Tylko do 31 grudnia 2011 r. węgiel i koks są zwolnione z podatku akcyzowego. Podatek obejmie tylko węgiel i koks do ogrzewania, stąd pewność wzrostu cen.
Tylko do 31 grudnia 2011 r. węgiel i koks są zwolnione z podatku akcyzowego. Podatek obejmie tylko węgiel i koks do ogrzewania, stąd pewność wzrostu cen.
Już za niecałe 10 miesięcy wzrosną ceny ogrzewania. Biorąc pod uwagę, że będzie to środek zimy, podwyżka ta może nas mocno uderzyć po kieszeniach. Wszystko za sprawą akcyzy. Od 1 stycznia 2012 r. obejmie ona węgiel i koks używany do ogrzewania. Zdaniem ekspertów wzrost cen może oscylować w granicach 30 – 40 zł za każdą tonę węgla.
To nie koniec złych wiadomości. Ustawa o podatku akcyzowym nie zawiera żadnych przepisów dotyczących poboru akcyzy od węgla i koksu. Jeśli resort finansów nie opracuje przepisów w tym zakresie, kopalnie będą mieć problemy z rozliczeniami podatkowymi.
Do 31 grudnia 2011 r. obowiązuje wynegocjowany przez Polskę w momencie przystąpienia do Unii Europejskiej okres przejściowy, na podstawie którego stosowano zwolnienie z podatku akcyzowego węgla i koksu.
– Po tym terminie akcyza będzie wynosiła 1,28 zł od 1 gigadżula energii zawartej w węglu i koksie – stwierdza Szymon Parulski, doradca podatkowy w Parulski i Wspólnicy Doradcy Podatkowi.
Marcin Zimny, prawnik w CMS Cameron McKenna, dodaje, że stawka akcyzy obejmie węgiel i koks przeznaczone do celów opałowych objętych pozycjami CN 2701, 2702 oraz 2704 00.
Inne wykorzystanie tych surowców nie będzie opodatkowane. Również węgiel i koks do produkcji będzie zwolniony z akcyzy, jeżeli będzie wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej.
Dyrektywa Rady UE 2003/96/WE z 27 października 2003 r., zwana dyrektywą energetyczną, która obowiązuje od 1 stycznia 2004 r., nakłada na państwa członkowskie UE obowiązek opodatkowania akcyzą wszelkich paliw opałowych, w tym również węgla i koksu. W dyrektywie przewidziane jest opodatkowanie akcyzą węgla i koksu z uwzględnieniem zwolnień ze względu na przeznaczenie i obniżenie stawek podatku w zależności od rodzaju odbiorcy. Paweł Bębenek, doradca podatkowy, menedżer w Spółce Doradztwa Podatkowego Ożóg i Wspólnicy, wylicza, że minimalna stawka to 0,15 euro/1 gigadżul dla przemysłu i 0,3 euro/1 gigadżul dla odbiorców indywidualnych.
Niestety, dotychczas Ministerstwo Finansów nie określiło, na jakich zasadach akcyza od węgla i koksu będzie pobierana. Według Szymona Parulskiego brak szczegółowych regulacji w tym zakresie może spowodować istotne problemy, np. czy kopalnie będą musiały otworzyć składy podatkowe tak jak rafinerie, jak będzie określana podstawa opodatkowania. Co więcej, nie wiadomo, kto będzie płacił akcyzę – wytwórca, jak to się dzieje w przypadku paliw, czy dystrybutor (zakład energetyczny) jak w przypadku energii elektrycznej.
Szczególnie problematyczny może być brak wyłączeń i preferencji dla zakładów energochłonnych – zauważa Szymon Parulski.
Wskazuje też, że w innych państwach UE węgiel i koks wykorzystywane przez tego rodzaju zakłady są wyłączone z opodatkowania. Jeżeli takie wyłączenie nie nastąpi w Polsce, polski przemysł może stać w coraz gorszej pozycji konkurencyjnej.
Na podobne kłopoty zwraca uwagę Krzysztof Flis, doradca podatkowy w MDDP, który uważa, że problem może stanowić brak przepisów uwzględniających specyfikę produkcji tych wyrobów. Jeżeli do końca roku takie przepisy nie zostaną wprowadzone, wówczas wszystkie kopalnie będą zobowiązane uzyskać zezwolenia na prowadzenie składów podatkowych, ponieważ ustawa wymaga, aby wyroby akcyzowe były produkowane w takich właśnie składach.
