Samorządy nie są skazane na metodę ustalania prewspółczynnika wynikającą z rozporządzenia ministra finansów. Mogą stosować inne, jeśli bardziej odpowiadają one specyfice danej działalności – wynika z precedensowego wyroku NSA.

Ukazało się pisemne uzasadnienie do niego. Wyrok przełamuje dotychczasową, niekorzystną wykładnię sądów wojewódzkich. W licznych orzeczeniach stwierdzały one bowiem, że najlepszą metodą ustalania prewspółczynnika VAT jest ta, która wynika z rozporządzenia ministra finansów z 17 grudnia 2015 r. (Dz.U. 2015 poz. 2193).
Gminy często się temu przeciwstawiają, bo uważają, że w wielu przypadkach się ona nie sprawdza, nie jest miarodajna. Z argumentacją tą zgodził się właśnie NSA.
Gra toczy się o możliwość odliczenia większej części VAT od wydatków inwestycyjnych. W praktyce chodzi o duże pieniądze, idące w miliony złotych, które mogą zasilić kasy samorządów.

Odliczanie VAT

Chodzi o sytuacje, gdy gmina, poprzez swoje jednostki, wykonuje zarówno działalność publiczną (niepodlegającą VAT), jak i gospodarczą (opodatkowaną).
Prewspółczynnik pozwala jej określić, jaką część podatku naliczonego zawartego w cenie kupowanych towarów i usług (często są to wydatki inwestycyjne) można odliczyć od podatku należnego.
Przykładowe metody obliczania prewspółczynników określa ustawa o VAT (art. 86 ust. 2c), ale minister finansów wymienił dodatkowe w rozporządzeniu z 17 grudnia 2015 r. Uznał, że najbardziej odpowiadają one specyfice niektórych podatników.
Jeden z nich nakazuje brać pod uwagę stosunek rocznego obrotu jednostki (m.in. gminy, urzędu gminy) z działalności gospodarczej do uzyskanych przez nią przychodów.

Walka o miliony złotych

Tak było w sprawie rozstrzygniętej przez NSA. Chodziło o gminę, która realizowała inwestycję wodno-kanalizacyjną i ponosiła w związku z tym wydatki. Jednocześnie około 98-99 proc. usług wodno-kanalizacyjnych świadczyła na rzecz podmiotów zewnętrznych. Była to więc działalność opodatkowana VAT. Jedynie 1–2 proc. czynności było poza VAT.
Gmina musiała więc ustalić prewspółczynnik. Spór toczył się o to, jak to zrobić.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uważał, że gmina powinna zastosować prewspółczynnik z rozporządzenia, nakazujący porównać wielkość rocznego obrotu z działalności gospodarczej gminnego urzędu z całokształtem rocznych obrotów tego urzędu. Fiskus twierdził przy tym, że do obrotu należy zaliczyć wszelkie źródła finansowania działalności gminy, w tym np. dotacje, subwencje i środki unijne. Zgodnie z tą metodą samorząd mógłby odliczyć tylko 11 proc. podatku naliczonego związanego z inwestycją wodno-kanalizacyjną.
Gmina uważała, że na działalność wodno-kanalizacyjną trzeba patrzeć wąsko. Nie należy więc porównywać obrotu z usług wodno-kanalizacyjnych (opodatkowanych) z ogólnym obrotem w gminie, a jedynie z obrotem z działalności wod.-kan. (opodatkowanym i nieopodatkowanym). Przy takiej metodzie gmina mogłaby odliczyć 98-99 proc. podatku naliczonego.

Jasne kryteria dla prewspółczynnika

Gmina przegrała w WSA w Gdańsku, ale Naczelny Sąd Administracyjny przyznał jej rację. Przypomniał, że ustawa o VAT nie narzuca sposobu obliczania prewspółczynnika. Podatnik może więc stosować metodę z rozporządzenia lub inną, jeśli bardziej odpowiada ona prowadzonej przez niego działalności. Ważne, żeby odpowiadała ona kryteriom wskazanym w art. 86a ust. 2a–2b ustawy o VAT i – generalnie – zasadzie neutralności VAT.
NSA zgodził się też, że można określać prewspółczynnik w odniesieniu do konkretnego rodzaju działalności wykonywanej przez gminę. Uznał zatem, że prewspółczynnik obliczony przez gminę opiera się na jednoznacznych i jasnych kryteriach, które pozwalają obiektywnie ustalić proporcję między czynnościami opodatkowanymi i nieopodatkowanymi.

Cel dotacji bywa różny

NSA zwrócił też uwagę, że przyjęty w rozporządzeniu wzór zakłada, że wszelkie dotacje mają związek wyłącznie z działalnością nieopodatkowaną gminy. Dlatego są one wliczane do obrotu całkowitego, przez co powodują obniżenie prewspółczynnika. Tymczasem w działalności wodno-kanalizacyjnej mamy do czynienia z inną sytuacją, jest to głównie działalność gospodarcza. Inne działania, nieobjęte VAT, w tym zakresie są marginalne – stwierdził NSA.
Zgodził się z gminą, że dotacje przyznawane w tym zakresie mają charakter celowy i nie można ich przypisywać tylko do działalności nieobjętej VAT.
W rezultacie wliczanie takich dotacji do całkowitych obrotów z działalności wod.-kan. zakłócałoby prewspółczynnik i neutralność VAT – stwierdził sąd.
WażneUstawa o VAT pozwala na stosowanie innych, indywidualnych metod, jeżeli bardziej odpowiadają one specyfice podatnika. W praktyce mogą one prowadzić do odliczenia większej części podatku naliczonego

orzecznictwo

Wyrok NSA z 26 czerwca 2018 r., sygn. akt I FSK 219/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/ orzeczenia