RAPORT
Udzielając pełnomocnictwa, np. w sprawach podatkowych, trzeba zapłacić opłatę skarbową w wysokości 17 zł, która stanowi dochody jednostek samorządu terytorialnego. Fiskus idzie jednak dalej w pobieraniu tej opłaty. Jeśli pełnomocnik w sprawie jednego podatnika występuje o 10 zaświadczeń o niezaleganiu w podatkach, do każdego wniosku o zaświadczenie musi dołączyć pełnomocnictwo i od każdego zapłacić 17 zł. W sumie do zapłaty będzie 170 zł.
Zdaniem ekspertów to świetny sposób na zwiększenie wpływów budżetowych. Jednak sposób ten jest niezgodny z prawem.

Udzielenie pełnomocnictwa

W postępowaniu administracyjnym strona może działać przez pełnomocnika. Przepisy Ordynacji podatkowej lakonicznie regulują kwestie związane z udzielaniem pełnomocnictwa, odsyłając do przepisów prawa cywilnego. Prawo cywilne wyróżnia trzy rodzaje pełnomocnictw: ogólne, rodzajowe oraz tzw. szczególne. Zakres umocowania wynika z treści pełnomocnictwa. Mówiąc najogólniej, to mocodawca decyduje, w jakim zakresie umocuje osobę, która będzie go reprezentować. Jeżeli podatnik chce uzyskać np. 10 zaświadczeń o niezaleganiu w podatkach, może umocować do tego pełnomocnika w jednym dokumencie pełnomocnictwa, nadając mu odpowiednią treść.
– Nie ma żadnych podstaw, aby żądać od podatnika 10 odrębnych pełnomocnictw. Nieuzasadnione jest także, aby w jednym dokumencie pełnomocnictwa doszukiwać się 10 stosunków pełnomocnictwa i od każdego żądać 17 zł opłaty skarbowej – argumentuje Dariusz Malinowski, doradca podatkowy, partner w Firmie Doradczej KPMG.
Jego zdaniem jedno pełnomocnictwo udzielone jednej osobie kreuje jeden stosunek pełnomocnictwa. Opłata skarbowa liczona jest od pełnomocnictwa (bez względu jak szeroki jest jego zakres), a nie od liczby czynności podejmowanych w jego następstwie.
– Organy podatkowe błędnie utożsamiają opłatę należną od dokumentu pełnomocnictwa z opłatami należnymi od dokonania czynności urzędowej, jaką jest wydanie zaświadczenia – komentuje ekspert z KPMG.



Opłata od umocowania

Przepisy ustawy o opłacie skarbowej przewidują, że w każdej sprawie z zakresu administracji publicznej pełnomocnictwo powinno zostać opłacone. Według Krzysztofa Nowickiego, eksperta w Kancelarii Prawniczej Magnusson, oznacza to, że pełnomocnik reprezentujący kilku klientów przed tym samym urzędem od każdego pełnomocnictwa zapłaci opłatę w kwocie 17 zł. W takiej sytuacji, gdy ma zostać wydane np. 10 zaświadczeń o niezaleganiu w podatkach, do każdego wniosku o zaświadczenie musi zostać dołączone pełnomocnictwo, które jednocześnie należy opłacić w kwocie 17 zł.
– Brak jest argumentów broniących takiej praktyki urzędów. Niewątpliwie taki fiskalizm jest bardzo dobrym sposobem na uzyskiwanie przez urzędy oraz sądy dodatkowych dochodów, jednak nie jest on niczym uzasadniony – twierdzi Krzysztof Nowicki.
Anna Drabik, asystent podatkowy w BDO Numerica International Auditors & Consultants, dodaje, że kontrowersje budzi też fakt, że każdy odpis, wypis lub kopia dokumentu wymaga wniesienia kolejnej opłaty skarbowej.

Fiskus ma wymówkę

Anna Hleb-Koszańska, doradca podatkowy w Ernst & Young, zwraca uwagę, że Ordynacja podatkowa wymaga od pełnomocnika złożenia do akt pełnomocnictwa upoważniającego do działania w imieniu podatnika. Nie oznacza to jednak, że jest on zawsze zobowiązany złożyć oryginał lub odpis dokumentu do akt każdej z toczących się spraw i uiścić stosowną opłatę od każdego z pełnomocnictw.
Żądając pełnomocnictwa odrębnie do każdego z postępowań, organy powołują się na wyrok NSA (sygn. akt II FSK 128/08), który odczytywany jest zbyt formalnie. Orzecznictwo sądowe wyraźnie dopuszcza np. złożenie jednego pełnomocnictwa równocześnie do kilku spraw (wyrok NSA, sygn. akt II FSK 128/05).
– Jeśli zatem pełnomocnictwo jest składane do organu po raz pierwszy, rozwiązaniem może być sporządzenie jednego pisma opatrzonego sygnaturami kilku postępowań – podpowiada Anna Hleb-Koszańska.
Stwierdza też, że jeśli pełnomocnictwo znajduje się już w aktach organu, powinno wystarczyć powołanie się przez pełnomocnika na ten dokument. Fakt posiadania pełnomocnictwa jest wówczas niewątpliwy i znany organowi z urzędu (wyrok WSA w Warszawie, sygn. akt III SA/Wa 98/09).
630,2 mln zł wyniosły w 2008 roku wpływy z tytułu opłaty skarbowej