Spór dotyczył wykładni art. 6 ust. 4 pkt 1 lit. a i art. 4 ust. 2 ustawy o zryczałtowanym podatku od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1905 ze zm.). Obecnie wynika z nich, że prawo do opłacania podatku od przychodu mają podatnicy, którzy rok wcześniej osiągnęli przychody z samodzielnej działalności gospodarczej w wysokości nie wyższej niż równowartość 2 mln euro. W 2015 r., kiedy powstał spór podatnika z fiskusem, wspomniany limit wynosił 626 880 zł.
Podatnik, który chciał skorzystać z ryczałtu w 2015 r., wykazał w zeznaniu rocznym ubiegłoroczne przychody w wysokości wyższej o 1 tys. zł od ówczesnego limitu. Stracił prawo do opłacania zryczałtowanego PIT, ale nie założył jednak księgi przychodów i rozchodów i nie rozliczał się z podatku dochodowego na zasadach ogólnych. Gdy urząd celno-skarbowy (USC) rozpoczął kontrolę i przesłał mu wezwanie, kontrolowany tłumaczył, że w 2014 r. wystawił niezasadnie dwie faktury, ale ich nie anulował i nie wprowadził do obrotu prawnego. Nie uzyskał więc przychodu z nich wynikającego i zadeklarował go w zeznaniu rocznym PIT-28 wyłącznie przez pomyłkę.