Minister finansów i urzędy skarbowe za słabo przeciwdziałają oszustwom podatkowym – twierdzi NIK w najnowszym raporcie na temat podatku VAT w obrocie unijnym.
Jaka jest skala tych przestępstw? Nie wiadomo. Urzędy skarbowe kontrolują rocznie zaledwie jeden procent takich podatników.
Wyniki raportu są niepochlebne dla polskich służb skarbowych i szefa resortu.

Wyniki urzędów przekłamane

„Działania ministra finansów mające na celu zapobieganie, wykrywanie i zwalczanie oszustw podatkowych w transakcjach wewnątrzunijnych były niewystarczające” – piszą kontrolerzy. Wprost obciążają ministra odpowiedzialnością za szwankujący system informatyczny. W 2009 r. doszło nawet do kilkumiesięcznej awarii tzw. platformy integracji, pozwalającej na porównywanie danych z systemu VIES (informacje podsumowujące VAT UE) z danymi z systemu Poltax (z deklaracji podatkowych). Wyniki uzyskiwane przez urzędy skarbowe były w tym czasie przekłamane.
NIK zarzuca mu też nierzetelne monitorowanie działalności Biura Wymiany Informacji Podatkowej w Koninie. Jest to jednostka odpowiedzialna za przekazywanie informacji między polskimi i unijnymi służbami skarbowymi na temat transakcji i podatników VAT.
Gromadzeniem danych niezbędnych do udzielania odpowiedzi na wnioski służb skarbowych państw członkowskich zajmują się jednak polskie urzędy skarbowe.
– We wszystkich kontrolowanych urzędach skarbowych stwierdziliśmy ogromne zaległości przy uaktualnianiu rejestru podatników VAT UE, np. opóźnienia w ich wykreślaniu – mówi „DGP” Jacek Jezierski, prezes NIK.



Karuzela kręci się w najlepsze

Rekordziści utrzymywali się w rejestrze przez kilka lat.
Kontrola wykazała też, że strona polska nieterminowo odpowiadała na wnioski o sprawdzenie konkretnych transakcji. W 2008 r. w ponad połowie zapytań nie zmieściliśmy się w trzymiesięcznym terminie.
Zdaniem NIK taka nierzetelność przekłada się na nieskuteczność w zapobieganiu oszustwom podatkowym. „Zaprzestanie składania przez podatnika deklaracji VAT lub brak możliwości skontaktowania się z zarejestrowanym podatnikiem VAT mogą świadczyć o jego udziale w oszustwach typu znikający podatnik lub karuzeli podatkowej” – czytamy w raporcie. Karuzela to łańcuch transakcji między wieloma podmiotami w różnych krajach Unii. Czasem obraca się towarem, ale częściej samymi fakturami i dokumentami przewozowymi, by na końcu uzyskać zwrot nienależnego podatku VAT albo uniknąć jego zapłacenia.

Nie zapłacono 10,3 mld

Tylko w jednym przywołanym przez NIK przykładzie oszacowano straty z tytułu karuzeli podatkowej na ok. 80 mln zł.
NIK zarzuca też urzędom skarbowym, że kontrolują zbyt mało podatników VAT UE. W całym kraju zaledwie jeden procent rocznie. Wszystkich podatników VAT jest ponad półtora miliona. Roczne wpływy z tytułu tego podatku w 2008 r. szacowane były na prawie 102 mld zł i stanowiły prawie połowę dochodów budżetu państwa.
NIK oceniła, że w badanych latach wzrosła skuteczność w egzekwowaniu należności VAT. Ale i tak na 30 czerwca 2009 r. kwota niewyegzekwowanego podatku VAT to 10,3 mld zł.
Była to pierwsza kontrola w Ministerstwie Finansów i 17 urzędach skarbowych wprost dotycząca podatku od towarów i usług w transakcjach dokonywanych z innymi krajami UE. Wybrano urzędy o dużej liczbie zarejestrowanych podatników VAT UE oraz wysokich wpływach i zwrotach tego podatku. Sprawdzano czas od 31 grudnia 2007 r. do 30 czerwca 2009 r.