Polska jest jednym z krajów, w których zwiększyły się obciążenia podatkowe w 2012 r. – wynika z najnowszego raportu OECD. To już drugi rok, kiedy w państwach członkowskich organizacji rosną średnie obciążenia fiskalne. W 2012 r. średnie opodatkowanie pracowników, rozumiane jako podatek dochodowy oraz ubezpieczenie społeczne – w państwach OECD wzrosło o jeden punkt procentowy do poziomu 35,6 proc.
Oprócz Polski, gdzie skoczyło o 1,2 proc. (do 35,5 proc.), największe podwyżki dotyczą Holandii i Słowacji. Wzrost obciążeń w tych krajach był spowodowany zwiększeniem części ubezpieczenia społecznego opłacanej przez pracodawcę. Ogólnie większe podatki zapłacili mieszkańcy 19 z 34 krajów, mniejsze mieszkańcy 14, a w jednym podatki nie uległy zmianie. 2012 to kolejny rok, kiedy daniny obywateli krajów rozwiniętych rosną. Generalnie od 2010 r. obciążenia podatkowe wzrosły w 26 krajach, a spadły tylko w 7. Zniwelowało to zyski z obniżki obciążeń w latach ubiegłych. Między 2007 a 2010 r. średnie obciążenia podatkowe mieszkańców OECD spadły z 36,1 do 35,0 proc.
Raport bierze także pod uwagę poziomy opodatkowania (podatek dochodowy plus ubezpieczenie społeczne) dla różnych sytuacji życiowych. Single zarabiający średnią krajową zapłacą największy podatek w Belgii (56 proc.), Francji (50,2 proc.) i Niemczech (49,7 proc.). Najniższy natomiast w Chile (7 proc.), Nowej Zelandii (16,4 proc.) i Meksyku (19 proc.). Polski singiel zarabiający średnią krajową zapłaci tyle co przeciętna – 35,5 proc.
Natomiast w porównaniu ze średnią OECD w Polsce znacznie gorzej żyje się samotnej osobie z dwójką dzieci. Przez ostatnie dziesięć lat taka osoba płaciła średnio 10 proc. podatku więcej niż jej odpowiednik z krajów należących do organizacji.
Ciekawie wypada porównanie przeprowadzone przez badaczy najwyższych stawek PIT i progów podatkowych koniecznych do jego zapłacenia. W Belgii na przykład najwyższa stopa podatkowa wynosi 53,7 proc., a osiąga się ją tuż po przekroczeniu średniego wynagrodzenia w sektorze prywatnym. W krajach skandynawskich maksymalna stawka oscyluje wokół 50 proc. (najwyższa jest w Islandii, a najniższa w Szwecji), a osiąga się ją po przekroczeniu średniej krajowej półtora raza. Zaskakująco niska jest najwyższa stawka PIT na Węgrzech – 16 proc., ale wpada się w nią jeszcze przed osiągnięciem średniej krajowej. Polak zapłaci najwyższą stawkę PIT – 32 proc. – gdy jego zarobki przekroczą 2,6 średniej krajowej w sektorze prywatnym.