Dodał, że projekt nie jest reformą finansów publicznych, ponieważ nie dotyczy tzw. wydatków sztywnych. Wyjaśnił, że obecnie wydatki te stanowią 75 proc. wszystkich wydatków w budżecie centralnym. Są przeznaczane m.in. na wypłatę rent, emerytur, obsługę długu publicznego oraz obronę narodową.
Według ministerstwa finansów, projekt przewiduje uzdrowienie sektora finansów publicznych państwa, m.in. poprzez zmianę jego organizacji i wprowadzenie nowych rozwiązań systemowych.
"Projekt - poprzez wprowadzenie elementów budżetu zadaniowego - będzie ułatwiać budowę budżetów: centralnego i samorządowego na lata następne. Przyszła ustawa będzie również dbała o to, aby pieniądze były przeznaczane w sposób oszczędny na dobre cele" - uważa Gomułka.
"Zmniejszenie relacji długu publicznego do PKB, przy których następują działania ograniczające wydatki, powinno ułatwić ministrowi finansów i premierowi kontrolę nad wydatkami i zwiększenie ich efektywności" - dodał główny ekonomista BCC.
Projekt zakłada m.in. nowe progi ostrożnościowe w przypadku wzrostu deficytu budżetowego
Jeżeli stosunek długu publicznego do PKB okaże się większy niż 52 proc., nie będzie możliwe planowanie wydatków na nowe inwestycje o okresie realizacji dłuższym niż 2 lata i wartości jednostkowej przekraczającej 500 mln zł. Stosunek długu do PKB wyższy niż 55 proc. zablokuje m.in. wzrost wynagrodzeń pracowników państwowej sfery budżetowej oraz wydatki na nowe inwestycje.