To, że matka zapomniała przekazać synowi pismo z urzędu skarbowego, nie może być podstawą do przywrócenia terminu do wniesienia odwołania – orzekł NSA.
Chodziło o przedsiębiorcę, wobec którego urząd skarbowy prowadził postępowanie podatkowe, a następnie doręczył decyzję określającą wysokość VAT do zapłaty. Dwukrotnie awizowane pismo przyszło pocztą 7 marca na adres zamieszkania, ale odebrała je matka podatnika. Ten – jak potem twierdził – nic o nich przez kilka miesięcy nie wiedział.
O decyzji dowiedział się dopiero, gdy zostało wszczęte wobec niego postępowanie karnoskarbowe. Złożył zaraz odwołanie, ale był to już październik. Dołączył wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania (na podstawie art. 162 par. 1 ordynacji podatkowej), a także oświadczenie matki, że odebrała oba awiza, lecz ma kłopoty z pamięcią i zapomniała je przekazać synowi.
Oświadczenie matki jednak nie pomogło. Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach stwierdził, że nie może przywrócić terminu do wniesienia odwołania, bo decyzja została doręczona, tyle że zastępczo ‒ matce podatnika. Z akt sprawy wynikało bowiem, że kobiecie doręczono decyzję, a nie awiza pocztowe. A to, że nie przekazała ona przesyłki synowi, nie oznacza, że można przywrócić termin do wniesienia odwołania – stwierdził dyrektor izby.
Uznał również, że mężczyzna nie uprawdopodobnił braku własnej winy za złożenie odwołania po terminie.
Zgodnie z art. 162 ordynacji, w razie uchybienia terminowi należy go przywrócić na wniosek zainteresowanego, jeżeli uprawdopodobni on, że uchybienie nastąpiło bez jego winy.
Dyrektor izby wyjaśnił jednak, że podatnik musi uprawdopodobnić nie tylko brak winy umyślnej, lecz także lżejszej jej postaci ‒ niedbalstwa. Nawet niewielkie niedbalstwo wyklucza możliwość uwzględnienia żądania o przywrócenie terminu – stwierdził organ, przytaczając m.in. wyrok NSA z 19 marca 2013 r. (sygn. akt I GSK 1347/11).
Podobnie orzekły sądy w tej sprawie. WSA w Gliwicach zwrócił uwagę na to, że podatnik pod tym samym adresem jest zameldowany (wraz z matką) i prowadzi działalność gospodarczą. Nie zgłaszał fiskusowi zmiany adresu, nie wymeldował się ani nie przeniósł siedziby swojej firmy. Prawidłowo zatem korespondencja z urzędu została wysłana na adres, który figurował w aktach sprawy i którego używał sam przedsiębiorca.
Natomiast ewentualne zaniechania domownika, który odebrał przesyłkę w trybie art. 149 ordynacji, polegające na nieoddaniu we właściwym czasie pisma adresatowi, obciążają tegoż adresata – stwierdził WSA, przytaczając wyroki: z 4 grudnia 2012 r. (sygn. akt I FSK 19/12) i z 8 sierpnia 2012 r. (sygn. akt I FSK 1423/11).
Podobnie orzekł NSA. – Nie ma podstaw, by uznać, że adresat nie ponosi winy za niedotrzymanie terminu – stwierdził sędzia Bartosz Wojciechowski.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 18 września 2020 r., sygn. akt I FSK 136/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia