Nie wystarczy pozwolić klientom na zeskanowanie elektronicznego kodu QR i przesłać im linku na podany adres e-mailowy. To nie to samo, co wydanie paragonu fiskalnego – stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

To zła wiadomość dla właścicieli myjni, którzy liczyli na uniknięcie bądź przynajmniej zmniejszenie kosztów instalacji i używania kas wirtualnych. Przypomnijmy, że od 1 października br. przedsiębiorcy świadczący usługi mycia i czyszczenia aut będą już musieli stosować kasy fiskalne. Tak wynika z rozporządzeń ministra finansów z 22 grudnia 2021 r. (Dz.U. poz. 2442) i z 24 czerwca 2022 r. (Dz.U. poz. 1368).
O problemach związanych z wdrożeniem tego obowiązku pisaliśmy szczegółowo w artykule „Monopol podnosi koszty instalacji w myjniach” (DGP nr 130/2022). Informowaliśmy, że na rynku dostępny jest na razie tylko jeden model kasy, zaprojektowany specjalnie z myślą o usługach myjni. Przedsiębiorcy nie mogą więc przebierać w ofertach na dostawy oprogramowania (czyli samej kasy) i specjalnego urządzenia do jego obsługi (ze względu na warunki panujące w myjni nie może to być tablet ani smartfon). Monopol producenta przekłada się również na koszty miesięcznego abonamentu.
Same zaś kasy powinny być dostępne przy każdym stanowisku myjni.

Kod QR nie pomoże pobrać paragonu

Przedsiębiorcy walczą więc o zgodę na rozwiązanie alternatywne, znacznie tańsze, które umożliwiłoby im instalację jednej kasy na urządzeniu (np. komputerze), do którego nie miałyby dostępu osoby postronne. Klient po zakończeniu mycia samochodu otrzymywałby informację, że po zeskanowaniu kodu QR z danego stanowiska może przez minutę pobrać paragon na swój smartfon. Dzięki temu jedna kasa mogłaby obsługiwać wszystkie stanowiska w myjni.
O takim rozwiązaniu mówili uczestnicy czerwcowego posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. ochrony praw konsumentów i przedsiębiorców. Liczyli na akceptację ze strony Ministerstwa Finansów.
Na to się jednak nie zanosi, sądząc po najnowszej interpretacji indywidualnej wydanej przez dyrektora KIS.

Paragon dla chętnych…

Wystąpiła o nią spółka, która planowała zainstalować w myjni samoobsługowej jedną kasę wirtualną. Przy każdym stanowisku zamierzała zamieścić regulamin świadczenia usług, z którego wynikałoby, że „jedynym możliwym sposobem na przekazanie paragonu fiskalnego nabywcy jest przekazanie linku do paragonu w formie elektronicznej, poprzez wyświetlenie kodu QR na wyświetlaczu znajdującym się na każdym stanowisku myjni”.
Przy wyświetlaczu kodu znajdowałaby się informacja: „Aby pobrać paragon fiskalny, zeskanuj kod QR przed rozpoczęciem płatności”.
Tym samym klient, decydując się na skorzystanie z usługi myjni, zgadzałby się zarazem na samodzielne zeskanowanie kodu QR urządzeniem mobilnym i na pobranie paragonu fiskalnego w postaci elektronicznej.
Wyglądałoby to tak, że najpierw klient skanowałby naklejkę z kodem QR smartfonem lub innym urządzeniem mobilnym podłączonym do internetu, następnie musiałby potwierdzić, że nie jest „robotem”, zaakceptować warunki prywatności, wprowadzić adres e-mail, na który chciałby otrzymać link do pobrania paragonu, i opcjonalnie wprowadzić numer NIP, aby ten mógł się znaleźć na paragonie. Następnie płaciłby za mycie auta, a na podany adres e-mail dostałby link do pobrania e-paragonu.

…czyli nie wszystkich

Spółka przyznała, że klient może nie być zainteresowany otrzymaniem paragonu. Wtedy bezpośrednio po wjeździe na stanowisko zapłaci tylko za usługę i rozpocznie mycie. Tak – w ocenie spółki – mogłoby postąpić nawet 98 proc. klientów, a powodami takiego postępowania mogą być pośpiech oraz niska wartość samej transakcji.
Mimo to spółka uważała, że takie rozwiązanie jest możliwe.

Paragon w myjni musi być

Nie zgodził się na to dyrektor KIS, i to z dwóch powodów. Po pierwsze, zauważył, spółka naruszyłaby art. 111 ust. 3a pkt 1 ustawy o VAT, zgodnie z którym paragon fiskalny powinien zostać wydany każdemu świadczeniobiorcy.
Stwierdził więc, że nie można uzależniać wydania (przesyłania) paragonu od zachowania konkretnego klienta. Należy zapewnić możliwość automatycznego przesyłania np. linku z paragonem klientowi (po zaakceptowaniu np. regulaminu).
Natomiast przy takim rozwiązaniu, które zaproponowała spółka, to nabywca decydowałby, czy pobierze kod QR, który w następnym etapie umożliwiłby mu pobranie paragonu. Poza tym kod QR mógłby pobrać wyłącznie klient posiadający urządzenie mobilne z dostępem do internetu.
Po drugie, w opisanej sytuacji nie nastąpiłoby – zdaniem dyrektora KIS – wydanie paragonu w postaci elektronicznej, o którym mowa w par. 8 ust. 1 pkt 8 rozporządzenia w sprawie kas wirtualnych z 26 maja 2020 r. (Dz.U. poz. 957). Przepis ten nakazuje zapewnienie czytelnego widoku paragonu elektronicznego, umożliwiającego nabywcy sprawdzenie prawidłowości dokonanej sprzedaży.
Zgodnie z par. 53 ust. 2 pkt 3 oraz par. 53 ust. 3 rozporządzenia przedsiębiorca może nie drukować paragonu fiskalnego m.in. pod warunkiem jego wyświetlenia przez nie mniej niż 30 sekund lub do rozpoczęcia kolejnej sprzedaży. Spółka nie planowała natomiast umieszczenia wyświetlacza paragonu na każdym stanowisku, a to uniemożliwi klientom zapoznanie się z danymi dotyczącymi sprzedaży przez wymagany czas – podsumował dyrektor KIS. ©℗
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 5 sierpnia 2022 r., sygn. 0114-KDIP1-3.4012.165.2022.3.PRM
Współpraca Agnieszka Pokojska