Obowiązujące od 1 stycznia br. przepisy wymieniają aż siedem nowych rodzajów dochodu. Nie napisano jednak, jak ustalić podstawę opodatkowania, gdy dochód powstał z nieujawnionych operacji gospodarczych
– Luka w przepisach jest poważna. Prawdopodobnie to błąd ustawodawcy, w wyniku którego dochód z nieujawnionych operacji gospodarczych nie podlega opodatkowaniu. Bo skoro brak jest przepisu regulującego sposób ustalenia podstawy opodatkowania, to niemożliwe jest obliczenie podatku – komentuje dr Jowita Pustuł, doradca podatkowy i radca
prawny w J. Pustuł i Współpracownicy Doradztwo podatkowo-prawne.
Potwierdza to Grzegorz Niebudek, adwokat i doradca podatkowy, partner zarządzający LTCA. – Wygląda to na oczywistą omyłkę ustawodawcy, ale jej skutki mogą być doniosłe. Bez nowelizacji organy podatkowe będą mieć spory problem z wyegzekwowaniem
podatku od nieujawnionych operacji gospodarczych. Brak ustawowego określenia podstawy opodatkowania wydaje się wystarczającym argumentem, żeby nie płacić podatku – uważa ekspert.
Podobnie oceniają to inni doradcy, z którymi rozmawialiśmy.
Jeszcze w lutym poprosiliśmy
Ministerstwo Finansów o odniesienie się do tego problemu. Na odpowiedź czekamy.
Chodzi o obowiązujące od 1 stycznia br. przepisy o estońskim
CIT, czyli ryczałcie od dochodów spółek kapitałowych (art. 28c–28t ustawy o CIT).
Zasadniczo idea tego rozwiązania polega na tym, że spółki mają reinwestować swoje zyski. Dlatego w czasie korzystania z ryczałtu mają odroczoną płatność podatku do momentu wypłaty zysku (lub przeznaczenia go na pokrycie strat). Ale nie będzie to jedyne zdarzenie powodujące obowiązek uregulowania estońskiego
CIT. Z przepisów wynika bowiem, że już w trakcie korzystania z ryczałtu może pojawić się podatek (np. od ukrytych zysków) albo w związku z nieujawnieniem operacji gospodarczych.
W art. 28m ustawy o CIT wskazano aż siedem nowych rodzajów dochodów, jakie mogą powstać w związku z opodatkowaniem według nowych zasad (patrz infografika). Jednym z nich jest dochód z nieujawnionych operacji gospodarczych. Problem polega na tym, że ustawa nie wskazuje, co jest podstawą opodatkowania tego konkretnego dochodu.
Nieujawnione, czyli jakie
– Nieujawnione operacje gospodarcze to takie, które mimo obowiązku wynikającego z przepisów ustawy o rachunkowości nie zostały zaewidencjonowane w księgach – tłumaczy Jowita Pustuł.
Przykładowo chodzi o sytuacje, w których podatnik:
- nie ujął w księgach danego roku przychodów wynikających z zawartej umowy przewidującej dodatkowe świadczenie albo
- nie uwzględnił w kosztach uzyskania przychodów faktury dokumentującej zakup usług.
– Przyczyną takiego stanu rzeczy może być po prostu pomyłka (błąd ludzki), niedopatrzenie, przekazanie do księgowości dokumentów z opóźnieniem itp. – wskazuje ekspertka.
Wyjaśnia, że podatnik może to sam wykryć, ale może to również ujawnić kontrola podatkowa lub audyt przeprowadzany przez zewnętrznego biegłego.
Problem polega na tym, że ustawa nie wskazuje, co jest podstawą opodatkowania z takiego dochodu.
– Ustawa co prawda przewiduje, że przedmiotem opodatkowania są nieujawnione operacje gospodarcze (art. 28m ust. 1 pkt 6) i wskazuje termin płatności podatku w takich sytuacjach (art. 28t ust. 1 pkt 3), ale brakuje w niej przepisów określających podstawowy element konstrukcyjny podatku, czyli podstawę opodatkowania. Artykuł 28n ustawy o CIT, dotyczący podstawy opodatkowania, milczy na temat nieujawnionych operacji gospodarczych – wskazuje Grzegorz Niebudek.
Potwierdzają to również inni eksperci.
– W przepisach o estońskim CIT mamy lukę. Wystarczy bowiem porównać rodzaje dochodów opodatkowanych ryczałtem z przepisem, który określa podstawę opodatkowania. Taką lukę mogłaby wypełnić analogia do jakiegoś przepisu, ale jej nie ma – mówi Marek Kolibski, radca prawny, doradca podatkowy w KNDP.
Zgadza się z tym Jarosław Józefowski, radca prawny w Enodo Advisors. – Art. 28n ust. 1 ustawy o CIT nie wskazuje podstawy opodatkowania dla dochodu z tytułu nieujawnionych operacji gospodarczych. Nie sposób też znaleźć jej w innych przepisach ustawy o CIT. Skoro nie można na podstawie przepisów ustawy określić, jaką kwotę podatnik ma uiścić na rzecz fiskusa, to zobowiązanie do zapłaty podatku w ogóle nie powinno powstać – mówi Jarosław Józefowski.
