Bank udzielający gwarancji klientowi nie może pomniejszyć swojego przychodu o wypłaconą kwotę – orzekł NSA. Sędzia Antoni Hanusz wyjaśnił, że gwarancja jest jak pożyczka. Jedna i druga nie może być kosztem wypłacającego, ponieważ nie jest definitywna.
Sprawa dotyczyła banku, którego statutowa działalność polega m.in. na udzielaniu gwarancji i poręczeń. Jednym z ich rodzajów jest gwarancja z tytułu dobrego wykonania umowy. Polega to na tym, że bank zabezpiecza prawidłowe i terminowe wykonanie umowy przez jednego przedsiębiorcę na rzecz innego. Jeżeli umowa nie zostanie wykonana, bank wypłaca gwarantowaną sumę firmie, która zleciła usługę, a zleceniobiorca musi spłacić tę kwotę bankowi wraz z oprocentowaniem. Przychodem banku jest prowizja (z tytułu zawarcia umowy) i oprocentowanie wynikające z umowy.
Bank uważał, że wypłacana przez niego kwota jest kosztem podatkowym, bo ma związek z przychodami. Twierdził, że nie ma tu zastosowania wyłączenie z art. 16 ust. 1 pkt 10 lit. b ustawy CIT. Zgodnie z nim do kosztów nie można zaliczyć wydatków na spłatę cudzych zobowiązań, w tym m.in. na spłatę gwarancji i poręczeń.
Bank twierdził, że dotychczasowe orzecznictwo na tle tego przepisu dotyczyło wyłącznie przedsiębiorców niezajmujących się ściśle działalnością finansową, a jedynie przy okazji gwarantujących spłatę cudzych zobowiązań. Wyjaśnił też, że wypłacając gwarantowaną sumę, spłaca własne zobowiązanie, a nie przedsiębiorcy, który niewłaściwie wykonał zlecenie. Umowa gwarancji zawierana jest bowiem z beneficjentem.
Innego zdania był dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie. Stwierdził, że kosztem banku mogą być jedynie ewentualne wydatki na zawarcie umowy, ale nie wypłata sumy gwarancyjnej. Zwrócił uwagę na to, że kwota wypłacona firmie zamawiającej usługę ostatecznie wraca do banku, bo może on dochodzić wierzytelności od przedsiębiorcy, który nie wykonał umowy. Jeżeli nawet wykonawca nie zwróci pieniędzy, to bank może je odzyskać w drodze egzekucji – zauważył fiskus.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zgodził się z tym stanowiskiem. Przypomniał, że gwarancja, która wraca do banku po spłacie, nie jest jego przychodem. Są nim tylko odsetki spłacane przez przedsiębiorcę, który nie wykonał umowy, a także prowizja od zawarcia umowy. Sąd zwrócił też uwagę na bezpośrednie wyłączenie gwarancji z kosztów, o czym mowa w art. 16 ust. 1 pkt 10 lit. b ustawy CIT. Nie zgodził się z bankiem, że regulacja ta nie może być stosowana do gwarancji bankowych ze względu na ich specyficzną konstrukcję polegającą na tym, że bank zawiera dwie umowy – z dłużnikiem i beneficjentem, a w związku z tym spłaca nie cudze, lecz swoje zobowiązanie.
Potwierdził to także Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Hanusz wyjaśnił, że ustawa o CIT nie pozwala zaliczać wydatków, które nie są definitywne, ani do kosztów (po stronie wypłacającego), ani do przychodów (po stronie otrzymującego).
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 12 lipca 2016 r., sygn. akt. II FSK 1651/14.