Realizując globalne porozumienie, Komisja Europejska przedstawiła projekt przepisów wprowadzających minimalną stawkę podatku.
Projekt dyrektywy ustanawia minimalną efektywną stawkę podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) na poziomie 15 proc. Taki podatek uzgodniono wcześniej na forum Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). W październiku br. pomysł jego wprowadzenia najpierw poparło 137 państw świata, a później ministrowie finansów i szefowie rządów krajów G20.
Jak stwierdza komisarz ds. gospodarki Paolo Gentiloni, porozumienie OECD jest odpowiedzią „na długotrwałe niesprawiedliwości” w redystrybucji zysków korporacji, „przy jednoczesnym zachowaniu konkurencyjności” unijnej gospodarki.
– Włączenie porozumienia OECD w sprawie minimalnego skutecznego opodatkowania do prawa Unii Europejskiej będzie miało zasadnicze znaczenie dla walki z unikaniem opodatkowania i oszustwami podatkowymi, zapobiegając jednocześnie równaniu w dół i niezdrowej konkurencji podatkowej między krajami – podkreśla Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący wykonawczy KE ds. gospodarki służącej ludziom.
Proponowane przez Komisję przepisy będą miały zastosowanie do każdej korporacji – zarówno działającej w jednym kraju, jak i międzynarodowej – mającej spółkę w Unii Europejskiej. Będzie to dotyczyło m.in. globalnych platform cyfrowych, jak Facebook czy Amazon, lecz także wielu innych firm, gdyż podatek obejmie przedsiębiorstwa generujące co najmniej 750 mln euro skonsolidowanych rocznych przychodów.
Jak informuje Komisja w swoim komunikacie, od podatku będą wyjątki – zgodne z zasadami globalnej reformy OECD – „aby złagodzić skutki dla grup prowadzących rzeczywistą działalność gospodarczą”. Będzie można m.in. wyłączyć dochody równe 5 proc. wartości aktywów trwałych i 5 proc. kosztów wynagrodzeń.
Wprowadzenie wspólnej dla wszystkich państw UE minimalnej stawki podatku sprawi, że uciekanie z rozliczeniami CIT do rajów podatkowych stanie się nieopłacalne. Zdaniem Paola Gentiloniego to „pierwszy krok, aby zakończyć podatkowy wyścig do dna, który szkodzi Unii Europejskiej i jej gospodarkom”.
Według estymacji Polskiego Instytutu Ekonomicznego korzyści polskiego budżetu z tytułu wprowadzenia minimalnej stawki CIT mogą wynieść ok. 800 mln euro rocznie. Jeszcze wyżej – na prawie 3,7 mld euro – szacuje je Europejskie Obserwatorium Podatkowe, które dodatkowe wpływy wszystkich 27 państw Unii ocenia na prawie 83,3 mld euro. Natomiast w skali globalnej OECD przewiduje, że minimalny podatek przyniesie 150 mld dol. rocznie.
Francuski minister finansów Bruno Le Maire jeszcze jesienią deklarował, że Paryż wykorzysta swoją prezydencję w Unii Europejskiej w pierwszej połowie 2022 r., aby implementować nowe zasady podatkowe we wszystkich państwach Wspólnoty.
Minimalny CIT stanowi jeden z dwóch elementów reformy podatkowej OECD – drugi filar. Zmiana nazwana pierwszym filarem będzie dotyczyła tylko gigantycznych korporacji z przychodami przekraczającymi 20 mld euro rocznie i rentownością ponad 10 proc. Kryterium przychodowe spełnia zaledwie 100 firm na świecie, z czego ponad połowa to podmioty amerykańskie – w tym big techy. Implementacja pierwszego filara reformy zmusi je do podzielenia się zyskami z krajami, w których generują przychody – zostawią tam 25 proc. z zysków przekraczających 10-proc. marżę.
Jak informuje Paolo Gentiloni, projekt dyrektywy unijnej wdrażającej ten mechanizm redystrybucji zysków zostanie przedstawiony latem przyszłego roku – po podpisaniu stosownej konwencji wielostronnej.
Prace nad nowym podatkiem toczyły się w OECD od kilku lat, lecz dopiero w tym roku nabrały tempa. Przełomem było poparcie reformy jesienią br. przez kraje europejskie o niskich stawkach – takich jak: Irlandia, Węgry i Estonia. Szczególne znacząca jest zgoda Irlandii, w której swoje europejskie siedziby ma większość big techów. Obecnie podstawowa stawka podatku od firm wynosi tam 12,5 proc., lecz w szczególnych przypadkach jest niższa, a nawet zerowa.