Ukraiński przedsiębiorca ma w Polsce zakład w rozumieniu prawa podatkowego, jeżeli zdalnie świadczy stąd usługi na rzecz ukraińskiego kontrahenta. Od uzyskanych tu dochodów płaci podatek wyłącznie w Polsce – stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Spytał o to obywatel Ukrainy, który przyjechał do Polski 7 marca 2022 r. wraz z żoną i dwójką małych dzieci. Wynajmują tu mieszkanie, a we wrześniu upłynęło 183 dni od początku ich pobytu. Planują, że po zakończeniu wojny wrócą do ojczyzny.
Na razie, od początku pobytu w Polsce, mężczyzna świadczy zdalnie usługi dla ukraińskiego kontrahenta. Tam też ma zarejestrowaną jednoosobową działalność gospodarczą.
Chciał uzyskać potwierdzenie, że może rozliczać się z podatku wyłącznie w Ukrainie.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał jednak inaczej. Potwierdził co prawda, że mimo przekroczenia 183 dni pobytu w Polsce mężczyzna pozostaje ukraińskim rezydentem podatkowym zgodnie z art. 4 polsko-ukraińskiej konwencji w sprawie unikania podwójnego opodatkowania. Łączą go bowiem z Ukrainą silniejsze związki.
W świetle art. 7 tej konwencji dochód z działalności gospodarczej zarejestrowanej w Ukrainie podlega co do zasady opodatkowaniu w Ukrainie. Inaczej jest jednak, gdy działalność jest prowadzona na terytorium Polski przez położony tu zakład. Wówczas dochody zakładu należy rozliczać w Polsce.
Zakład to – jak przypomniał dyrektor KIS – stała placówka, przez którą jest całkowicie lub częściowo prowadzona działalność przedsiębiorstwa (art. 5 ust. 1 konwencji). Zaznaczył też, że taką placówką może być nawet wynajmowane mieszkanie, liczy się rzeczywista możliwość dysponowania takim miejscem.
Skoro więc podatnik od momentu przyjazdu pracuje zdalnie, to od 7 marca 2022 r. prowadzi w Polsce działalność gospodarczą za pośrednictwem zakładu – stwierdził dyrektor KIS. Podkreślił, że dochód z tej działalności podlega opodatkowaniu tylko w Polsce. W tej sytuacji nie dochodzi więc do podwójnego opodatkowania, a tym samym nie stosuje się metody unikania podwójnego opodatkowania.
Nieco inaczej dyrektor KIS rozstrzygnął podobną sprawę w interpretacji z 20 października 2022 r. (sygn. 0115-KDIT1.4011.330.2022.2.MST). Pisaliśmy o niej w artykule „Obywatel Ukrainy a rezydencja podatkowa. Dyrektor KIS: Zdalne usługi świadczone z Polski to zakład” (DGP nr 208/2022). Wtedy również fiskus potwierdził, że uciekający przed wojną informatyk, który przyjechał do Polski i świadczy stąd zdalnie usługi na rzecz ukraińskiego kontrahenta, pozostaje ukraińskim rezydentem podatkowym. Stwierdził także, że jeżeli Ukrainiec wykonuje stąd zdalnie usługi na rzecz ukraińskiej spółki, to w Polsce powstaje zakład, a informatyk zapłaci PIT od uzyskanych przez ten zakład dochodów.
Wtedy jednak dyrektor KIS doszedł do wniosku, że ukraiński przedsiębiorca podlega opodatkowaniu zarówno w Ukrainie (gdzie ma nieograniczony obowiązek podatkowy), jak i w Polsce. Chcąc w tej sytuacji uniknąć podwójnego opodatkowania, musiałby zastosować metodę przewidzianą w art. 24 ust. 1 polsko-ukraińskiej konwencji. To oznaczałoby, że polski podatek będzie zaliczany na poczet podatku ukraińskiego. ©℗
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 12 grudnia 2022 r., sygn. 0113-KDIPT2-3.4011.763.2022.2.NM