Chociaż klauzula nadużycia prawa w VAT została wprowadzona 15 lipca 2016 r., to można ją stosować do wcześniejszych zdarzeń – potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny.
Rozpatrując sprawę, sąd nie odwołał się wprost do obecnego przepisu o klauzuli (art. 5 ust. 4i 5 ustawy o VAT), ale zastosował jej skutki. Uznał, że wystarczy sięgnąć do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE (wyrok NSA z 23 sierpnia 2019 r. sygn. I FSK 1434/17).
Wyrok ma duże znaczenie, bo umożliwia fiskusowi kwestionowanie korzyści podatkowych także u firm, które przed laty zaniżały podatek, by na tym zaoszczędzić.

Zestawy promocyjne

Tak było w sprawie rozpatrzonej przez NSA. Dotyczyła ona przedsiębiorcy, który prawie przez dwa lata (2011–2012) sprzedawał zestawy promocyjne obejmujące np. piwo i bagietkę, wódkę i cytrusy, kawę (lub herbatę) z ciastkiem.
Cena towaru objętego stawką 23 proc. VAT była stosunkowo niska, natomiast drugiego – objętego niższą stawką (8 proc.) – była odpowiednio wyższa. Przy czym ten drugi towar (opodatkowany 8 proc. VAT) był serwowany w zestawie w niewielkiej porcji (np. jeden plasterek bagietki).
Zarówno organy podatkowe, jak i WSA w Lublinie uznały, że oferowane zestawy to świadczenie kompleksowe, które w całości powinno być opodatkowane 23 proc. VAT, bo taka stawka jest właściwa dla głównego świadczenia – sprzedaż napoju.
Tak samo orzekł NSA. Stwierdził, że dodatki do podstawowych towarów miały dla konsumentów minimalną wartość, zostały wprowadzone do zestawu w ramach „sztucznej konstrukcji”. Było to nadużycie prawa podatkowego – uznał sąd.
W praktyce w takiej sytuacji ma zastosowanie klauzula nadużycia prawa w VAT. NSA sięgnął po nią, mimo że podatnik działał jeszcze przed wdrożeniem jej do polskich przepisów (co nastąpiło 15 lipca 2016 r.).

Wystarczy TSUE

– Pośrednio NSA potwierdził więc konkluzję wynikającą już z orzecznictwa TSUE, że wpisanie klauzuli do polskiej ustawy o VAT jest tylko formalnym potwierdzeniem jej wcześniejszej obecności w prawie podatkowym – komentuje Tomasz Groszyk, radca prawny, doradca podatkowy, menedżer w CRIDO.
Przypomina, że również we wcześniejszych rozstrzygnięciach dotyczących zestawów oferowanych w okresie 2011 r. – 2012 r. (np. sygn. akt I FSK 1944/15), składy orzekające nie powoływały się na przepis o klauzuli. Za wystarczające, żeby zakwestionować rozliczenia podatników, uznały ogólne zasady funkcjonowania systemu VAT.

Fiskus zakwestionuje

Z tego powodu Tomasz Groszyk zaleca przedsiębiorcom, by przemyśleli swoje działania z ostatnich pięciu lat i poszukali obszarów, które – mimo formalnej zgodności z przepisami – mogą zostać zakwestionowane przez fiskusa. Ten bowiem może uznać, że sposób osiągnięcia celu (korzyści podatkowych) był sprzeczny z przepisem.
Ekspert podaje inny przykład – zbywanie towarów za symboliczną cenę, nieadekwatną do wartości rynkowej towaru. W tym przypadku korzyść polega na obniżeniu kwoty podatku względem tej, którą należałoby wykazać przy nieodpłatnym wydaniu.

Klauzula od zawsze

Również Bartosz Mazur doradca podatkowy z Gekko Taxens, nie ma wątpliwości co do znaczenia sierpniowego wyroku.
– Zasady opodatkowania danej transakcji na gruncie VAT nie powinny zależeć od tego, w jaki rodzaj czynności prawnej została „ubrana” dana transakcja, ale od tego, co rzeczywiście miało miejsce w sensie gospodarczym – tłumaczy ekspert.
W tym sensie – zdaniem Bartosza Mazura – organy podatkowe mogły stosować klauzulę „nadużycia prawa” od zawsze. Ekspert podkreśla jednak, że przy każdej dyskusji o nadużyciu prawa na gruncie VAT trzeba zdecydowanie przypominać to, co TSUE wielokrotnie potwierdzał – podatnicy mają prawo wybierać transakcje podatkowo korzystne i tylko wtedy te transakcje mogą być podważone, gdy organ podatkowy udowodni ich sztuczny, nierzeczywisty charakter.
Według TSUE
Z wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE (m.in. w sprawie Halifax – C-255/02 oraz Part Service – C-425/06) wynika, że aby stwierdzić nadużycie prawa, fiskus musi wykazać, że dane transakcje:
■ mimo że spełniają formalne przesłanki wymagane przepisami, to skutkowały uzyskaniem korzyści podatkowej, której przyznanie byłoby sprzeczne z celem przepisów dyrektywy lub krajowych, oraz
■ zasadniczym celem tych transakcji było uzyskanie korzyści podatkowej.