15-dniowy zwrot VAT i inne korzyści podatkowe dla firm preferujących transakcje bez użycia gotówki – taki jest pomysł Ministerstwa Finansów na wsparcie obrotu bezgotówkowego.
Nowe rozwiązanie zapowiedzieli we wtorek minister finansów Tadeusz Kościński i wiceminister Jan Sarnowski w trakcie „Cashless Congress”, zorganizowanego przez Fundację Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, a także podczas konferencji prasowej w
MF.
Zmiany mają zacząć obowiązywać już od 1 stycznia 2022 r.
Resort finansów dopuszcza, by część obrotów była realizowana z użyciem banknotów i monet, ale rozliczenia bezgotówkowe mają dotyczyć co najmniej 65 proc. transakcji. Po dwóch latach wymóg ten wzrośnie do 80 proc.
Według Sarnowskiego resort finansów zaoferuje podatnikom dwa pakiety: srebrny i złoty. Z pierwszego będą mogły skorzystać podmioty, które zdecydują się na zainstalowanie terminali płatniczych (a dotychczas ich nie miały). Wydatki na ich nabycie i obsługę będzie można de facto dwa razy odliczyć od
podatku dochodowego: raz jako koszt uzyskania przychodu i drugi raz – w postaci ulgi. Jej wysokość ma być ograniczona do tysiąca złotych, a w przypadku mniejszych firm – do ok. 2,5 tys. zł.
Ulga będzie dostępna również dla
firm, którym kończy się umowa z Fundacją Polska Bezgotówkowa. Wspiera ona instalację terminali kartowych w sklepach i punktach usługowych, pokrywając detalistom ich koszty.
Pakiet srebrny ma być dostępny dla każdej firmy przez dwa lata.
– Ale to tylko rozbiegówka. Zaproponujemy też pakiet gold dla naszych klientów premium – tak opisywał kolejną grupę podatników wiceminister Sarnowski. W tym przypadku ulga na terminal na być podwojona. Główną zachętą jednak ma być 15-dniowy termin zwrotu podatku od
towarów i usług. Według wiceministra będzie to najszybszy zwrot w krajach Unii Europejskiej.
Chcąc skorzystać z preferencji, trzeba będzie nie tylko wyposażyć sklep czy punkt usługowy w terminal płatniczy, ale też spełniać dodatkowe warunki:
- transakcje z klientami detalicznymi powinny wynosić co najmniej 65 proc. obrotu przed 2 lata, a później 80 proc. obrotu i
- sprzedaż powinna przekraczać 50 tys. zł w skali miesiąca.
Wiceminister wyliczał zalety obrotu bezgotówkowego. Według niego jest on tańszy, bezpieczniejszy i bardziej wygodny, zapewnia także wyższy wzrost gospodarczy i przyczynia się do ograniczenia szarej strefy oraz luki VAT.
– Na pewno proponowane przez resort finansów ulgi są lepszym rozwiązaniem dla podatników niż pozbawianie ich kosztów uzyskania przychodów w przypadku dokonywania płatności gotówkowych – komentuje Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy i partner w KNDP.
Ekspert nawiązuje tu do art. 22p ustawy o PIT i art. 15d ustawy o CIT, które zabraniają zaliczania wydatku do kosztów uzyskania przychodów, jeśli
przedsiębiorca dokona transakcji (z innym przedsiębiorcą) o wartości przekraczającej 15 tys. zł bez pośrednictwa rachunku płatniczego lub na rachunek spoza tzw. białej listy VAT lub bez podzielenia płatności, jeśli sprzedawca oznaczył fakturę słowami „mechanizm podzielonej płatności”.
Pozytywnie o planowanych zmianach wypowiada się również Magdalena Jaworska, doradca podatkowy, radca prawny i starszy menedżer w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy. W jej ocenie wszelkie pomysły skrócenia terminów zwrotu VAT należy ocenić pozytywnie, tym bardziej że w praktyce terminy odzyskania VAT są często przedłużane w stosunku do terminów ustawowych. – To powoduje duże utrudnienia dla podatników w zakresie utrzymania płynności finansowej. Często muszą oni w czasie oczekiwania na zwrot VAT znaleźć inne środki na finansowanie bieżącej działalności – zwraca uwagę Jaworska.
Eksperci mają jednak wątpliwości, czy przy zapowiadanych przez MF warunkach skrócenie zwrotów VAT do 15 dni obejmie dużą grupę podatników. Zdaniem Andrzeja Nikończyka tak nie będzie.
– Prawdopodobnie 15-dniowy zwrot VAT nie będzie dotyczył dużej grupy podatników. Przykładowo z ulgi będą mogli skorzystać deweloperzy, którzy sprzedają mieszkania z 8-proc. VAT, a ponoszą koszty obciążone stawką 23 proc. Sprzedaż na poziomie 50 tys. zł i płatność gotówkowa jest tu standardem. Gorzej z podatnikami sprzedającymi towary konsumentom o niewielkiej wartości – uważa Nikończyk. Jego zdaniem ulga powinna być dla wszystkich, a nie dla wybranych.
– Proponowane warunki zastosowania 15-dniowego terminu mogą faktycznie dla niektórych firm okazać się trudne do spełnienia – zgadza się Magdalena Jaworska. Ale – jak dodaje – diabeł tkwi w szczegółach.
Andrzej Nikończyk zwraca również uwagę na to, że podatnicy będą mogli skorzystać z ulgi, o ile klienci będą chcieli im zapłacić w formie bezgotówkowej. – Ulga dla sprzedawcy będzie więc zależna od tego, co zrobi klient – wskazuje ekspert.
Tego samego zdania jest Magdalena Jaworska. Jej zdaniem podatnik często nie będzie miał wpływu na spełnienie warunków skorzystania z preferencji.
– Jeśli większość klientów firmy nie będzie korzystać z płatności bezgotówkowej, to ona sama nie spełni kryteriów przyśpieszonego zwrotu – mówi ekspertka.