W takiej sytuacji bowiem – jak zauważa Marek Kolibski - nie wiadomo, co jest dochodem z nieujawnionych operacji gospodarczych w przypadku np. niezaksięgowanej sprzedaży rzeczy.
– Gdzie jest np. podstawa prawna do odliczenia kosztów takiej nieujawnionej operacji w ramach obliczania podstawy opodatkowania? Przecież zakup takiej rzeczy był wcześniej zaksięgowany, a jeśli nie był, to jak powinna postąpić spółka za miesiąc, w którym rzecz kupiła, ale jej nie zaksięgowała albo zaksięgowała błędnie? Brakuje tu ewidentnie regulacji ustawowej – mówi doradca.
Objaśnienia to nie ustawa
Co jest w takim przypadku podstawą opodatkowania – wyjaśnia dopiero Ministerstwo Finansów w projekcie objaśnień podatkowych (z 8 grudnia 2020 r.). Czytamy w nim, że „z tytułu dochodu powstałego w związku z nieujawnionymi w księgach operacjami gospodarczymi podstawa opodatkowania równa jest powstałemu dochodowi”.
– Objaśnienia podatkowe to za mało. Nie mogą objaśniać przepisów, których nie ma. Nie mogą wyjaśniać, co jest podstawą opodatkowania, jeżeli podstawa ta nie została przewidziana w ustawie – wskazuje Grzegorz Niebudek.
W ocenie Jarosława Józefowskiego, minister finansów stara się w projekcie objaśnień ratować sytuację i dlatego wskazuje, że podstawa opodatkowania w takim przypadku równa jest powstałemu dochodowi. – Nie sposób jednak wywieść takiego wniosku z treści przepisów – mówi ekspert.
Jego zdaniem jednak nie sposób ocenić tej sytuacji inaczej niż jako wyjście ministra finansów poza zakres ustawowego upoważnienia do wydania objaśnień. – Objaśnienia mają interpretować istniejące prawo, a nie twórczo naprawiać błędy ustawodawcy – podkreśla ekspert.
Zdaniem doradców konieczna jest nowelizacja ustawy o CIT. Wymaga tego art. 217 konstytucji.
– Z istoty tego przepisu wynika zarówno konieczność jasnego i precyzyjnego określenia w ustawie podstawy opodatkowania, jak i niedopuszczalność formułowania przepisów w taki sposób, aby o ich znaczeniu i sposobie interpretacji mogły dowolnie decydować organy podatkowe – podkreśla Grzegorz Niebudek.
Eksperci przypominają, że Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie zwracał uwagę na konieczność określenia w ustawie przedmiotu opodatkowania, a w konsekwencji i podstawy opodatkowania. „Określoność przedmiotu opodatkowania oznacza, że nie może być niejasności co do podstawy opodatkowania wynikającej z opodatkowania przedmiotu” – wskazał TK w wyroku z 27 listopada 2007 r. (sygn. akt SK 39/06).
Rodzaje dochodów w przepisach o estońskim CIT (art. 28m ustawy o CIT)
Co wynika z projektu objaśnień podatkowych w sprawie estońskiego CIT
„Z tytułu dochodu powstałego w związku z nieujawnionymi w księgach operacjami gospodarczymi podstawa opodatkowania równa jest powstałemu dochodowi. Z założenia bowiem ta kategoria przychodu wystąpi sporadycznie, biorąc pod uwagę obowiązek prowadzenia ksiąg rzetelnie, bezbłędnie, sprawdzalnie i bieżąco.
Dochód z tego tytułu ustala się zatem jednorazowo do końca trzeciego miesiąca roku podatkowego następującego po roku, w którym przychody lub koszty powinny zostać zarachowane i w tym terminie podatnik jest zobowiązany do zapłaty podatku od tego dochodu. W dochodzie tym uwzględnia się również kwoty niezaliczane do kosztów uzyskania przychodów lub zaliczane do dochodów (przychodów) na podstawie art. 16o ust. 1, art. 16p ust. 1 i 2, art. 16q, art. 16r oraz art. 16t ust. 1, gdyż zgodnie z art. 28h ust. 2 ustawy o CIT uznaje się je za dochód z tytułu nieujawnionych operacji gospodarczych”.
Jowita Pustuł zwraca uwagę na jeszcze jeden problem. Z projektu objaśnień podatkowych w sprawie estońskiego CIT wynika, że jeśli spółka ujawni brak zarachowania danej operacji gospodarczej w księgach (np. w wyniku przeprowadzonej samokontroli), to musi skorygować dochód będący przedmiotem opodatkowania ryczałtem za rok podatkowy, w którym przychody te lub koszty powinny były zostać zarachowane, i to nawet wówczas, gdy spółka zaksięguje daną operację gospodarczą w roku jej ujawnienia (czyli na bieżąco).
– Przyjęcie takiej koncepcji może prowadzić do podwójnego opodatkowania tej samej kwoty – uważa Jowita Pustuł. Wskazuje, że do takiej sytuacji może dojść, jeśli po stwierdzeniu pomyłki dana operacja gospodarcza zostanie zaksięgowana w okresie ujawnienia, prowadząc do podwyższenia bieżącego wyniku finansowego, który z kolei wpływa na bieżącą wysokość ryczałtu. ©℗