Skargę do TK skierowała spółka zajmująca się handlem paliwami. Zakwestionowała zgodność z konstytucją rozporządzenia ministra finansów z 2002 r. tłumacząc, że poprzez ograniczenie prawa własności naruszało ono ustawę zasadniczą.

Spółka argumentowała, że niektóre zapisy rozporządzenia (w zaskarżonym kształcie obowiązującego tylko w 2003 r.) przenoszą na sprzedawcę oleju opałowego odpowiedzialność finansową za podanie przez nabywcę oleju nieprawdziwych danych w oświadczeniu o jego przeznaczeniu do celów grzewczych. Zobowiązują też sprzedawcę (jako podatnika) do kontroli prawdziwości oświadczeń, czyli "podejmowania działań obiektywnie niemożliwych do wykonania w świetle przyznanych mu kompetencji". Olej przeznaczany na cele opałowe obciążany jest inną stawką akcyzy niż np. olej napędowy.

Trybunał podzielił w czwartek stanowisko spółki uznając, że niektóre przepisy rozporządzenia w sposób niedopuszczalny konstytucyjnie "ingerowały w prawo materialne podatnika". Przyznał zarazem, że prawodawca może określać warunki uzyskiwania ulg podatkowych.

"Powyższa swoboda prawodawcy nie uprawnia go jednak do ustanawiania warunków, które są niemożliwe do spełnienia przez podatnika. Wówczas bowiem dochodzi w szczególności do naruszenia zasady zaufania jednostki do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz zasady zakazu nieproporcjonalnej ingerencji w prawa majątkowe podatnika, co wiąże się z koniecznością uiszczenia przez niego podatku w zwiększonej wysokości, spowodowanej niemożnością skorzystania z preferencji podatkowych" - mówił sprawozdawca, sędzia Zbigniew Cieślak.

Dotyczy to zwłaszcza sytuacji - dodał Cieślak - gdy "ta niemożność wynika z okoliczności, na które podatnik nie ma żadnego wpływu".

Zdaniem TK nie można tak samo traktować sytuacji, w których podatnik nie dostarczy oświadczenia o przeznaczeniu oleju i sytuacji, gdy dostarczy zgodne z wymogami formalnymi oświadczenie, ale okaże się ono niezgodne z prawdą, bo nabywca oleju podał w nim nieprawdziwe dane.

"Konstytucyjne niedopuszczalne jest obciążenie podatnika koniecznością poniesienia zwiększonych obciążeń podatkowych w sytuacji, gdy nieświadomie przyjął oświadczenie o przeznaczeniu oleju opałowego, zawierającego nieprawdziwe dane" - przekonywał sędzia Cieślak.

Tym niemniej - zdaniem TK - "potwierdzeniem braku świadomości są ustalenia dokonane przez sąd karny, w prawomocnym wyroku skazującym osoby odpowiedzialne za wprowadzenie w błąd sprzedającego olej opałowy". "Taka okoliczność wystąpiła w przypadku skarżącej spółki" - oświadczył sprawozdawca dodając, że w tym przypadku zapadły prawomocne wyroki skazujące, potwierdzające wprowadzenie w błąd przez kupujących olej.

Z werdyktu były zadowolone obie strony - i pełnomocnik skarżącej spółki, i przedstawiciele Ministerstwa Finansów.

Pełnomocnik spółki Aleksandra Rutkowska powiedziała PAP, że werdykt jest dla jej klienta korzystny. "Trzeba się jedynie zastanowić nad tym zastrzeżeniem, które Trybunał poczynił odnośnie tego nieświadomego przyjęcia oświadczenia; zobaczymy jak linia orzecznicza sądów administracyjnych będzie ten warunek traktowała" - powiedziała.

Przyznała, że choć skarga dotyczy 2003 r., "przepisy w podobnym brzmieniu obowiązują cały czas". "Przeanalizujemy wyrok, zobaczymy jak będzie rzutować na sprawy spółki, na pewno będziemy próbowali wznawiać postepowania" - dodała.

Wcześniej firma przegrała sprawę przed Naczelnym Sądem Administracyjnym i wojewódzkim sądem administracyjnym, które uznały za zgodne z prawem decyzje organów celnych, w których określono zobowiązania spółki z tytułu podatku akcyzowego. Sądy te uznały, że służby celne miały prawo zakwestionować prawo spółki do zastosowania zwolnienia z podatku akcyzowego oleju sprzedawanego na cele opałowe i nakazać zapłatę podatku według stawki właściwej dla olejów napędowych.

Spółka uważa, że poniosła ciężar ekonomiczny podatku dwukrotnie; na etapie nabycia oleju (nie mogąc odliczyć akcyzy zapłaconej przy jego nabyciu) oraz jego sprzedaży, gdy musiała zapłacić podatek według wyższej stawki.

Dyrektor Departamentu Podatku Akcyzowego w Ministerstwie Finansów Wojciech Bronicki powiedział PAP, że resort też jest zadowolony z werdyktu TK. Trybunał co prawda uznał, że w przypadku sfałszowania oświadczeń o przeznaczeniu oleju nie można pobierać wyższej stawki akcyzy, ale - jego zdaniem - tylko wtedy, "gdy mamy wyrok karny, potwierdzający to, że odbiorca był przestępcą". "Sytuacje, gdy ktoś posługiwał się sfałszowanym dowodem, a sprzedawca nie mógł tego sprawdzić, są marginalne. Może kilka takich spraw było w kraju, więc nie mamy problemu z tego typu wyrokiem" - powiedział.

Bronicki podkreślił, że obowiązek pobierania od nabywców oświadczeń o przeznaczeniu oleju "ciążył i dalej będzie ciążył na tych, którzy dostarczają olej opałowy odbiorcom". (PAP)

pś/ gma/