Przede wszystkim od 1 stycznia 2018 r. podwyższone koszty uzyskania przychodów dotyczą tylko rodzajów działalności twórczej wskazanych w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Jakby tego było mało, organy podatkowe żądają jeszcze spełnienia dodatkowych warunków, często odwołując się przy tym nie tylko do przepisów podatkowych, lecz także do regulacji prawa autorskiego.
W efekcie twórcy i ich pracodawcy cały czas nie mogą być pewni, czy urząd skarbowy nie zakwestionuje zastosowania podwyższonych kosztów. Jak bowiem rozstrzygnąć, które czynności podejmowane przez twórcę zasługują na objęcie preferencją podatkową? Czy w ogóle ma sens rozważanie np. tego, czy do wynagrodzenia aktorów za próby sceniczne można stosować 50-proc. koszty uzyskania przychodów, skoro bez nich nie ma szansy na osiągniecie końcowego efektu w spektaklu? A czy praca programisty traci swój twórczy charakter tylko dlatego, że w jego umowie o pracę nie zmodyfikowano regulacji prawa autorskiego dotyczącej pierwotnego nabycia praw do programu komputerowego przez pracodawcę?
Dobra wiadomość jest taka, że większość wątpliwości ma szanse usunąć przygotowywana przez Ministerstwo Finansów interpretacja ogólna. Zła jest taka, że resort co do zasady nadal będzie wymagać spełnienia określonych wymagań dokumentacyjnych. Tutaj na szczególne względy mogą liczyć jedynie naukowcy, bo fiskus uznał, że przepis w konstytucji dla nauki daje podstawę do stosowania podwyższonych kosztów do ich całego wynagrodzenia. Oczywiście ma to swoje uzasadnienie w znaczeniu badań naukowych dla rozwoju kraju, tylko czemu podobnych zasad nie można wprowadzić choćby dla równie istotnej dla gospodarki twórczości programistów?
TO TYLKO FRAGMENT TEKSTU. CAŁY ARTYKUŁ PRZECZYTASZ W TYGODNIKU GAZETA PRAWNA >>>>