Wierzyciel może skorygować podstawę opodatkowania w podatku od towarów i usług, nawet gdy od daty wystawienia nieopłaconej faktury upłynęły dwa lata. Liczy się je od końca roku, gdy została wystawiona – orzekł kolejny raz Naczelny Sąd Administracyjny.

Wcześniej podobnie orzekał m.in. 24 stycznia br. (sygn. akt I FSK 1741/22; I FSK 1753/22 i I FSK 1760/22). Wszystkie wyroki dotyczyły art. 89a ust. 2 pkt 5 ustawy o VAT w brzmieniu obowiązującym do 30 września 2021 r. Obecnie przepisy pozwalają na korektę w okresie do trzech lat od daty wystawienia faktur. Takie zasady obowiązują od 1 października 2021 r. (Dz.U. poz. 1626) jako konsekwencja wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 15 października 2020 r. (C-335/19).

Teraz sędziowie twierdzą, że podatnicy mogą skorzystać z ulgi na złe długi w zakresie faktur wystawionych wcześniej niż w 2020 r., o ile złożą odpowiednie wnioski w ciągu trzech lat od końca roku, w którym wyrok TSUE został opublikowany w Dzienniku Urzędowym UE (patrz: rozmowa z ekspertem).

Budowlane bankructwo

Najnowszy wyrok NSA dotyczył irlandzkiej spółki z branży budowlanej, która od 2010 r. prowadziła działalność również w naszym kraju. Spółka pozostawała w ramach konsorcjum, które powstało, aby zbudować odcinek jednej z polskich autostrad.

Zgodnie z wzajemną umową lider konsorcjum był odpowiedzialny za rozliczanie wszystkich usług budowlanych z zamawiającym, czyli Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Spółka zaś obciążała lidera konsorcjum połową kwoty wynikającej z faktury wystawionej na rzecz GDDKiA. Z wewnętrznej umowy wynikało też, że lider powinien zapłacić swoim partnerom w ciągu maksymalnie 49 dni od dnia otrzymania faktury.

Problem powstał w związku z nieopłaconymi fakturami, które spółka wystawiła w lipcu 2012 r. W marcu 2013 r. powiadomiła lidera konsorcjum, że planuje pomniejszyć podstawę opodatkowania w ramach ulgi na złe długi. Minęło bowiem 180 dni (potem było to 150 dni, a obecnie jest to 90 dni) od daty wymagalności niespłaconych faktur. Spółka nie otrzymała jednak dowodu, że zawiadomienie zostało skutecznie doręczone.

Podobnie zakończyła się kolejna próba powiadomienia dłużnika, podjęta w listopadzie 2014 r. Ostatecznie spółka zdecydowała się na wsteczną korektę swoich rozliczeń za listopad 2014 r. We wniosku o interpretację indywidualną spółka przekonywała, że ma takie prawo, bo spełnione są wszystkie niezbędne warunki. Naruszony został wprawdzie ten określony w art. 89a ust. 2 pkt 5 ustawy o VAT, ale, zdaniem spółki, nie jest on zgodny z brzmieniem art. 90 unijnej dyrektywy VAT. Według przedstawicieli przedsiębiorstwa z tego powodu może ono bezpośrednio odwołać się do przepisów unijnych.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej był innego zdania i odmówił prawa do ulgi z uwagi na niespełnienie wspomnianego warunku z ustawy o VAT. Skoro sporne faktury zostały wystawione w lipcu 2012 r., to minęło więcej niż dwa lata od daty wystawienia faktury dokumentującej należność.

Przepisy krajowe czy unijne

Zgodził się z tym również Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 1 października 2018 r. (III SA/Wa 4299/17). Sąd przywołał ugruntowaną w tamtym czasie linię orzeczniczą, m.in. wyrok NSA z 1 lipca 2014 r. (I FSK 641/14), zgodnie z którą polskie przepisy o uldze na złe długi (w tym warunek dotyczący dwóch lat) nie naruszają przepisów dyrektywy.

NSA uchylił jednak ten wyrok. Sędzia Ryszard Pęk odniósł się do wyroku TSUE z 15 października 2020 r. Przypomnijmy, że unijny trybunał zakwestionował zgodność z unijną dyrektywą m.in. polskiego warunku ustawowego, zgodnie z którym wierzyciel nie miał prawa do stosowania ulgi na złe długi, jeżeli na dzień poprzedzający złożenie przez niego korekty deklaracji jego dłużnik znajdował się w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, upadłościowego lub podczas likwidacji. TSUE nie wypowiedział się na temat warunku określonego w art. 89a ust. 2 pkt 5 ustawy o VAT, ale zdaniem sędziego treść wyroku TSUE oznacza, że również on powinien być pominięty w badanej sprawie. Spółka mogła więc powołać się na przepisy dyrektywy i skorygować swoją podstawę opodatkowania. ©℗

TRZY PYTANIA

Z ulgą na złe długi warto się pośpieszyć

ikona lupy />
Daniel Więckowski, doradca podatkowy i partner w lTCA / Materiały prasowe
Jak pan ocenia najnowszy wyrok sądu kasacyjnego? Czy kończy on spory związane z poprzednim brzmieniem art. 89a ust. 2 pkt 5 ustawy o VAT?

Wyrok wpisuje się w dotychczasową linię orzeczniczą, niezwykle korzystną dla podatników, jak również akceptowaną przez organy podatkowe. Wydaje się, że w pełni uzasadnione jest stwierdzenie, że podatnik, który nie mógł korzystać z ulgi na złe długi z uwagi na niezgodne z prawem unijnym ograniczenia krajowe, nie może ponosić związanych z tym negatywnych konsekwencji.

Co to w praktyce oznacza dla podatników?

Można przyjąć, że podatnicy, działający w dobrej wierze, w momencie wejścia w życie pakietu SLIM VAT 2 mogli złożyć korekty wcześniejszych deklaracji VAT i skorzystać z ulgi na złe długi w rozliczeniach za miesiące, w których zostały spełnione pozostałe wymogi ustawowe (upływ 90, a wcześniej 150 dni, poinformowanie dłużnika itd.). Mogą więc skorzystać ze swoich uprawnień za cały nieprzedawniony jeszcze okres. W przypadku ulgi na złe długi dotyczy to faktur, dla których termin płatności upływał w lipcu 2017 r.

Treść art. 89a ust. 2 pkt 5 ustawy o VAT zmieniła się 1 października 2021 r. Jak obecnie interpretują go sędziowie i fiskus?

Odpowiedzią może być wyrok WSA w Warszawie z 24 kwietnia 2023 r. (III SA/Wa 2437/22). Sędziowie podkreślili w nim, że podatnicy mogą skorzystać z ulgi na złe długi w zakresie faktur wystawionych wcześniej niż w 2020 r., o ile złożą odpowiednie wnioski w ciągu trzech lat od końca roku, w którym opublikowano w Dzienniku Urzędowym UE wyrok TSUE w sprawie o sygn. C-335/19. Moim zdaniem, aby wykluczyć ewentualne dodatkowe pola dyskusji z fiskusem, warto podążyć za wskazówkami wyrażonymi przez WSA w Warszawie i ewentualne korekty w zakresie ulgi na złe długi złożyć do końca 2023 r. Takie podejście jest akceptowane również przez organy skarbowe – dlatego też wskazany powyżej wyrok zdążył się uprawomocnić bez konieczności rozpatrywania skargi kasacyjnej przez NSA.

orzecznictwo