Od 1 stycznia 2009 r. zaczną obowiązywać dwie stawki podatku dochodowego od osób fizycznych - 18 i 32 proc.. Dopiero po przekroczeniu przychodów w wysokości 85 528 zł będzie trzeba płacić wyższy PIT. Na tych zmianach zyskają tylko najbogatsi podatnicy, z drugiego i trzeciego przedziału obowiązującej dziś skali.
ANALIZA
Już za cztery miesiące podatnicy podatku dochodowego od osób fizycznych będą rozliczać swoje dochody według nowej, dwustopniowej skali podatkowej. Nowe stawki - 18 i 32 proc. - zastąpią dzisiejsze 19, 30 i 40 proc. Co ważne, próg przychodów, po przekroczeniu którego będzie trzeba płacić 32-proc. podatek, będzie wynosił tyle, ile dziś dla stawki 40-proc., czyli 85 528 zł. To dobra wiadomość dla podatników. Niestety dla niewielu. Nieco ponad 5 proc. osób rozliczających PIT według skali rzeczywiście skorzysta na tej zmianie. W tych pięciu procentach znajdują się osoby, które dziś płacą podatek według stawki 30- i 40-proc.
Również eksperci potwierdzają, że na nowej skali PIT skorzystają tylko najbogatsi podatnicy. Jednak - jak podkreślają nasi rozmówcy - ze względu na niewielką liczbę ulg podatkowych, tego typu zmiany są potrzebne w polskim systemie podatkowym.
Zyski nie będą duże...
Zmiana przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych polega na obniżeniu obowiązujących stawek podatkowych oraz likwidacji jednego z progów podatkowych. Jak podaje Joanna Patyk, konsultant podatkowy BDO Numerica, z obliczeń matematycznych wynika, że najwięcej na tej zmianie zyskają podatnicy najlepiej zarabiający (ponad 85 528 zł rocznie). Takie osoby będą oddawać fiskusowi 32 proc. dochodów, a nie jak dotychczas 40 proc.
- Na zmianie stawek podatkowych zyskają również podatnicy będący dotychczas w drugiej grupie podatkowej i opłacający podatek dochodowy w wysokości 30 proc. od nadwyżki ponad 44 490 zł. Podniesienie pierwszego progu podatkowego do 85 528 zł pozwoli takim podatnikom na opłacanie podatku według stawki 18-proc., zamiast obecnej stawki w wysokości 30 proc. - podkreśla Joanna Patyk.
Również Katarzyna Rzeżnicka, doradca podatkowy, starszy konsultant w PricewaterhouseCoopers uważa, że osobami, które rzeczywiście najbardziej skorzystają na wprowadzeniu od 2009 roku nowej, dwustopniowej skali podatkowej, będą osoby lepiej zarabiające, znajdujące się obecnie w drugim lub trzecim przedziale skali podatkowej. Dla tych osób zmiana skali podatkowej będzie najbardziej odczuwalna, gdyż ich marginalna stawka podatkowa zostanie zmniejszona z 40 do 32 proc. (dla osób, które obecnie znajdują się trzecim przedziale skali podatkowej) lub z 32 do 18 proc. (dla osób, które obecnie znajdują się drugim przedziale skali podatkowej).
- Dla osób, których roczne dochody nie przekraczają obecnie pierwszego pułapu skali podatkowej, zmiana skali podatkowej od 2009 roku może nie być tak widoczna, gdyż ich stawka podatkowa ulegnie zmniejszeniu o 1 proc. (z obecnych 19 do 18 proc. w 2009 roku), co przy miesięcznym wynagrodzeniu brutto w wysokości 3 tys. zł będzie prowadziło do zmiany miesięcznych dochodów netto o ok. 20 zł w porównaniu z sytuacją obecną - wylicza Katarzyna Rzeżnicka.
...ale warte ryzyka...
Faktem jest - jak zauważa Joanna Patyk - że podatnicy uzyskujący wysokie dochody odprowadzają najczęściej podatek z zastosowaniem liniowej stawki podatkowej określonej dla podatników prowadzących działalność gospodarczą, tj. w wysokości 19 proc.
- Obniżenie stawek podatkowych należy ocenić pozytywnie. Fakt, że nawet w przypadkach, gdy polskie stawki podatkowe są niższe od maksymalnych stawek podatkowych w innych państwach europejskich, często faktyczne obciążenia z tytułu podatków w Polsce są dużo wyższe niż w innych państwach europejskich - argumentuje Katarzyna Rzeżnicka.
Dodaje, że wynika to m.in. z tego, że w Polsce najwyższa stawka podatkowa jest stosowana do dużo niższych dochodów, niż ma to miejsce w państwach zachodniej Europy.
- Ponadto nasz system podatkowy daje z reguły dużo mniejsze (jeżeli nie znikome) możliwości odliczeń podatkowych - stwierdza ekspert z PricewaterhouseCoopers.
...choć wpłyną na budżet
Według Michała Grzybowskiego, doradcy podatkowego, dyrektora w Ernst & Young, zakładając, że ustawodawca ograniczy się wyłącznie do zmian w stawkach PIT, to największy efekt obniżenia obciążeń podatkowych powinny odczuć głównie osoby, których dochody mieściły się dotychczas w drugim progu podatkowym.
- Ich obciążenia z tytułu podatków osobistych powinny zmniejszyć się o około jedną trzecią. Zmniejszenie kosztów danin publicznoprawnych odczują również osoby, których dochody mieszczą się w obecnym trzecim progu podatkowym. W tym jednak przypadku obciążenia będą mniejsze o około 20 proc. - tłumaczy Michał Grzybowski.
Jednocześnie wskazuje, że zmniejszenie wpływów budżetowych wynikających z obniżenia stawek PIT powinno zostać, przynajmniej częściowo, zrównoważone przez większe wpływy z podatków pośrednich.
- Takie oczekiwanie może być tym bardziej uzasadnione, że osoby, osiągające wyższe dochody, przeznaczają, co do zasady, większe środki na nabycie dóbr i usług obciążonych podatkami pośrednimi, a w szczególności VAT - dodaje Michał Grzybowski.
Joanna Patyk zastrzega, że o ile zmniejszą się dochody Skarbu Państwa w związku ze zmianą progów podatkowych, okaże się dopiero po zakończeniu pierwszego roku kalendarzowego obowiązywania zmienionych przepisów podatkowych.
/>
/>