Korekta rozwiązań podatkowych w ramach Polskiego Ładu idzie w dobrą stronę - powiedział PAP Marian Szołucha z Akademii Finansów Vistula, oceniając przyjęte przez rząd projekty dotyczące m.in. składki zdrowotnej i daniny przychodowej od wielkich firm.
W środę rząd przyjął projekt zmian podatkowych w ramach Polskiego Ładu, który przewiduje m.in. podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł i drugiego progu podatkowego do 120 tys. zł. Ponadto Rada Ministrów zdecydowała, że w ramach Polskiego Ładu wprowadzony zostanie minimalny podatek dla wielkich firm w wysokości 0,4 proc. przychodów i 10 proc wydatków pasywnych. Ma on objąć spółki kapitałowe i podatkowe grupy kapitałowe, które wykazują straty lub których dochód jest poniżej 1 proc. przychodu z działalności operacyjnej, bez nabycia środków trwałych.
Według ekonomisty Instytutu Prawa Gospodarczego Akademii Finansów Vistula zaproponowana w środę korekta rozwiązań podatkowych w ramach Polskiego Ładu to krok w dobrą stronę. "Należy docenić, że rząd wykazał otwartość na argumenty strony społecznej, w tym przypadku najmniejszych przedsiębiorców" - wskazał.
"Myślę, że jesteśmy już bardzo blisko ogólnego konsensusu. Jeśli zmianie metody kalkulacji składki zdrowotnej towarzyszyć będzie większe otwarcie ryczałtowego sposobu rozliczania podatku z działalności, to każdy przedsiębiorca będzie mógł wybrać najbardziej dopasowaną do swojej sytuacji formę opodatkowania" - zaznaczył.
Zdaniem Szołucha jeśli chodzi o nowość w postaci daniny przychodowej, to kierunkowo jest to ciekawy i odważny pomysł. "Z nieuczciwością koncernów i korporacji trzeba walczyć w sposób zdecydowany, jeśli chcemy mówić o powadze państwa" - ocenił.
Jak zaznaczył, w tym przypadku należy zaczekać jednak na szczegóły i konkretne zapisy, bo warto uważać, by - niejako przy okazji - nie ucierpiały również duże, ale polskie i uczciwe firmy. "Pamiętajmy, że część z nich działa w modelu wysokich obrotów, ale bardzo niskich marż. W ich głos proponowałbym się jeszcze wsłuchać" - podkreślił.
"Co do wyższej kwoty wolnej oraz podniesienia drugiego progu podatkowego w PIT nikt chyba nie miał i nie ma zastrzeżeń" - zauważył, dodając, że podobnie jest w przypadku przyspieszenia transformacji energetycznej, inwestycji infrastrukturalnych, cyfryzacji czy dalszego wsparcia polskich rodzin.
Według ekonomisty wszystko to zawiera w sobie program Polskiego Ładu i niedobrze, że nasza uwaga skupiała się dotąd na dosłownie kilku propozycjach podatkowych, psując obraz całości. "Myślę, że dzięki ogłoszonym zmianom, taka sytuacja właśnie dobiegła końca" - zaznaczył Szołucha.