoby właściwe dla akcjonariusza będącego osobą fizyczną – zauważa ekspert MDDP.

Jego zdaniem czas, żeby Ministerstwo Finansów raz jeszcze przyjrzało się tej kwestii przed wyrokami NSA i zainicjowało zmianę przepisów.

– Byłoby to w pełni zrozumiałe, jeśli wziąć pod uwagę uzasadnienie zmian wprowadzonych od 2023 r., które miały przecież umożliwić stosowanie przepisów przeznaczonych dla spółek holdingowych w przypadku struktur wielopoziomowych – podsumowuje ekspert MDDP. ©℗

OPINIA

Wystarcza klauzula przeciw unikaniu opodatkowania

ikona lupy />
Aneta Niemowna doradca podatkowy i radca prawny w kancelarii Innside Tax / Materiały prasowe

W mojej ocenie sporny art. 24 ust. 1 pkt 2 lit. e ustawy o CIT został skonstruowany wadliwe, ponieważ nadano mu charakter klauzuli antyabuzywnej. Tymczasem w piśmiennictwie podkreśla się, że konstruowanie warunków materialnoprawnych zwolnienia z podatku w oparciu o klauzule antyabuzywne traci rację bytu w obliczu obowiązywania w polskim porządku prawnym instrumentów proceduralnych skutecznie zwalczających praktyki związane z unikaniem opodatkowania. Dobrym przykładem jest tu klauzula przeciw unikaniu opodatkowania (klauzula GAAR).

W innych państwach Unii Europejskiej nie przewidziano tak surowych jak w Polsce ograniczeń podyktowanych podejrzeniami wykorzystywania struktur holdingowych do niedozwolonych praktyk optymalizacyjnych. Pozostaje mieć nadzieję, że resort finansów uzna te argumenty i usunie niemożliwe do spełnienia warunki, które wykluczają struktury giełdowe z tzw. reżimu holdingowego. ©℗