Przedsiębiorca, który chce odroczyć termin płatności podatku lub rozłożyć go na raty w ramach nowego limitu 800 tys. euro, musi jedynie wykazać spadek dochodów o 25 proc. miesiąc do miesiąca.
Wczoraj informowaliśmy o zgodzie Komisji Europejskiej, by limit tzw. pomocy covidowej wynosił 800 tys. euro. Chodzi o odraczanie terminu płatności podatku i rozkładanie go na raty. Dotychczas ulgi te przyznawały urzędy skarbowe na podstawie ordynacji podatkowej i były one wliczane do pomocy de minimis (z limitem 200 tys. euro). Przedsiębiorcy mogą też korzystać z tych samych ulg w ramach pomocy covidowej na podstawie art. 15zzzh ust. 1 tarczy antykryzysowej (Dz.U. z 2020 r. poz. 695, z nowelizacją z 7 października br. – Dz.U. z 2020 r. poz. 1747). Tu limit jest wyższy – 800 tys. euro – i został zatwierdzony przez KE.
Ale wyższy limit to niejedyna różnica między pomocą covidową i de minimis. Inne są też warunki i procedura. Muszą to wiedzieć przedsiębiorcy, którzy chcą złożyć wniosek o odroczenie płatności podatku, rozłożenie go na raty lub umorzenie zaległości.
Podstawowe różnice
Paradoksalnie łatwiej jest skorzystać z ulg podatkowych w ramach pomocy covidowej z limitem 800 tys. euro.
– Pomoc w ramach limitu 800 tys. euro jest niemal automatyczna – wyjaśnia Anna Pęczyk-Tofel, partner w zespole postępowań podatkowych i sądowych w CRIDO. Przedsiębiorca musi jedynie wykazać spadek dochodów o 25 proc. w dowolnym miesiącu w porównaniu z dochodem z poprzedniego miesiąca lub z tego samego miesiąca roku poprzedniego (np. listopad do października lub listopad 2020 r. do listopada 2019 r.).
W przypadku pomocy de minimis, a więc ulg przyznawanych na podstawie ordynacji podatkowej (art. 67a i 67b), nie wystarczy pokazanie spadku dochodów. Trzeba wykazać, że ulga jest uzasadniona ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym.
W praktyce dużo trudniej jest uzyskać ulgę na podstawie ordynacji podatkowej. Urząd skarbowy może bowiem żądać przedstawienia nie tylko dochodów miesiąc do miesiąca, ale np. od początku tego roku. Może też żądać przedstawienia sytuacji majątkowej podatnika i żądać wielu dokumentów. To mocno komplikuje sprawę, a sama decyzja urzędu jest uznaniowa.
W przypadku pomocy covidowej – jak mówi Anna Pęczyk-Tofe – spadek dochodów o 25 proc. miesiąc do miesiąca oznacza, że urząd nie ma wyjścia, musi rozłożyć płatność na raty lub ją odroczyć.
Umorzenie tylko z niższym limitem
Pomoc covidowa, zgodnie z decyzją KE, może dotyczyć jednak tylko odroczenia terminu płatności podatku lub rozłożenia go na raty. Z limitu 800 tys. euro nie skorzystają więc podatnicy, którzy chcieliby, aby urząd skarbowy umorzył im zaległości podatkowe.
– To oznacza, że umorzenie jest dostępne tylko do limitu 200 tys. euro, w ramach pomocy de minimis – mówi Anna Pęczyk-Tofel.
Wyższy pułap wygaśnie
Należy też pamiętać, że pomoc covidowa jest ograniczona – do 30 czerwca 2021 r. Firmy, które skorzystają z pomocy, muszą zapłacić należności najpóźniej do 31 grudnia 2022 r.
W przypadku pomocy de minimis takiej cezury czasowej nie ma. Z ulg można korzystać bezterminowo, a urząd skarbowy może zgodzić się na dłuższy okres spłat rat, wykraczający nawet poza 2022 r.
Nie można przekształcić
– Przedsiębiorcy, którzy już wcześniej uzyskali odroczenie w ramach limitu de minimis, nie mogą teraz przekwalifikować tego na pomoc covidową – wyjaśnia Anna Pęczyk-Tofel.
Można natomiast wystąpić o kolejne odroczenie lub rozłożenie na raty (np. VAT za listopad) w ramach pomocy covidowej. Wcześniejsza ulga na blokuje kolejnej.
– Podatnicy muszą jednak pamiętać o kumulacji w ramach pomocy covidowej różnych mechanizmów wsparcia. Limit 800 tys. euro obejmuje bowiem nie tylko odraczanie podatków, ale także inne formy wsparcia w ramach tarcz antykryzysowych – przestrzega Michał Nielepkowicz, doradca podatkowy i wspólnik w Thedy & Partners.
Przypomina także, że w przypadku podmiotów powiązanych limit pomocy dotyczy całej grupy kapitałowej, a nie tylko tej jednej spółki, która o wsparcie występuje.
Nie tak łatwo policzyć
Obliczenie kwoty uzyskanej już pomocy publicznej nie jest proste. Nie jest ona równoznaczna z kwotami podatku, o którego odroczenie lub rozłożenie na raty wnioskuje podatnik.
– Wartość pomocy publicznej wylicza się w oparciu o dość skomplikowany wzór matematyczny. W uproszczeniu można ją porównać do kosztu kredytu (pozyskania finansowania), jaki podatnik musiałby zaciągnąć, aby zapłacić podatek, którego płatność chce odroczyć lub rozłożyć na raty – tłumaczy ekspertka Crido.