Podatnicy oddający honorowo krew lub osocze mogą skorzystać z ulgi podatkowej. Mimo że ekwiwalent za krew i osocze jest różny, odliczyć można tylko ekwiwalent za krew. Podatnicy, którzy w zeznaniach odliczyli ekwiwalent za osocze, muszą je skorygować.
ANALIZA
Podatnik, który w roku podatkowym oddał honorowo krew lub osocze, ma prawo skorzystać ze specjalnej ulgi podatkowej - ulgi na krew. Odliczenia dokonuje się od dochodu (przychodu) w wysokości ekwiwalentu za oddaną krew. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 7 grudnia 2004 r. w sprawie określenia rzadkich grup krwi, rodzajów osocza i surowic diagnostycznych wymagających przed pobraniem krwi zabiegu uodpornienia dawcy lub innych zabiegów oraz wysokości ekwiwalentu pieniężnego za pobraną krew i związane z tym zabiegi (Dz.U. nr 263, poz. 2625 z późn. zm.) ekwiwalent za litr oddanej krwi wynosi 130 zł. Natomiast za litr oddanego osocza 170 zł.
Niezależnie jednak od tego, czy podatnik oddał krew, czy osocze, odliczenie przysługuje mu jedno - w wysokości ekwiwalentu za krew. Takie stanowisko prezentuje Ministerstwo Finansów.
- Przy uldze w PIT na krew nie ma podziału na ekwiwalent za krew i osocze. Jest jedno odliczenie, w wysokości ekwiwalentu za krew - wyjaśnia w rozmowie z GP Magdalena Kobos z Ministerstwa Finansów.
Zdaniem ekspertów taka dosłowna interpretacja wydaje się być słuszna. Jednak, aby nie było wątpliwości, należałoby doprecyzować przepisy ustawy o PIT w tym zakresie.
Co ważne, podatnicy, którzy w swoich zeznaniach uwzględnili ulgę na krew w wysokości ekwiwalentu za osocze, powinni złożyć korekty takich zeznań wraz z ich pisemnym uzasadnieniem.

Wykładnia literalna

Zgodnie z ustawą o PIT podstawę obliczenia podatku stanowi dochód ustalony zgodnie z określonymi w tej ustawie przepisami, po odliczeniu m.in. kwot darowizn przekazanych na cele krwiodawstwa realizowanego przez honorowych dawców krwi w wysokości ekwiwalentu pieniężnego za pobraną krew określonego przepisami wydanymi na podstawie ustawy o publicznej służbie krwi.
Według Katarzyny Bieńkowskiej, doradcy podatkowego w Dewey & LeBoeuf, rozporządzenie ustala zróżnicowane stawki, w zależności od tego, czy oddane zostało osocze, czy krew. Gdy krwiodawca rezygnuje z przysługującego mu ekwiwalentu, to oddana przez niego krew, osocze lub surowica diagnostyczna są traktowane jak darowizna o wartości równej przewidzianemu w rozporządzeniu ekwiwalentowi.
- Ekwiwalent ustalony jest w wartościach zróżnicowanych (od 130 do 280 zł za litr materiału) w zależności od jego rodzaju. Darowizna wymaga dokumentacji w formie przewidzianej przepisami - podkreśla Katarzyna Bieńkowska.
Według Krystiana Kaczkowskiego, asystenta podatkowego w ITA Doradztwo Podatkowe, literalnie analizując art. 26 ustawy o PIT, trudno nie zgodzić się z argumentami MF, które twierdzi, że podatnik, oddając osocze, może skorzystać z ulgi na krew, ale do wysokości ekwiwalentu za krew.
Ustawa o PIT wyraźnie pozwala bowiem odliczyć od dochodu darowizny przekazane na cele krwiodawstwa w wysokości ekwiwalentu pieniężnego za pobraną krew. Jest to prawdopodobnie najzwyczajniejsze niedopatrzenie ustawodawcy, który ekspertem w tej materii, niestety, nie jest.
- Przyglądając się jednak funkcji, jaką ten przepis i ulga miały spełniać, należy uznać za bezcelowe odmawianie prawa do odliczenia wartości ekwiwalentu przysługującego za oddanie osocza (a nie krwi), skoro taki ekwiwalent przez ministra zdrowia został określony - argumentuje Krystian Kaczkowski.



