Michał Goj partner EY, lider zespołu postępowań podatkowych i sądowych w EY Doradztwo Podatkowe.

Wyniki tegorocznego rankingu są szczególne pod wieloma względami. Nie sposób odnosić ich bezpośrednio do danych z ubiegłych lat, bo warunki pracy oraz sytuacja samych podatników w ostatnim roku były przecież nieporównywalne do tych z choćby 2019 r.

Jednocześnie od 2021 r. mamy do czynienia z dużą reformą działania urzędów skarbowych, która nie pozostanie obojętna w zasadzie dla żadnego z urzędów. Można jednak pokusić się o kilka refleksji na temat tego, jak czas epidemii wpłynął na pracę urzędów. Jeśli ktoś spodziewał się drastycznych zmian w statystykach, to w większości spotka go zawód. Same wpływy podatkowe pozostały mniej więcej na stabilnym poziomie, choć dostrzegalny jest spadek udziału kwot podatku wynikającego z decyzji wydawanych przez organy podatkowe.
Priorytetem w ostatnim roku były jednak rozstrzygnięcia w zakresie ulg podatkowych a niekoniecznie doszacowanie zobowiązania podatkowego. Dostrzegalnie mniej było także kontroli podatkowych, które tradycyjnie obejmują wizytę u podatnika i pracę w miejscu prowadzenia działalności gospodarczej. Zastanawiający może być mniejszy udział kontroli ze zidentyfikowanymi nieprawidłowościami. Można spekulować czy był to efekt nieco mniej precyzyjnego typowania do kontroli czy może nieco większej wyrozumiałości urzędników wobec podatników. Trzeba pamiętać, że w przypadku urzędów skarbowych kontrola nie jest i nie powinna być dominującą formą weryfikacji rozliczeń podatkowych. W wielu przypadkach dużo efektywniejszą i mniej dolegliwą formą będą czynności sprawdzające – o ile oczywiście nie są one zrównywane z kontrolą prowadzoną na odległość.