Spółka może odjąć podatek naliczony, nawet gdy ostatecznie wycofała się z planowanego przedsięwzięcia. Organy podatkowe nie są od tego, by oceniać powody tej decyzji – orzekł Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
ikona lupy />
DGP
Oba wyroki trybunału, które zapadły w miniony czwartek, dotyczyły podobnego problemu – odliczenia VAT od poniesionych wydatków, gdy ostatecznie transakcja, której one dotyczyły, nie doszła do skutku.

Zaniechane inwestycje

W sprawie portugalskiej chodziło o spółkę Sonaecom, która planowała nabyć udziały w spółce świadczącej usługi telekomunikacyjne. W związku z tym zamówiła usługi doradcze dotyczące badania rynku. Ostatecznie jednak do transakcji nie doszło.
Portugalski fiskus uznał, że w takiej sytuacji firma nie może odliczyć VAT naliczonego w cenie usług doradczych, bo nie wykorzystała ich do czynności podlegających opodatkowaniu. Były one bowiem związane z zaniechaną inwestycją.
Tego samego zdania był sąd I instancji, lecz sąd kasacyjny nabrał co do tego wątpliwości i skierował pytania prejudycjalne do TSUE.
Z kolei w drugiej sprawie – rumuńskiej chodziło o spółkę ITH, która miała zrealizować dwie inwestycje budowlane. W tym celu kupiła zabudowane działki, na których planowała wybudować biurowiec i centrum handlowe. Gdy przystępowała do tej inwestycji, nie było jeszcze planu zagospodarowania przestrzennego. Gdy został on uchwalony, okazało się, że planowana przez spółkę inwestycja nie może zostać zrealizowana.
Spółka odliczyła już jednak VAT naliczony, zawarty w cenie poniesionych wydatków. Zakwestionował to rumuński fiskus, twierdząc, że już na starcie spółka wiedziała, jaki plan zagospodarowania zostanie uchwalony. Nie miała więc prawa odliczyć VAT.
Z organem zgodził się sąd I instancji, ale sąd wyższej instancji również nabrał wątpliwości i skierował pytania do TSUE.

Firmy mogły odliczyć VAT

Zasadniczo istota obu pytań sprowadzała się do tego samego: czy dyrektywa VAT pozwala odliczyć podatek naliczony, gdy ostatecznie podatnik zaniechał inwestycji.
W obu sprawach TSUE orzekł, że podatnik może odliczyć VAT, nawet jeżeli planowane transakcje, na potrzeby których nabywał towary i usługi, nie doszły do skutku.
Uzasadniając wyrok w portugalskiej sprawie, trybunał przypomniał, że system VAT gwarantuje neutralność podatku w działalności gospodarczej, niezależnie od jej celu lub rezultatu, pod warunkiem że sama ta działalność podlega opodatkowaniu.
Dlatego orzekł, że podatnik zachowuje prawo do odliczenia, nawet jeżeli planowana działalność gospodarcza nie została później zrealizowana.
Inna wykładnia byłaby sprzeczna z zasadą neutralności VAT – stwierdził trybunał. Wskazał, że powstałyby nieuzasadnione różnice między przedsiębiorstwami, które już dokonują czynności podlegających opodatkowaniu, i innymi, które dopiero zamierzają rozpocząć działalność.
Trybunał wyjaśnił więc, że do odliczenia VAT wystarczy, iż ponoszone wydatki są kosztami ogólnymi podatnika i stanowią elementy składowe ceny towarów lub świadczonych przez niego usług.
Argumentację tę powtórzył w wyroku dotyczącym rumuńskiej sprawy. Dodał, że jeśli spółka ma status podatnika VAT, to organy podatkowe nie mogą jej go odebrać z mocą wsteczną z tego powodu, że nie zaistniały określone zdarzenia. Chyba że doszło do oszustwa lub nadużycia – zastrzegł trybunał, dodając, że w sprawie żadnych nadużyć nie stwierdzono.
Trybunał dodał również, że nie jest zadaniem organu podatkowego ocena, czy i na ile zasadne są powody, które skłoniły podatnika do zaprzestania planowanej działalności gospodarczej.
„Wspólny system VAT gwarantuje w zakresie ciężaru podatkowego neutralność jakiejkolwiek działalności gospodarczej, niezależnie od jej celu lub rezultatu, pod warunkiem że co do zasady ona sama podlega temu podatkowi” – raz jeszcze podkreślił TSUE.
W obu orzeczeniach przywołał również swoje wcześniejsze wyroki, m.in. z 17 października 2018 r. w sprawie C 249/17 (Ryanair) oraz z 28 lutego 2018 r. w sprawie C-672/16 (Imofloresmira).
OPINIA

Na biznesie zna się podatnik, nie urząd

Piotr Litwin doradca podatkowy, partner w Enodo Advisors
Wspólny motyw łączący oba wyroki TSUE to potwierdzenie możliwości odliczenia VAT od różnego rodzaju zaniechanych przedsięwzięć. Nie są to nowe stwierdzenia, jednak wwydanych orzeczeniach pojawia się kilka szczegółów, na które warto zwrócić uwagę znaszej, krajowej perspektywy. Orzeczenia te bowiem, jak wszystkie wyroki TSUE, będą mogły być wykorzystywane przez polskich podatników, gdy znajdą się wzbliżonej sytuacji.
Ciekawe są zwłaszcza twierdzenia, które były wysuwane przez organy podatkowe w rumuńskiej sprawie ITH Comercial Timisoara. Pojawiło się tam coś, co dostrzegam nieraz wzachowaniu polskich organów skarbowych –podejście zakładające, że one wiedzą lepiej, jak należałoby postąpić zbiznesowego punktu widzenia. A jeśli podatnik zachował się inaczej (dla organów „nieracjonalnie”), to musi spotkać się znegatywnymi konsekwencjami, np. zodmową odliczenia VAT.
Trybunał zdecydowanie skrytykował takie podejście. Podkreślił, że nie jest zadaniem organu podatkowego ocena zasadności powodów, które skłoniły podatnika do zaprzestania planowanej działalności. Do powstania prawa do odliczenia VAT naliczonego wystarczy sam zamiar prowadzenia działalności przez podatnika. Może być on weryfikowany wtym sensie, że powinny istnieć obiektywne okoliczności, które na niego wskazują.
Zostawiając na boku przypadki oszustw lub nadużyć, wywód ten można moim zdaniem rozumieć wten sposób, że jeśli okoliczności sprawy wskazują na zamiar podjęcia inwestycji (a do tego zasadniczo wystarczy, że podatnik poniósł różne wydatki przygotowawcze), to chyba tylko przypadek wycofania się zinwestycji bez żadnych dostrzegalnych powodów (po prostu ktoś „się rozmyślił”) pozbawia prawa do odliczenia.

orzecznictwo

Wyroki TSUE z 12 listopada 2020 r. w sprawie portugalskiej spółki Sonaecom (sygn. C-42/19) i rumuńskiej spółki ITH Comercial Timisoara (sygn. C-734/19). www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia