Kłopoty ze zrozumieniem znaczenia norm prawnych mają też sądy. Im większa wyobraźnia sędziego, tym szersza ścieżka interpretacyjna rozstrzyganego problemu. Najgorsze, że przy takim rozdwojeniu jaźni, które występuje w orzecznictwie sądowym, cierpią podatnicy. Niepewność rozstrzygnięcia jest nawet gorsza niż niekorzystna, ale ugruntowana interpretacja. W takim przypadku podatnik nie wie, czego się trzymać. Rozbieżność w orzecznictwie pogłębia dodatkowo morale podatników. Bo co to za prawo, które dla jednych może być łaskawe, a dla drugich mniej przychylne w zależności od humoru i formy umysłowej interpretatora.