„W tej chwili przygotowujemy projekty. Trwają prace koncepcyjne, tak to ładnie się mówi”- dodaje Kowalczyk. Reforma miałaby opierać się na połączeniu możliwych składek w jedną.
„To nie będzie wtedy taki PIT, jak do tej pory, bo jednak musi się on składać z co najmniej 2 części: jedna część przypisana do pracownika, która później ma wpływ na emeryturę, a druga część nieprzypisana do pracownika, bo ona jest podatkiem typu NFZ”- stwierdza Kowalczyk.
Jakiej wysokości byłby jednolity podatek? „Obecny podatek, czyli obecna danina, jak się ją zsumuje, to w tych najbardziej obciążonych sferach zarobkowych przekracza 45 proc. Więc na pewno musi być mniej. Najniższa oscyluje wokoło 30 proc”- dodaje.