- Nie można z automatu przyjąć, że wierzytelność kwalifikująca się do objęcia ulgą w VAT będzie również uprawniała do ulgi w CIT - mówi Małgorzata Samborska, doradca podatkowy i partner w Grant Thornton

Co mogą zrobić prowadzący działalność gospodarczą lub firmy, jeśli nie dostaną płatności na czas? Jak mogą sobie radzić z zatorami płatniczymi?
Mogą skorzystać z ulgi na złe długi zarówno w VAT (jeśli są podatnikami czynnymi VAT), jak i w podatku dochodowym. W przypadku ulgi w VAT można odzyskać kwotę podatku należnego od dokonanej czynności, za którą podatnik nie otrzymał zapłaty. Aby można było z niej skorzystać, musi upłynąć 90 dni od dnia upływu terminu płatności określonego w umowie lub na fakturze, ale nie więcej niż trzy lata od wystawienia faktury.
Nie trzeba już sprawdzać, czy kontrahent nie jest w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, upadłości lub w likwidacji, ani czy dłużnik jest zarejestrowany jako podatnik VAT czynny. Ustawodawca zrezygnował ze spełnienia tych warunków od 1 października 2021 r., po wyroku TSUE z 15 października 2020 r., w sprawie C-335/19. Dodatkowo ustawodawca umożliwił korzystanie z ulgi w sytuacji, gdy kontrahentem jest konsument - osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej, chociaż tu są dodatkowe warunki do spełnienia.
Co można zrobić z podatkiem dochodowym?
W stosunku do kwoty należności głównej można zastosować ulgę na złe długi wynikającą z ustaw o PIT i CIT. Zgodnie z art. 25 ust. 19 ustawy o CIT dochód stanowiący podstawę obliczenia zaliczki może być zmniejszony o niezapłaconą wierzytelność, o ile była ona wcześniej zaliczona do przychodów, a upłynęło 90 dni od dnia upływu terminu zapłaty określonego na fakturze (rachunku) lub w umowie. Pomimo jednak podobieństwa warunków do stosowania ulgi VAT i CIT, należy pamiętać, że występują miedzy nimi różnice.
Jakie?
W przypadku ulg w podatku dochodowym należy ciągle weryfikować, czy kontrahent nie jest w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, postępowania upadłościowego lub w trakcie likwidacji, a od daty wystawienia faktury nie upłynęły dwa lata, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym została wystawiona faktura (rachunek) lub została zawarta umowa. Nie można więc z automatu przyjąć, że wierzytelność kwalifikująca się do objęcia ulgą w VAT będzie również uprawniała do ulgi w CIT.
Małgorzata Samborskadoradca podatkowy i partner w Grant Thornton / nieznane
Czy można jeszcze korzystać z ulg w przyspieszonym, tzw. covidowym terminie?
W związku z sytuacją wywołaną przez COVID-19 (na podstawie art. 38i i art. 38o ustawy o CIT oraz art. 52q i art. 52w ustawy o PIT), po spełnieniu dodatkowych warunków określonych w ustawie (poniesienia negatywnych konsekwencji związanych z COVID-19), podatnicy mogą korzystać z ulgi, jeśli wierzytelność nie została uregulowana lub zbyta w terminie 30 dni od dnia upływu terminu zapłaty określonego na fakturze (rachunku) lub w umowie. Rozwiązanie to można stosować nie dłużej niż do końca roku kalendarzowego, w którym odwołano stan epidemii, a więc do końca 2022 r.
Przy czym w 2021 i 2022 r. nie obowiązuje już przepis przejściowy, zgodnie z którym podatnicy, którzy na 2020 r. wybrali uproszczoną formę wpłacania zaliczek, a więc płacą zaliczki jako 1/12 podatku należnego sprzed dwóch lat, mogą zmniejszyć zaliczkę należną za miesiąc, w którym upłynęło 30 dni od dnia upływu terminu zapłaty określonego na fakturze (rachunku) lub w umowie, do okresu, w którym wierzytelność została uregulowana lub zbyta, o odpowiednio 9 lub 19 proc. wartości wierzytelności - w zależności od tego, według jakiej stawki płacą podatek dochodowy.
W przypadku ulgi w VAT i w CIT lub PIT można z tych ulg skorzystać, o ile należność nie zostanie zbyta.
Jakie inne rozwiązania są możliwe? Czy nieściągalna wierzytelność może być kosztem?
Poza ulgą na złe długi trzeba pamiętać, że wierzytelność, zaliczona przez podatnika do przychodów, może być kosztem uzyskania przychodów, jeśli podatnik udokumentuje jej nieściągalność odpowiednim dokumentem od komornika lub sądu, z którego wynika, że majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza nawet na zaspokojenie kosztów postępowania.
Przy stosunkowo niewielkich kwotach podatnik sam może sporządzić protokół, że przewidywane koszty procesowe i egzekucyjne związane z dochodzeniem wierzytelności byłyby równe albo wyższe od kwoty, której nie może uzyskać od kontrahenta. To również wystarcza do zaliczenia w koszty uzyskania przychodu, a więc „zneutralizowania” wcześniej wykazanego przychodu.
Można też zaliczyć w koszty tzw. odpis aktualizacyjny wierzytelność, jeśli nieściągalność została uprawdopodobniona, w szczególności wtedy, gdy dłużnik zmarł, został wykreślony z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, postawiony w stan likwidacji lub została ogłoszona jego upadłość albo zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne lub został złożony wniosek o zatwierdzenie układu w postępowaniu o zatwierdzenie układu, lub zostało wszczęte postępowanie ugodowe, albo wierzytelność została potwierdzona prawomocnym orzeczeniem sądu i skierowana na drogę postępowania egzekucyjnego, albo wierzytelność jest kwestionowana przez dłużnika na drodze powództwa sądowego.©℗
Rozmawiał Łukasz Zalewski