W urzędowych objaśnieniach podatkowych minister finansów tłumaczy płatnikom, że muszą stosować rozporządzenie z 7 stycznia br. Wyjaśnia też, co oznacza, że pobraną zaliczkę za styczeń trzeba „niezwłocznie” oddać podatnikowi.

Objaśnienia z 20 stycznia br. zostały wydane na podstawie art. 14a par. 1 pkt 2 ordynacji podatkowej, a więc chronią podatników i płatników (pracodawców, zleceniodawców) na wypadek, gdyby fiskus zmienił zdanie.
Minister tłumaczy w nich swoje rozporządzenie z 7 stycznia br. w sprawie przedłużenia terminów poboru i przekazania przez niektórych płatników zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych (Dz.U. poz. 28).
Przede wszystkim podtrzymuje swoje stanowisko, że rozporządzenie nie zmienia zasad obliczania zaliczek, a tylko wydłuża terminy poboru i przekazania zaliczek na PIT od dochodów: pracowników, emerytów, rencistów i zleceniobiorców. Rozporządzenie to ma zastosowanie, gdy miesięczne przychody podatnika nie przekroczą 12 800 zł.
Co ma robić płatnik
Minister przypomina, że płatnicy muszą porównywać wysokość zaliczki obliczonej według Polskiego Ładu z kwotą zaliczki wyliczonej według przepisów obowiązujących w 2021 r. Jeżeli zaliczka z Polskiego Ładu jest wyższa niż obliczona na starych zasadach, to powstaje nadwyżka, której pobór zostaje odroczony - aż do miesiąca, w którym z porównania wysokości zaliczek (obliczonych na dwa sposoby) okaże się, że powstaje ujemna różnica, czyli zaliczka z Polskiego Ładu byłaby niższa od tej obliczonej na starych zasadach.
Z objaśnień wynika, że gdy pojawi się ujemna różnica, płatnik musi pobrać od podatnika zaliczkę wyliczoną według Polskiego Ładu oraz nadwyżkę niepotrąconą w poprzednich miesiącach, ale nie więcej niż do kwoty zaliczki obliczonej na starych zasadach. Innymi słowy, następuje tzw. wyrównanie, ale nie wpływa ono na wysokość wynagrodzenia podatnika. Podatnik dostaje wynagrodzenie w wysokości z 2021 r. Wyrównanie trzeba kontynuować w kolejnych miesiącach.
Minister wyjaśnił to następującym przykładem: z porównania zaliczek miesięcznych za wrzesień 2022 r. obliczonych na dwa sposoby wynika, że zaliczka z Polskiego Ładu (400 zł) jest niższa od zaliczki na starych zasadach (700 zł), zatem wystąpiła ujemna różnica w kwocie 300 zł. Nadwyżka z poprzednich miesięcy wynosi 740 zł. To oznacza, że we wrześniu płatnik pobiera zaliczkę z Polskiego Ładu w wysokości 400 zł i nadwyżkę z poprzednich miesięcy, ale nie więcej, niż wynosi zaliczka obliczona na starych zasadach, czyli 700 zł. Oznacza to, że płatnik może uwzględnić jedynie 300 zł nadwyżki z poprzednich miesięcy, a pozostałą kwotę nadwyżki (740 zł - 300 zł = 440 zł) pobierze w następnych miesiącach, w których wystąpi kolejna ujemna różnica.
Co znaczy „niezwłocznie”
Z par. 4 rozporządzenia wynika, że jeżeli płatnik pobrał w styczniu 2022 r. zaliczkę na PIT, ale nie przekazał jej jeszcze na rachunek urzędu skarbowego, to musi niezwłocznie zwrócić wyliczoną nadwyżkę podatnikowi.
W objaśnieniach minister wyjaśnił, co rozumieć przez zwrot „niezwłocznie”.
„Należy (go) rozumieć w ten sposób, że płatnik ma tego dokonać w najkrótszym możliwym do realizacji terminie” - stwierdził minister.
To obowiązek
Minister podkreślił, że płatnicy muszą stosować rozporządzenie, jeśli zaliczki obliczone zgodnie z zasadami obowiązującymi w 2021 r. są niższe od tych z 2022 r.
Zrezygnować można tylko w przypadku, gdy podatnik złoży płatnikowi pisemny wniosek o nieprzedłużanie terminów poboru zaliczek. Mogą to zrobić osoby, którym płatnik przy poborze zaliczek nie stosuje 1/12 kwoty zmniejszającej podatek.
W praktyce - jak wyliczył minister - są to: zleceniobiorcy, wieloetatowcy, uzyskujący przychody od kilku pracodawców oraz pracownicy, którzy nie złożyli pracodawcy bądź „wycofali” oświadczenie PIT-2.
Z objaśnień wynika, że jeżeli podatnik już w styczniu zrezygnował ze stosowania przez płatnika rozporządzenia z 7 stycznia br., to tym samym „zwolnił” płatnika z obowiązku zwrotu nadwyżki pobranej w styczniowej zaliczce na podatek.
Minister dodał, że podatnik może złożyć wniosek o nieprzedłużanie terminów poboru zaliczek również w trakcie roku. Może również zmienić zdanie w trakcie roku i odwołać rezygnację ze stosowania rozporządzenia. - W takim przypadku płatnik ponownie zacznie je stosować, na warunkach określonych w rozporządzeniu - wyjaśnił.
Na koniec roku
W jednym z przykładów minister odniósł się do sytuacji, w której na ostatni dzień roku kwota nierozliczonej nadwyżki u podatnika (1000 zł) jest wyższa niż kwota przychodu (200 zł). Pada pytanie, czy w takiej sytuacji płatnik pobiera jedynie 200 zł, a 800 zł podatnik rozliczy w zeznaniu?
Z odpowiedzi MF wynika, że to błędne rozumowanie, bo płatnik nie może potrącać nadwyżki (niepobranej wcześniej części zaliczki) z wynagrodzenia podatnika. Może dokonać takiego potrącenia jedynie z kwoty zaliczki.
„Termin poboru nadwyżki zaliczki jest odroczony do 31 grudnia 2022 r. Nie oznacza to jednak, że w przypadku gdy do końca tego dnia nie wystąpi ujemna różnica w pełni pokrywająca niepobraną wcześniej część zaliczki, płatnik ma potrącić z wynagrodzenia podatnika lub w inny sposób zabezpieczyć pobór odroczonej części zaliczki” - podkreślił minister.
Przypomniał, że rozporządzenie „dopuszcza” pobór niepobranej części zaliczki tylko w sytuacji wystąpienia ujemnej różnicy między zaliczkami.
Zatem - jak stwierdził - „w przypadku niepobrania nadwyżki zaliczki do końca roku lub rozwiązania umowy o pracę płatnik nie będzie obowiązany do jej poboru. Ostatecznie kwoty niepobrane zostaną rozliczone przez podatnika w zeznaniu za 2022 r.”.
Z tego samego powodu, w innym przykładzie, minister zaprzeczył, jakoby płatnik mógł pobrać nadwyżkę (1000 zł) z przychodów, które nie podlegają opodatkowaniu.
- Zgodnie z rozporządzeniem niepobraną nadwyżkę zaliczki można pobrać wyłącznie w miesiącu wystąpienia ujemnej różnicy - wyjaśnił.©℗
ikona lupy />
Polski Ład. Logo / Dziennik Gazeta Prawna