Przepisy te przewidują umorzenie zaległości podatkowych dla Polaków pracujących za granicą.
Abolicja będzie dotyczyć podatników zarabiających w krajach, z którymi Polska ma, bądź miała, umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, przewidujące obliczenie podatku za pomocą tzw. metody zaliczenia proporcjonalnego.
Ustawa przewiduje umorzenie zaległości podatkowych wraz z należnymi odsetkami dla podatników, którzy nie dokonali rozliczenia. Zakłada także zwrot podatku dla tych podatników, którzy w latach 2002-2007 rozliczyli się z polskim urzędem skarbowym i zapłacili podatek.
Ustawa ma wejść w życie z dniem ogłoszenia
Podatnicy, do wniosku, będą musieli dołączyć oświadczenia o wykonywanej pracy za granicą i zapłaconym tam podatku. O zwrot podatku za 2002 r., będą mogli się ubiegać w terminie dwóch miesięcy od wejścia w życie ustawy, a nie jednego miesiąca, jak chciał rząd.
Ustawa ma wejść w życie z dniem ogłoszenia.
Niekorzystna dla Polaków pracujących zagranicą metoda zaliczenia proporcjonalnego funkcjonuje ciągle m.in. w umowach z: Belgią, Holandią, Finlandią, Danią, Stanami Zjednoczonymi, Rosją i Australią.
Do końca 2006 r. umowy przewidujące tę metodę zawarte były także z Wielką Brytanią i Irlandią Północną, które po wejściu Polski do UE stały się popularnymi miejscami emigracji zarobkowej.
Komentarze(21)
Pokaż:
130 kilometrów z Warszawy do Łodzi samochód Donalda Tuska pokonałby w dwie godziny. Eskortowana przez kilka samochodów policji i BOR-u limuzyna nie stałaby w korkach ani na światłach. Ale premier wybrał sobie jeszcze szybszy środek lokomocji. Z uroczystości otwarcia szkolnego boiska wrócił do stolicy helikopterem. "Fakcie". W ten oto sposób premier dał jasny sygnał Polakom. Jego zapowiedzi, że władza przestanie szastać publicznymi pieniędzmi, należy włożyć między bajki. Chyba że udowodni, że lot helikopterem jest tańszy niż podróż samochodem. W samej Łodzi chętnie korzystał z bardziej dostojnego i eleganckiego transportu rządowymi limuzynami. A tych samochodów, które specjalnie na tę okazję zjechały wcześniej ze stolicy do Łodzi, było aż osiem. "
Ministerstwo pracy najwyraźniej pozazdrościło Donaldowi Tuskowi zagranicznych wojaży. Resort kupuje ponad pół tysiąca biletów lotniczych do egzotycznych krajów.Co urzędnicy będą robić na Bali, w Rio de Janeiro (920tys)
do 14: nie były obśmiane. FT, a ściślej mówią polski dziennikarz, który jest jego korespondentem napisał artykuł krytykujący małe postępy w reformowaniu kraju. Krytyka była rzetelna, nie było w nim żadnego wyśmiewania.
do 15: nikt się tyle nie najeździł za nasze co Kaczyński Lech. Cotygodniowe loty Trójmiasta i z powrotem - to dla niego normalka. Latał do Gruzji chyba z 5 razy. 3 razy do Izraela. Nie miało to nic wspólnego z jego urzędowaniem. W pierwszą wycieczkę za nasze (bodajże gdzieś nad Morze Śródziemne) L. Kaczyński udał się jeszcze jako prezydent-elekt!
Łatwo też sobie wytłumaczyliście skąd biorą się opinie niezgodne z waszymi - młodzieżówka PO. Gdybyście się lepiej wczytali w te sensacje "Faktu" doszlibyście do tego, że z planów zasypania forów internetowych opiniami nic nie wyszło. O tego typu akcjach podejmowanych przez PiS (wymownym przykładem jest tu "antek_emigrant" na onecie) nic się nie mówi i prowadzą je dalej.
Ze sciagami skoncze, jak tusku przywroci biblioteke, w ktorej umiescil tam klamcow, aby takim jak ty naiwniakom kadzili o jego cudach. Jezeli jest prawdomowny , to po mu sztab pijarowski, klamcow??
Awanturay eskalowane przez PR POmatolow tez sa zenujace i jakosc ci to nie przeszkadza? ich metody ubeckie? na sile szukanie hakow na PiS?? a co z ich rzekomymi aferami (raportami)za rzadow piS?? tylko dym zostal??