Pokajać można się już nie tylko papierowo bądź ustnie do protokołu, lecz także elektronicznie. Przepis zmieniono przy okazji tarczy antykryzysowej.
Dzięki temu podatnik, który okaże skruchę przez internet, uchroni się przed grzywną lub inną sankcją karnoskarbową.
Wcześniej było inaczej. Czynny żal przesłany np. przez ePUAP nie tylko nie chronił podatnika, był wręcz samodonosem. Pisaliśmy o tym w artykule „Czynny żal przez e-PUAP to samodonos” (DGP nr 239/2019).
Teraz problem zniknie. Stosowną zmianę do kodeksu karnego skarbowego (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 19) wprowadziła uchwalona 31 marca br. specustawa (tego samego dnia weszła ona w życie, Dz.U. z 2020 r. poz. 568).
Była pułapka
Dotychczas w przepisie nie było mowy o wnoszeniu czynnego żalu elektronicznie. Część podatników uważała, że czynny żal można przesłać np. przez ePUAP, bo to również forma pisemna. Fiskus był jednak innego zdania.
W efekcie, kto przesłał zawiadomienie za pomocą ePUAP, składał niejako donos na samego siebie. Nie mógł już bowiem naprawić błędu i przesłać zawiadomienia ponownie (na piśmie). W świetle art. 16 par. 5 k.k.s. takie (ponowne) zawiadomienie było bezskuteczne. Dlaczego? Bo fiskus miał już „wyraźnie udokumentowaną wiadomość o popełnieniu przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego”. A to wyklucza czynny żal.
Koronawirus przyspieszył
O zmianę w tym zakresie od dawna wnioskowali doradcy podatkowi. W końcu została ona wprowadzona, do czego przede wszystkim przyczyniła się epidemia koronawirusa.
Na problem z doręczaniem obecnie czynnego żalu zwrócił uwagę m.in. specjalny zespół Krajowej Rady Doradców Podatkowych.
– Poprosiliśmy, aby przedsiębiorcy dostali możliwość składania czynnego żalu drogą elektroniczną, by ograniczyć możliwość rozprzestrzeniania się wirusa – mówi Radomir Szaraniec, wiceprzewodniczący KRDP.
Elektronicznie, czyli jak?
Artykuł 16 par. 4 kodeksu karnego skarbowego otrzymał następujące brzmienie: „Zawiadomienie wnosi się na piśmie utrwalonym w postaci papierowej lub elektronicznej albo ustnie do protokołu. Pisma utrwalone w postaci elektronicznej opatruje się kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym albo podpisem osobistym i wnosi za pomocą środków komunikacji elektronicznej, w tym przez portal podatkowy, o którym mowa w ustawie z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (Dz.U. z 2019 r. poz. 900, z późn. zm. 17)”.
Oznacza to, że czynny żal można podpisać: kwalifikowanym podpisem elektronicznym albo używając profilu zaufanego lub elektronicznego dowodu osobistego.
A w jaki sposób go przesłać?
– Najbezpieczniej jest zawsze skorzystać z platformy ePUAP, ale skuteczne powinno być także wysłanie czynnego żalu e-mailem lub skorzystanie z portalu podatkowego. Ważne, żeby czynny żal był podpisany w jednej z przewidzianych prawem form – wyjaśnia Michał Goj, doradca podatkowy i partner w EY.
Jego zdaniem dobrze się stało, że te przepisy zostały zmienione.
– W czasie gdy komunikacja z organami odbywa się elektronicznie, papierowy czynny żal wydaje się archaizmem, a jego złożenie wymaga dodatkowych zabiegów – komentuje ekspert.
Ma też nadzieję, że zmiana ta pozwoli przychylniej spojrzeć na przypadki, gdy nieświadomi błędu podatnicy już wcześniej zawiadamiali organy w formie elektronicznej.
Michał Goj zwraca jednak uwagę na to, że nowa procedura nie rozwiąże problemu w odniesieniu do osób spoza Polski, które mogą nie dysponować odpowiednimi podpisami elektronicznymi. ©℗