Pracodawca może zastosować 50-proc. koszty uzyskania przychodu także wtedy, gdy wypłaca twórcom co miesiąc wynagrodzenie w stałej wysokości, niezależnie od liczby utworów, do których prawa zostały przeniesione na jego rzecz – orzekł wczoraj NSA.

Wyrok dotyczył spółki będącej producentem gier komputerowych i ich wydawcą. Przynajmniej dwie z nich okazały się sukcesem na skalę światową, a jedna przez dwa tygodnie była nawet najlepiej sprzedającą się grą komputerową na świecie.
Produkowane przez spółkę gry są bardzo rozbudowane pod względem graficznym i koncepcyjnym. Proces ich tworzenia jest czasochłonny, uczestniczą w nim zespoły składające się nawet z kilkuset osób.
Spółka uważała, że każda z tych osób wnosi określony element twórczy, a więc tworzy utwory w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2509 ze zm.). To suma tych utworów tworzy efekt końcowy, czyli grę komputerową – tłumaczyła.
Co więcej – jak dodała – oddelegowała grupę pracowników (designerów, programistów i grafików) wyłącznie do prowadzenia pracy twórczej. Tych osób dotyczył spór z fiskusem.
Nie mieli oni żadnych innych obowiązków poza pracą nad tworzeniem nowych utworów. Spółka nabywała tworzone przez nich utwory z chwilą ich przyjęcia, zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy o prawie autorskim. Zdarzały się miesiące, w których pracownicy przenosili w tym trybie na spółkę prawa do nawet kilkudziesięciu utworów. Bywało też odwrotnie – praca była tak bardzo czasochłonna, że w danym miesiącu nie dochodziło ani razu do przeniesienia praw do utworów.

Stała pensja dla twórcy

W każdym przypadku podwładni otrzymywali honorarium określone w stałej kwocie. Składały się na nie zarówno wynagrodzenie zasadnicze, jak i premie.
Spółka uważała, że przy obliczaniu zaliczek na PIT od honorarium może zastosować 50-proc. koszty uzyskania przychodu i to nawet za miesiące, w których nie zostały przeniesione na nią prawa do żadnego utworu.
Nie zgodził się z nią dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Stwierdził, że nie można mówić o wyodrębnieniu honorarium autorskiego w sytuacji, gdy pracownik otrzymuje w miesiącu stałe wynagrodzenie, bez względu na liczbę utworów, do których przeniósł prawa na pracodawcę. To oznacza, że nie można też zastosować 50-proc. kosztów uzyskania przychodu.
– Kwota honorarium ma być wyznacznikiem rzeczywistej wartości utworu, stanowić odzwierciedlenie wartości rynkowej przekazanych praw autorskich – podkreślił dyrektor KIS.
Uznał więc, że tylko jednoznaczne wyliczenie faktycznej wartości honorarium z tytułu rzeczywiście wykonanej pracy twórczej pozwala na zastosowanie podwyższonych kosztów.

Nie trzeba wyliczać

Innego zdania były sądy obu instancji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt III SA/Wa 512/19) ocenił, że fiskus nie wyjaśnił przekonująco w interpretacji, dlaczego kwota wypłacanego co miesiąc wynagrodzenia nie może być uznana za honorarium autorskie. Nie wiadomo też, dlaczego problemem miałaby być zróżnicowana liczba utworów przekazywanych pracodawcy w danym miesiącu.
– Jedynym warunkiem zastosowania art. 22 ust. 9 pkt 3 ustawy o PIT jest bycie twórcą w rozumieniu przepisów prawa autorskiego i otrzymywanie wynagrodzenia w związku z korzystaniem z praw do utworu. W ocenie sądu uzależnienie wysokości honorarium od zakresu pracy twórczej leży w zakresie swobody kontraktowej stron stosunku pracy – orzekł warszawski WSA.
Na wczorajszej rozprawie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym pełnomocniczka fiskusa nawiązała do wyroku z 7 czerwca 2022 r. (sygn. akt II FSK 2578/19). NSA stwierdził w nim, że tylko jednoznaczne wyliczenie faktycznej wartości honorarium za wykonaną przez pracownika pracę twórczą pozwala zastosować podwyższone koszty uzyskania przychodów. Pełnomocniczka przekonywała, że tezy tamtego orzeczenia powinny mieć przełożenie również na tę sprawę.
NSA oddalił jednak skargę kasacyjną. Nie zgodził się z fiskusem, że honorarium powinno odzwierciedlać rzeczywistą wartość utworu, a więc nie może być jednakowe w każdym miesiącu.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka zwróciła uwagę na to, że takie kryterium nie zostało wskazane w art. 22 ust. 9 pkt 3 ustawy o PIT, co potwierdzają inne wyroki sądu kasacyjnego, np. z 24 sierpnia 2021 r. (sygn. akt II FSK 2351/20). NSA stwierdził wtedy, że przepis ten nie uzależnia możliwości zastosowania wyższych kosztów od tego, czy wysokość honorarium jest adekwatna do wartości utworu.
Sędzia zwróciła też uwagę na to, że problemem mogłoby być samo wyliczanie rzeczywistej wartości utworu przekazanego spółce.
NSA orzekł więc, że wyliczanie wysokości wynagrodzenia autorskiego zależy od woli umawiających się stron i do honorarium, które otrzymują pracownicy spółki, mogą być stosowane 50-proc. koszty. ©℗

orzecznictwo

Wyrok NSA z 22 lutego 2022 r., sygn. akt II FSK 1890/20 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia