W dobie kryzysu finansowego podatnicy ponoszą duże straty na inwestycjach kapitałowych. Eksperci twiedzą, że warto rozważyć choćby czasowe zniesienie podatku Belki. Proponują również wprowadzenie wstecznego rozliczania strat przez podatników.
ANALIZA
Załamanie na rynkach finansowych spowodowało, że wiele osób straciło na inwestycjach kapitałowych. Zarobili co najwyżej ci, którzy inwestowali w waluty, tzn. kupowali dolary lub euro w czasach niskich kursów, a teraz przy osłabieniu złotego wyprzedawali kupioną walutę (patrz GP nr 37/2009). Osoby, które poniosły straty na inwestycjach kapitałowych, mogą je odliczać w ciągu pięciu lat, pod warunkiem że będą mieć dochód z tego samego źródła, czyli inwestycji kapitałowych. A o ten, jak można szacować, w najbliższym okresie może być trudno.
Eksperci proponują, aby w czasie kryzysu Ministerstwo Finansów rozważyło możliwość obniżenia podatku Belki płaconego od zysków kapitałowych lub zawiesiło jego pobór. Wiele osób teraz decyduje się na zakładanie lokat bankowych, a od nich też jest pobierany podatek.
Z nieoficjalnych danych Ministerstwa Finansów wynika, że na razie prace nad likwidacją podatku Belki nie są prowadzone mimo przedwyborczych obietnic jego zniesienia.
- Należy się spodziewać, że rządzący nie tak łatwo będą chcieli zrezygnować z tak dużych i regularnych wpływów do budżetu, jakie daje podatek Belki - komentuje Grzegorz Grochowina, ekspert z Doradztwa Podatkowego KPMG.
Podatek nieefektywny
Podatek od dochodów kapitałowych, zwany podatkiem Belki, został wprowadzony w celu minimalizacji skutków wysokiego deficytu budżetowego. Jak wskazuje Marek Wronka, starszy menedżer w Deloitte, opodatkowaniu podlegają m.in. dochody kapitałowe (w tym dochody giełdowe) oraz odsetki od dłużnych papierów wartościowych oraz lokat bankowych. Podatnicy mają prawo w niektórych przypadkach (np. ze sprzedaży akcji) do rozliczenia poniesionych strat przez kolejnych pięć lat.
- Mając na uwadze nadchodzący kryzys i związaną z nim głęboką bessę na rynku kapitałowym oraz niższą skłonność do oszczędzania wskutek spadku dochodów, należałoby rozważyć ograniczenie bądź zniesienie podatku Belki - twierdzi Marek Wronka.
Tłumaczy, że z racji bessy podatek Belki stał się mniej efektywnym instrumentem polityki fiskalnej państwa. Jego zniesienie mogłoby stymulować różne formy oszczędzania. Poziom oszczędności determinuje poziom inwestycji w gospodarce, a te z kolei wpływają na tempo wzrostu gospodarczego.
Dobry sygnał dla rynku
Kryzys finansowy poruszył rynkiem kapitałowym. W związku z tym - jak sugeruje Grzegorz Grochowina - zniesienie dodatkowych obciążeń podatkowych co do zasady powinno skutkować polepszeniem kondycji finansowej gospodarki oraz inwestorów.
- Zaniechanie poboru podatku od zysków kapitałowych w najbliższych kilkunastu miesiącach mogłoby być silnym sygnałem dla akcjonariuszy spółek do powstrzymania się od wycofywania swoich inwestycji z giełdy. Przy okazji byłaby to zachęta do powrotu tych inwestorów, którzy z niej ostatnio odeszli - radzi Grzegorz Grochowina.
Jego zdaniem podatek ten płacą głównie średniozamożne osoby, a nie najbogatsze, dla których dostępne są inne sposoby inwestowania. Osoby zamożne, posiadające w większości przypadków swoich doradców podatkowych i finansowych, potrafią zdywersyfikować portfel tak, aby ustrzec się przed ewentualnym opodatkowaniem swoich wysokich kapitałów (fundusze parasolowe czy certyfikaty uczestnictwa).
- Z drugiej strony wydaje się, że zmniejszenie obciążeń fiskalnych będzie wpływać na poprawę sytuacji gospodarczej, natomiast efekty będą widoczne dopiero w późniejszym okresie - komentuje ekspert KPMG.
Mniej wpływów do budżetu
Eksperci są zgodni: warto rozważyć zniesienie podatku Belki. Jednak mniej podatków oznacza mniej wpływów budżetowych. Na ten aspekt zwraca uwagę Barbara Szulc, konsultant w TPA Horwath Sztuba Kaczmarek, która wyjaśnia, że coraz częściej powracają pomysły całkowitego zniesienia podatku Belki. Realizacja tej koncepcji mogłaby jednak uszczuplić wpływy do budżetu, a zatem wobec doniesień o zagrożeniu wzrostem deficytu budżetowego najprawdopodobniej nie ma szans na powodzenie.
- Alternatywą może być wprowadzenie pewnych ułatwień dla podatników, np. jednolitego sposobu rozliczania z wszystkich źródeł zysków kapitałowych, wprowadzenie zwolnienia z podatku zysków kapitałowych (do określonej kwoty) czy wydłużenie okresu kompensaty strat - wylicza Barbara Szulc.
Jej zdaniem zwłaszcza ostatnia z wymienionych propozycji mogłaby stanowić zachętę do dalszych inwestycji, pomagając podatnikom w odbudowaniu wartości portfela akcji, który ucierpiał w skutek zbycia aktywów (nabytych w czasie hossy po znacznie wyższej cenie), a te zostały zbyte po cenie znacznie niższej (już w czasie kryzysu).
- Wydaje się, że takie rozwiązanie nie stanowiłoby zbyt dużego obciążenia dla budżetu. Kolejnym ułatwieniem mogłoby być np. czasowe obniżenie stawki podatku od zysków kapitałowych - mógłby to być bodziec, który w dłuższej perspektywie zaktywizuje rynki kapitałowe - podpowiada Barbara Szulc.
Zmiany przy stratach
W przypadku strat, które podatnicy osiągają ze sprzedaży akcji, Ministerstwo Finansów mogłoby rozważyć wprowadzanie w Polsce mechanizmu wstecznego odliczenia straty. Takie rozwiązanie popiera Marek Kolibski, doradca podatkowy w kancelarii Ożóg i Wspólnicy, który tłumaczy, że mechanizm taki jest znany w niektórych krajach UE i polega on na tym, że strata może być odliczana nie tylko np. od dochodów, które będą osiągnięte w najbliższych pięciu lub trzech latach podatkowych, lecz także od dochodu, który był osiągnięty w roku podatkowym poprzedzającym rok osiągnięcia straty.
- Inna koncepcja warta rozważenia to zachęcenie podatników do długookresowego inwestowania na giełdzie przez np. wprowadzenie zwolnienia dla podatników, którzy trzymali dane akcje przez co najmniej dwa lata - mówi Marek Kolibski.
Podsumowuje, że podobna konstrukcja obowiązuje już w ustawie o CIT w zakresie dywidend. W przypadku podatku od dywidend istnieje bowiem zwolnienie dla spółki, która posiada nie mniej niż 10 proc. udziałów lub akcji przez okres dwóch lat.
Komentarze (25)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTe obietnice to był piękny kwiat, ale - jak by zaśpiewała Mamma Roma - wyrosły na *******
1)-PO-prąd-40% w górę bo za dwa atomy w cząst. CO2 też należy zapłacić-frajerzy, taka rozrzutność !2)COgrzewanie w górę bo macie elektrofiltry i dlatego emitujecie limity CO2 a Ci co dymia z kominów w domkach jednorodzinnych tego już nie robią!
3)-PO-gaz-30% w górę,
4)-PO-dolar i inne waluty w górę5)-PO-woda-w górę, CO też -jeszcze nie wiadomo ile bo macie elektrofiltry a więc powinniscie płacić za CO2.6)-PO-kredyty-w górę, 7)-PO-bilety-w górę, 8)-PO-czynsze w górę 9)-PO-wywóz śmieci, bajki o segregacji smieci -już zapomniane
10)-PO-materiały budowlane -średnio 15% w górę .PO-koniec latania LOTem -kupno samolotów dla Rządu -koniec taniego państwa.
10)-PO -podwyżki płaca dla ministrów i Posłów-koniec taniego państwa
11)-PO -nie obniżanie dla pospólstwa podatku do 15 % -brak środków -ale na liniowy dla Prezesów będą środki.
12)-PO- żywnoś
Jedna wielka kompromitacja i żenada .
Dla najbogatszych, zniesienie progu podatkowego 40%. ,
dla krzykaczy górników, mundurowych , kleru ,jak największe przywileje , dla koalicjanta KRUS.
Reszcie , czytaj motłochowi , ciemnmu ludowi, dokręcić śrubę .
Ktoś musi zapracować na tą bandę. Nawet jeżeli po wielu latach pracy i wyrzeczeń ,ma jakieś niewielkie oszczędności na tzw " czarną godzinę " , to z rozpaczą patrzy, jak one topnieją z powody inflacji , a jeszcze musi zapłacić bandycki podatek belki.
Podatek belki , był przecież , sztandarowym hasłem PO i PSL.
Ale podobno budżetu na to nie stać.
Dlaczego chcesz równać do dołu , a nie masz aspiracji ,żeby do czegoś dojść.
Tu chodzi o podatek od straty .Lokata ,daje oprocentowanie niższe niż inflacja , co już generuje statę i od tego trzeba jeszcze zapłacić podatek.
Nie pojmujesz to tego ?? Chyba nie jesteś taki tępy.A jeżeli tak, to nie dziwię się że nie masz oszczędnoąci.
Jeżeli ktoś ma niewielkie oszczędności , jako zabezpieczenie przed utratą pracy , chorobą itp, to dlaczego w majestacie prawa jest pozbawiany tych drobnych oszczędności ?.
Dzisiaj ludzie są namawiani ,ażeby odkładali sami jako uzupełnienie na przyszłych emerytur. W tej sytuacji jaki tio ma sens.
Najlepiej przepić.
Pamiętaj rownież o ty ,że jeśli banki nie będą miały kapitału z lokat , to ty nie dostaniesz kredytu.
Co to jest to "Porozumienie Wrocławskie" ?
Chyba nowe "Porozumienie Odpadów Politycznych" chcących się dostać znów do władzy (czytaj : do koryta) ... po "zastodolu".
do 5 Lotar , nie pisalbyś głupstw , teraz każdy kto ma trochę oleju w głowie to nawet drobne oszczędności jakoś lokuje, bo po prostu tak trzeba, inaczej inflacja zeżre te drobne prędzej czy później, a na giełdzie też inwestuje wielu drobnych inwestorów, takich jak np. ja i moi znajomi. i dla takich podatek Belki jest bardzo dotkliwy, ponieważ zyski wcale nie są taki jak sobie wyobrażasz niebotyczne, a ostatnie czasy to same straty. I teraz przychodzi moment w którym trzeba sprzedac papiery taniej niż się kupiło, bo do zapłacenia jest podatek Belki za zeszły rok, czyli będzie podwójna strata. I coraz mniejsze szanse na odbudowanie kapitału. Czas najwyższy znieść ten nieszczęsny podatek. Tym bardziej że opodatkowanie kapitału powoduje zmniejszenie potencjału inwestycyjnego całego kraju, gdyż pieniądze nie są właściwie wykorzystane. koniec limitu znaków .
W kampanii wyborczej obiecywano złote góry teraz nikt tego nie pamięta spróbują powtórzyć powtórnie kłamstwa wszak zblizają sie wybory parlamentarne . A tam będą płacić dużą kasę !!!
Do 18. Tak. wiem o takich możliwościach, ale jakoś wolę sam inwestować, jak źle zainwestuję i mam straty to przynajmniej wiem dlaczego. I staram się nie powtarzać błędów. (każda nauka kosztuje).