– Równie ważnym problemem jest brak w polskich przepisach ulg i zwolnień przewidzianych przez dyrektywę dla przemysłowych zastosowań wyrobów energetycznych (w tym węgla i koksu), co zwiększy koszty produkcji wielu wyrobów, gdzie węgiel używany jest jako surowiec lub źródło energii (np. wyrobów hutniczych, chemicznych, farmaceutycznych) – tłumaczy Krzysztof Flis.
Jednocześnie podpowiada, że tych kosztów można było uniknąć, gdyby wspomniane przepisy dyrektywy zostały wdrożone do końca 2011 r.
– To jednak mało prawdopodobne, zważywszy na stanowisko MF w zakresie interpretowania przepisów dyrektywy – komentuje Krzysztof Flis.
Dominika Cabaj, ekspert w DLA Piper, zauważa, że zgodnie z Dyrektywą energetyczną 2003/96/WE węgiel, koks i węgiel brunatny podlegają podatkom, które staną się wymagalne w momencie dostawy przez spółki, które muszą być w tym celu zarejestrowane przez odpowiednie władze. Względem węgla i koksu nie stosuje się systemu zawieszenia poboru akcyzy, tak jak dla innych wyrobów akcyzowych z wyjątkiem energii.
– Kopalnie i koksownie nie będą więc tworzyły składów podatkowych – twierdzi Dominika Cabaj.
Według naszej rozmówczyni w innych krajach UE, np. w Niemczech, podatek od węgla i koksu staje się należny w przypadku jego dostawy na rzecz podmiotu, który nie posiada stosownego zezwolenia. Zezwolenie jest wydawane kopalniom lub spółkom zajmującym się obrotem. Zezwolenie jest również warunkiem nabycia węgla na cele zwolnione z opodatkowania, np. do produkcji energii elektrycznej, koksu, do procesów mineralogicznych, czyli np. produkcji szkła, do procesów metalurgicznych: wytwarzania metalu, do procesów redukcji chemicznej.
– Ustawa o akcyzie nie zawiera analogicznych zwolnień. Dotyczy to przede wszystkim węgla zużywanego do produkcji energii elektrycznej. Istniejące zwolnienie nie nadaje się do węgla, dlatego ustawodawca będzie musiał dostosować polskie przepisy w tym zakresie do dyrektywy – argumentuje Dominika Cabaj.
Z kolei Paweł Bębenek informuje nas, że obecnie trwają prace w MF nad wprowadzeniem szczegółowych przepisów regulujących zasady opodatkowania akcyzą węgla i koksu. Towary te bowiem po raz pierwszy staną się wyrobami energetycznymi objętymi stawką akcyzy, a to oznacza konieczność rozważenia, jakie procedury akcyzowe, dokumenty i inne warunki dotyczące obrotu tymi wyrobami mają być dla nich od stycznia 2012 r. stosowane.
Zapewne podmioty zajmujące się obrotem tymi wyrobami (od ich wydobycia po sprzedaż odbiorcy końcowemu) od stycznia 2012 r. czeka rewolucja w tym zakresie, do której już teraz warto się przygotowywać – radzi Paweł Bębenek.
W przypadku zastosowania węgla i koksu dla celów opałowych przepisy dyrektywy nie przewidują żadnych ulg i zwolnień, wobec czego paliwa te z pewnością zdrożeją. Tak uważa Krzysztof Flis, który mówi nam, że biorąc pod uwagę, że w 2010 roku zgodnie z komunikatem prezesa GUS średnioroczna detaliczna cena węgla kamiennego wyniosła 719,76 zł za tonę, a tona węgla ma wartość kaloryczną ok. 26 – 30 gigadżula (co daje 33 – 39 zł podatku akcyzowego za tonę węgla), wzrost cen spowodowanych jedynie nałożeniem akcyzy (i wzrostem VAT z tego tytułu) może wynieść ok. 6,5 – 7,5 proc.
– Opodatkowanie podatkiem akcyzowym węgla i koksu oznacza, że wzrosną ceny tych surowców, a w konsekwencji koszty ogrzewania. Akcyza ma charakter cenotwórczy, gdyż jest wkalkulowywana w cenę wyrobu akcyzowego – podkreśla Marcin Zimny.
Na dalej idące wyliczenia zdecydował się Paweł Bębenek. Według eksperta stawka podatku dla węgla i koksu przeznaczonego na cele opałowe wynosić będzie od 2012 roku 1,28 zł/1 gigadżul. To może oznaczać wzrost ceny węgla dla odbiorcy końcowego o ok. 30 zł za tonę. Według Dominiki Cabaj w zależności od kaloryczności węgla wzrost kosztów trzeba oszacować na ok. 35 – 40 zł na tonę.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama