Skarbówka pozwala gminom tylko częściowo odliczać wydatki na kulturę, rowery miejskie, cmentarze. Co innego przy inwestycjach w transport miejski, mimo że część pasażerów też korzysta z niego za darmo
Skarbówka pozwala gminom tylko częściowo odliczać wydatki na kulturę, rowery miejskie, cmentarze. Co innego przy inwestycjach w transport miejski, mimo że część pasażerów też korzysta z niego za darmo
/>
DGP
Ten brak konsekwencji ze strony organów podatkowych sygnalizowaliśmy już w artykule „Spory o prewspółczynnik nie omijają miejskich rowerów” (DGP nr 137/2020). Informowaliśmy wtedy, że fiskus odmawia samorządom prawa do odliczenia VAT w zakresie, w jakim system gwarantuje bezpłatne wypożyczenie roweru przez pierwsze kilkadziesiąt minut.
Tylko część podatku gmina może odzyskać także przy inwestowaniu w instytucje kultury i imprezy kulturalne. Darmowy wstęp oznacza, zdaniem fiskusa, że w zakresie, w jakim usługa jest świadczona nieodpłatnie, gmina realizuje swoje zadania własne, zgodnie z art. 7 ustawy o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 713). Jeśli opłaty pobiera tylko w pozostałym zakresie, to musi stosować częściowe odliczenie VAT (prewspółczynnik).
Wyroki w sprawie stosowania prewspółczynnika przy inwestycjach w system miejskich rowerów oraz gminnych imprez kulturalnych są dla gmin korzystne. Sędziowie orzekają, że darmowe wstępy do muzeów czy 20-minutowe darmowe przejazdy rowerem miejskim nie są czynnościami wykonywanymi poza działalnością gospodarczą, a tym samym nie powodują konieczności stosowania prewspółczynnika.
Autobus lepszy niż rower
Fiskus nadal jednak jest innego zdania. Nie oczekuje stosowania prewspółczynnika przy inwestycjach w komunikację miejską, mimo że autobusami i tramwajami podróżują za darmo np. seniorzy, policjanci.
Potwierdza to Adam Bartosiewicz z Kancelarii EOL. – Miejskie autobusy i tramwaje działają częściowo odpłatnie, a częściowo nieodpłatnie, bo z zastosowaniem ustawowych ulg. Mimo to organy podatkowe nie nakazują w tym przypadku stosować prewspółcznnika – mówi ekspert.
Potwierdzają to również interpretacje wydawane przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wynika z nich jednoznacznie, że obowiązki, polegające na zapewnieniu bezpłatnych bądź ulgowych przejazdów komunikacją miejską na rzecz określonych grup pasażerów, nie odbywają się poza prowadzoną działalnością gospodarczą, tylko jej towarzyszą (przykładem interpretacje z 14 marca 2019 r., sygn. 0113-KDIPT1-1.4012.8.2019.2.JK, z 30 kwietnia 2018 r., sygn. 0114-KDIP4.4012.133.2018.1.KR).
– Początkowo interpretacje podatkowe zmierzały w kierunku wydzielenia dwóch odrębnych działalności gminy, tj. opodatkowanej komercyjnej i poza VAT (w zakresie darmowych przejazdów komunikacją miejską). Z początku więc fiskus opowiadał się za ograniczeniem zakresu odliczenia VAT przy użyciu prewspółczynnika. Po pewnym czasie i kilku przegranych sprawach w sądach zrewidował jednak swoje stanowisko – wskazuje Michał Galejczuk, doradca podatkowy i starszy menedżer w dziale doradztwa podatkowego w EY.
Obecne, zdaniem organów skarbowych, nieodpłatne działania w tym obszarze (np. zwolnienia wynikające zarówno z przepisów ustawowych, np. dla posłów, senatorów, inwalidów wojennych, jak i lokalnych, np. dla osób powyżej pewnego wieku lub dzieci) nie stanowią działalności poza zakresem VAT, a są narzuconym przepisami prawa elementem działalności gospodarczej gminy w tym zakresie.
– Co więcej, fiskus zauważa, że celem realizacji nieodpłatnych przewozów jest promocja komunikacji miejskiej, zachęcenie mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej, co ma sprzyjać zwiększeniu sprzedaży biletów – podkreśla Michał Galejczuk.
Zwraca jednak uwagę, że fiskus nadal nie zgadza się na pełne odliczenie VAT np. w odniesieniu do wydatków na utrzymanie przystanków.
– Uzasadnieniem takiego stanowiska jest dwojaki przychód uzyskiwany przez gminy z tytułu przystanków, tj. opłaty o charakterze administracyjnym (będące poza zakresem VAT) oraz przychód z usług przewozowych (opodatkowany VAT) – wskazuje ekspert z EY.
Bezpłatny basen
Na jeszcze inny przykład braku konsekwencji fiskusa w sprawie konieczności stosowania prewspółczynnika zwraca uwagę Artur Ratajczak, doradca podatkowy w TaxCorner.
– Zasadniczo basen jest wykorzystywany do działalności gospodarczej, a od opłat za wstęp jest naliczany VAT. Problem pojawia się w momencie nieodpłatnych wstępów np. dla szkół. W takiej sytuacji Ministerstwo Finansów stoi na stanowisku, że basen nie jest jednak w całości wykorzystywany do czynności opodatkowanych VAT, i nakazuje stosować prewspółczynnik, co oczywiście nie jest korzystne dla podatnika – wyjaśnia Artur Ratajczak.
Dziwi go, że darmowy wstęp na pływalnię jest traktowany jako usługa niezwiązana z działalnością gospodarczą, będąca zadaniem własnym gminy, a przy darmowych przejazdach autobusem nie ma takiego problemu.
Darmowe pochówki
Kolejnym obszarem działania samorządów, w których fiskus domaga się stosowania prewspółczynnika, są usługi cmentarne. Część z nich bywa świadczona nieodpłatnie, zgodnie z ustawą o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1507). Chodzi np. o pogrzeby osób bezdomnych.
Fiskus twierdzi, że w takiej sytuacji cmentarz jest wykorzystywany w sposób mieszany, a więc gmina musi stosować prewspółczynnik (np. interpretacjach dyrektora KIS z 24 listopada 2017 r., sygn. 0113-KDIPT1-3.4012. 638.2017.2.MJ). Co więcej, potwierdzają to też nieprawomocne wyroki sądów pierwszej instancji (WSA w Łodzi w wyroku z 7 marca 2018 r., sygn. akt I SA/Łd 81/18 i WSA w Szczecinie w wyroku z 10 kwietnia 2019 r., sygn. akt I SA/Sz 81/19).
Gdy jednak fiskus nakazał stosować prewspółczynnik z powodu potencjalnego wykorzystania nekropolii do nieodpłatnych pochowków – choć gmina twierdziła, że będzie świadczyła wyłącznie usługi odpłatne – przegrał prawomocnie przed WSA w Rzeszowie (sygn. akt I SA/Rz 467/19). W konsekwencji dyrektor KIS był zmuszony przyznać rację gminie, choć – co należy podkreślić – była to sprawa interpretacyjna, a nie wymiarowa.
Nie cel się liczy
Wojciech Pietrasiewicz, doradca podatkowy MVP TAX, przypomina, że unijna dyrektywa VAT w ogóle nie posługuje się pojęciem celu – odnosi się wyłącznie do faktycznych działań.
– Jeżeli więc podatnik podejmuje nieodpłatne działania, które w założeniu służą działalności odpłatnej lub ją wspierają, to cel funkcjonowania podatnika nie powinien wpływać na ocenę, czy podatnikowi przysługuje pełne prawo do odliczenia podatku naliczonego, czy tylko z zastosowaniem prewspółczynnika – wskazuje Pietrasiewicz.
Podobnie uważa Adam Bartosiewicz, powołując się na art. 15 ust. 1 polskiej ustawy o VAT.
– W świetle tego przepisu cele i motywy działalności podatnika są bez znaczenia przy ocenie danej aktywności jako działalności gospodarczej. Nie ma więc przeszkód, aby za działalność gospodarczą można było uznać świadczenia podejmowane nie w celu zarobkowym, lecz przede wszystkim w związku z zaspokajaniem zbiorowych potrzeb mieszkańców – przekonuje ekspert.
Dlatego nie wyklucza, że gmina działa jako podmiot prowadzący działalność gospodarczą, gdy wykonuje takie zadania własne, jak przykładowo w zakresie:
wodociągów i zaopatrzenia w wodę, kanalizacji, usuwania i oczyszczania ścieków komunalnych (sprzedaż wody, usługi w zakresie odprowadzania i usuwania ścieków);
kultury fizycznej i turystyki, w tym terenów rekreacyjnych i urządzeń sportowych (np. wynajem obiektów sportowych);
lokalnego transportu zbiorowego (usługi transportowe, także w ramach komunikacji miejskiej).
– Gdyby przyjąć optykę fiskusa, to zadania te, jako zadania własne gminy, powinny być nieopodatkowane. A przecież tak nie jest – wskazuje Bartosiewicz.
W praktyce jednak korzystne stanowisko fiskusa w sprawie odliczania VAT od inwestycji w komunikację miejską jest wyjątkiem.
– Co do zasady fiskus chciałby, aby samorządy jak najwięcej wydatków rozliczały prewspółczynnikiem. W tym celu minister finansów ustalił dla nich w rozporządzeniu specyficzny sposób obliczania tego prewskaźnika. Jego wysokość jest z reguły bardzo niska i w wielu przypadkach nieadekwatna do zakresu rzeczywistego wykorzystania infrastruktury do działalności opodatkowanej i spoza VAT – mówi Michał Galejczuk.
Dodaje, że z reguły fiskus zgadza się na indywidualne wyliczanie prewspółczynnika tylko wtedy, gdy zapadły już liczne niekorzystne dla niego rozstrzygnięcia sądów.