Nowelizacja ustawy o VAT, która wejdzie w życie 1 stycznia 2008 r., częściowo zmieni przepisy dotyczące określania podstawy opodatkowania w przypadku nieodpłatnego przekazywania towarów. Na czym będą polegały te zmiany?

JERZY MARTINI
doradca podatkowy Baker & McKenzie
Pierwsza zmiana polega na doprecyzowaniu, że podstawa opodatkowania określona w oparciu o cenę nabycia jest kwotą netto (bez uwzględnienia wartości podatku). Taka była też powszechna interpretacja tego przepisu również przed wejściem w życie nowelizacji.
Dużo ważniejszą zmianą jest dodanie, że cena nabycia lub wytworzenia powinna być określana na moment dokonania dostawy. Zmiana ta wynika wprost z dyrektywy VAT, lecz podobnie jak przepis wspólnotowy jest dosyć nieprecyzyjna.
Zgodnie z celem tego przepisu podstawa opodatkowania powinna możliwie precyzyjnie odzwierciedlać wartość konsumpcji (nieodpłatnego przekazania). W przypadku wielu towarów historyczna wartość ich nabycia lub wytworzenia może istotnie różnić się od wartości w dniu ich nieodpłatnego przekazania. Przykładowo komputer nabyty trzy lata wcześniej ma wartość, która jest ułamkiem jego wartości w chwili pierwotnego nabycia. Jego opodatkowanie według wartości historycznej byłoby sprzeczne z celem dyrektywy, gdyż znacznie przewyższałoby rzeczywistą wartość konsumpcji. W niektórych przypadkach może też wystąpić sytuacja odwrotna, gdy towar w dniu nieodpłatnego przekazania ma wartość wyższą niż jego historyczna wartość nabycia czy wytworzenia.
Wątpliwość budzić może sformułowanie odnoszące się do ceny nabycia czy wartości wytworzenia, które mają być określane w momencie dostawy. Zasadniczo zarówno cena nabycia jak i koszt wytworzenia pozostają niezmienne niezależnie od momentu przekazania danego towaru. Należy jednak przyjąć, że w przypadku towarów nabytych czy wytworzonych w przeszłości podstawą opodatkowania powinna raczej być ich wartość rynkowa - tylko wtedy sens ma odniesienie się przez ustawodawcę do określenia tych wartości na moment nieodpłatnej dostawy. Interpretacja taka, mimo pewnej słabości na gruncie literalnego brzmienia przepisów, w pełni odzwierciedla cel określony w dyrektywie oraz nadaje sens omawianej nowelizacji ustawy. Zatem należałoby ją uznać za prawidłową, co jest niewątpliwie dobrą wiadomością dla podatników
Not. EM
Jerzy Martini, doradca podatkowy Baker & McKenzie / DGP