Podatnicy mogą przesyłać do Komisji Europejskiej informacje o przepisach ustawy hazardowej, które ich zdaniem naruszają unijne regulacje.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, a wcześniej Trybunał Sprawiedliwości UE orzekły, że część przepisów ustawy z 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (Dz.U. z 2009 r. nr 201, poz. 1540, z późn. zm.) jest niezgodna z prawem unijnym. Komisja Europejska zapowiedziała, że przyjrzy się polskim regulacjom dotyczącym hazardu. Z kolei Ministerstwo Finansów nie dostrzega rozbieżności między ustawą hazardową a prawem UE. Jak poinformował nas wydział prasowy resortu, nie są prowadzone żadne prace nad jej nowelizacją.
Przygody osiągnięte przez przedsiębiorstwa z gier hazardowych / DGP

Trybunał i sądy o naruszeniach

WSA w Gdańsku, rozpatrując skargę trzech spółek: Fortuna, Grand i Forta (sygn. III SA/Gd 513/12, III SA/Gd 569/12 oraz III SA/Gd 568/12) zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem prejudycjalnym. Nabrał bowiem podejrzeń, że ustawa hazardowa zawiera przepisy ograniczające swobodę przepływu towarów i usług. Na wprowadzenie takich regulacji powinna wyrazić zgodę Komisja Europejska. Polska o taką zgodę w ogóle nie wystąpiła. Ustawa została zresztą uchwalona w ekspresowym tempie w listopadzie 2009 r., a weszła w życie 1 stycznia 2010 r. Wprowadziła m.in. stopniową likwidację urządzania gier hazardowych na automatach o niskich wygranych.
Powodem skargi spółek były odmowne decyzje dyrektora Izby Celnej w Gdyni. W przypadku Fortuny nie zgodził się on np. na zmianę zezwolenia na prowadzenie gier hazardowych, a firmie Grand odmówił przedłużenia zezwolenia na kolejne sześć lat.
TSUE – na pytanie gdańskiego sądu – odpowiedział, że niektóre przepisy ustawy o grach hazardowych ograniczają swobodę przepływu towarów i usług, więc powinny być notyfikowane (przedstawione) Komisji Europejskiej. Nie wskazał jednak, które dokładnie. Tym samym pozostawił to polskim sądom orzekającym w konkretnych sprawach.

Groźba odszkodowań i nierówności

W konsekwencji w wyroku z 20 listopada 2012 r. WSA w Gdańsku orzekł, że ustawa hazardowa została wprowadzona w sposób niezgodny z prawem UE.
– Jest to niezwykle ważne rozstrzygnięcie dla firm hazardowych. Przedsiębiorcy, którzy w postępowaniu sądowym uzyskają potwierdzenie, że przepisy ustawy o grach hazardowych, na podstawie których zostało wydane niekorzystne dla nich rozstrzygnięcie (np. decyzja o odmowie przedłużenia zezwolenia), są niezgodne z prawem UE, będą mogli żądać wydania decyzji w ich sprawie z pominięciem tych przepisów, a w konsekwencji prowadzić działalność na korzystniejszych warunkach – tłumaczy Weronika Achramowicz, radca prawny z kancelarii Baker & McKenzie.

Niektóre przepisy ustawy o grach hazardowych ograniczają swobodę przepływu towarów i usług

Doktor Tomasz Karaś, radca prawny z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, dodaje, że podmioty, który uzyskają takie wyroki, będą mogły żądać odszkodowania od Skarbu Państwa w trybie postępowania cywilnego.
– Potencjalnie więc Skarb Państwa staje wobec ryzyka licznych roszczeń, jakie w niedługim czasie mogą być wobec niego kierowane ze strony firm prowadzących działalność hazardową – podkreśla ekspert.
Nie wszystkie sądy podzielają jednak opinię WSA z Gdańska. Część wyroków w podobnych sprawach wskazuje, że ustawa o grach hazardowych nie narusza prawa UE. Tak orzekały np. WSA w Kielcach 28 września 2012 r. (sygn. akt II SA/Ke 180/12) i WSA w Gorzowie Wielkopolskim 27 września 2012 r. (sygn. akt II SA/Go 564/12). W praktyce rozbieżności w orzecznictwie doprowadzą do powstania nierówności w prawach i obowiązkach przedsiębiorców. Firmy, które uzyskają korzystny wyrok, będą mogły przecież prowadzić działalność z pominięciem przepisów ustawy, czyli będzie im łatwiej.



Komisja sprawdza i czeka na wskazówki

Żeby dodać pikanterii całej sprawie, Komisja Europejska zapowiedziała, że sprawdzi, czy przepisy poszczególnych państw członkowskich regulujące hazard są zgodne z prawem UE. Jeżeli odkryje nieprawidłowości, wyda poszczególnym krajom zalecenia naprawcze i da im dwa lata na wdrożenie ich w życie. Jeśli tego nie zrobią, Komisja rozważy podjęcie inicjatywy ustawodawczej, której celem będzie wydanie dyrektywy.
Obecnie podatnicy mogą drogą elektroniczną wskazywać organom UE, które przepisy ich zdaniem naruszają swobody gwarantowane unijnym prawem. Zdaniem ekspertów, przykładów nie brakuje.
– Jako jeden z nich można podać chociażby to, że polski obywatel nie może uczestniczyć w grach losowych legalnie prowadzonych w innym państwie członkowskim. Jest to ograniczenie swobody nabywania usług – wskazuje Weronika Achramowicz.
Ustawa o grach hazardowych narusza także jedną z najważniejszych zasad UE, czyli zakaz dyskryminacji ze względu na przynależność państwową. Zgodnie z art. 6 ust. 4 ustawy gry hazardowe może urządzać tylko spółka akcyjna lub spółka z ograniczoną odpowiedzialnością mająca siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
– Oznacza to, że o koncesję na prowadzenie kasyna w Polsce nie może ubiegać się spółka niemiecka czy czeska – dodaje Weronika Achramowicz.
Podkreśla, że Trybunał Sprawiedliwości UE wypowiadał się już w podobnej sprawie C-64/08 Engelmann i stwierdził, że takie ograniczenia stoją w sprzeczności z zasadą niedyskryminacji ze względu na przynależność państwową.
Dozwolone ograniczenia
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE obostrzenia w organizacji gier stanowią ograniczenie traktatowej swobody świadczenia usług. Są dopuszczalne tylko, jeżeli ich wyłącznym celem jest ochrona nadrzędnych wartości, takich jak moralność, porządek publiczny czy ochrona konsumentów. Wszelkie ograniczenia muszą też być wprowadzane proporcjonalne do zamierzonego celu i nie wychodzić ponad to, co jest konieczne do jego osiągnięcia. W dodatku nie mogą być dyskryminujące. Muszą obowiązywać jednakowe zasady dla wszystkich uczestników rynku. Poza tym na wszelkie ograniczenia musi się zgodzić Komisja Europejska.