Chodziło o spółkę, która wynajmowała studentom ok. 85 proc. swojego budynku. Pozostałą część nieruchomości użytkowali najemcy komercyjni, prowadzący np. sklepy, kawiarnię, siłownię.
Spółka uważała, że od tej części budynku, którą wynajmuje studentom, powinna płacić podatek według niższej stawki. Wskazała, że należący do niej akademik został określony w ewidencji gruntów i budynków jako budynek mieszkalny. To potwierdza, że w świetle art. 1a ust. 2a pkt 1 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1170 ze zm.) nie jest on związany z prowadzeniem działalności gospodarczej – twierdziła.