Ekwiwalent za krew

Użyty w przepisie zwrot ekwiwalent pieniężny za pobraną krew należy rozumieć szeroko, co oznacza, że za krew należy uznać także inne jej składniki. Zdaniem Krystiana Kaczkowskiego ulga na krew została wprowadzona w celu aktywizacji krwiodawców do honorowego oddawania krwi oraz innych jej składników (w tym osocza). Minister zdrowia wydał w tej kwestii stosowne rozporządzenie, w którym wyodrębnił składniki krwi oraz określił wysokość przysługującego za nie ekwiwalentu.
- W praktyce mogą jednak pojawić się niejasności przy stosowaniu tego przepisu, ponieważ organy podatkowe trzymając się ściśle językowej wykładni przepisów, mogą nie uwzględnić kwoty w wysokości ekwiwalentu za osocze - ostrzega nasz rozmówca z ITA Doradztwo Podatkowego.

Podejście profiskalne

Spór przy uldze na krew sprowadza się do tego, że rzeczywiście ustawa, odsyłając do rozporządzenia, jednocześnie wskazuje tylko na ekwiwalent za pobraną krew, co sugeruje, że dla celów rozliczenia ulgi należałoby przyjąć tylko tę najniższą kwotę ekwiwalentu, niezależnie od tego, jaki materiał został faktycznie pobrany. Na ten aspekt zwraca uwagę Katarzyna Bieńkowska, która stwierdza, że sprawa nie jest zupełnie oczywista i - jak to często bywa - organy podatkowe interpretują ten przepis możliwie rygorystycznie i profiskalnie. Wydaje się natomiast, że zasadne byłoby interpretowanie tego przepisu w taki sposób, aby krwiodawca mógł odliczyć rzeczywistą wartość darowizny (czyli rzeczywistej kwoty ekwiwalentu, z którego zrezygnował, oddając materiał w stacji krwiodawstwa).
- Tylko wtedy ulga będzie rzeczywiście formą premiowania honorowego krwiodawstwa we wszystkich jego formach - podkreśla Katarzyna Bieńkowska.

Potrzebne zmiany

W ramach ulgi na krew od dochodu można odliczyć kwoty w wysokości ekwiwalentu pieniężnego za pobraną krew określonego przepisami szczególnymi w wysokości dokonanej darowizny, nie więcej jednak niż kwoty stanowiącej 6 proc. dochodu.
Jak wyjaśnia nam Rafał Garbarz, doradca podatkowy w Ernst & Young, wspomniane przepisy szczególne ustalają różne wysokości ekwiwalentu w zależności od rodzaju pobranego materiału, np. za 1 litr pobranej krwi - 130 zł; za 1 litr pobranego osocza - 170 zł; za 1 mililitr krwi pobranej do celów diagnostycznych od dawców krwinek wzorcowych - 1 zł. W rezultacie może powstać wątpliwość, w jaki sposób kalkulować kwotę odliczenia.
Niektóre organy podatkowe stoją na restrykcyjnym stanowisku, że w każdym przypadku podstawą powinna być kwota 130 zł.
- Może to powodować, że krwiodawca, który odliczył w zeznaniu podatkowym wyższe kwoty w związku np. z oddanym osoczem, zostanie wezwany do dokonania korekty i zapłaty podatku wraz z odsetkami za zwłokę - ostrzega Rafał Garbarz.
Jednocześnie dodaje, że bez względu na te wątpliwości interpretacyjne, wynikające z literalnego brzmienia przepisów, najbardziej racjonalnym rozwiązaniem wydaje się nowelizacja przepisów. Istnieje też możliwość złożenia wniosku o interpretację.
- Należałoby zastanowić się nad doprecyzowaniem przepisów w tym zakresie, co przyczyniłoby się do realizacji celu, w jakim została wprowadzona ulga na krew, oraz rozwiało wątpliwości interpretacyjne - potwierdza Krystian Kaczkowski.
1 stycznia 2007 r.
od tego dnia w ustawie o PIT znalazła się ulga na krew