Przedsiębiorcom przysługują dwie ulgi z racji prowadzenia działalności badawczo-rozwojowej. Ale gdy pytają, co przez nią rozumieć, dyrektor KIS unika jak może odpowiedzi na to pytanie.
Jeżeli podatnik złoży w tej sprawie wniosek o interpretację, to dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wezwie do wyjaśnienia stanu faktycznego. I spyta, czy „prowadzona działalność badawczo-rozwojowa spełnia definicję działalności badawczo-rozwojowej”.
Co w takiej sytuacji może zrobić pytający? Jeżeli przystanie na żądanie fiskusa, to dostanie interpretację, która na niewiele mu się przyda (nie będzie chroniła). Jeżeli nie uzupełni wniosku, nie pozna odpowiedzi fiskusa.
– To absurd – mówi Michał Rodak, doradca podatkowy z Grant Thornton. Nie ukrywa, że zupełnie nie rozumie działań dyrektora KIS. Minister finansów sam przecież, chcąc rozpropagować ulgę IP Box, zachęcał podatników do występowania o interpretacje w tej sprawie.
– W objaśnieniach podatkowych z 15 lipca 2019 r. w punkcie 75 (na str. 32) zostało wprost napisane: „podatnik chcący skorzystać z preferencji IP Box wobec dochodów z autorskiego prawa do programu komputerowego i otrzymać w tym zakresie stosowną ochronę prawnopodatkową powinien złożyć wniosek o interpretację indywidualną” – zwraca uwagę ekspert.
Dlatego dziwi się, że gdy podatnicy ubiegają się o taką ochronę, dyrektor KIS robi wszystko, by zniechęcić ich do uzyskania interpretacji indywidualnej, albo wydaje interpretacje, które tej ochrony nie dają.
Jego zdaniem problemem tym jak najszybciej powinien się zająć szef Krajowej Administracji Skarbowej lub minister finansów.

Dwie ulgi

Problem dotyczy dwóch ulg: na badania i rozwój (B+R) oraz IP Box. Pierwsza pozwala ponownie odliczyć od dochodu wydatki (koszty kwalifikowane) uwzględnione już w kosztach podatkowych. Druga polega na zastosowaniu stawki 5 proc. do dochodu z kwalifikowanych praw własności intelektualnej, czyli m.in. z patentów, praw ochronnych na wynalazek, autorskiego prawa do programu komputerowego.
Obie dotyczą zarówno podatników PIT, jak i CIT i co do zasady rozlicza się je w rocznym zeznaniu (nieliczne wyjątki od tej zasady określa specustawa z 31 marca 2020 r. dotycząca COVID-19).

Ogólna definicja

Każda z ulg wymaga prowadzenia działalności badawczo-rozwojowej.
Ustawy podatkowe nie dają jednak precyzyjnych wskazówek, co oznacza to pojęcie. Owszem jest definicja (w art. 5a pkt 38–40 ustawy o PIT, art. 4a pkt 26–28 ustawy o CIT), ale stwarza ona liczne problemy z jej zrozumieniem.
Z ustawowej definicji wynika, że działalność badawczo-rozwojowa to „działalność twórcza obejmująca badania naukowe lub prace rozwojowe, podejmowana w sposób systematyczny w celu zwiększenia zasobów wiedzy oraz wykorzystania zasobów wiedzy do tworzenia nowych zastosowań”.
Co rozumieć przez badania naukowe i prace rozwojowe? W tym zakresie przepisy podatkowe odwołują się do ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 85 ze zm.). Badania naukowe to:
  • badania podstawowe w rozumieniu art. 4 ust. 2 pkt 1 ustawy,
  • badania aplikacyjne w rozumieniu art. 4 ust. 2 pkt 2 ustawy.
Natomiast prace rozwojowe to takie, o których mowa w art. 4 ust. 3 ustawy.

Trzeba doprecyzować

W bazie Ministerstwa Finansów jest wiele interpretacji dotyczących korzystania z ulg B+R i IP Box. We wnioskach o interpretację podatnicy sami jednak muszą informować, czy prowadzą działalność badawczo-rozwojową.
Jeżeli podatnik tego nie zrobi, to dyrektora KIS wzywa do doprecyzowania stanu faktycznego. Pyta więc np. „czy prowadzona (…) działalność badawczo-rozwojowa spełnia definicję działalności badawczo-rozwojowej w rozumieniu art. 5a pkt 38 w zw. z pkt 39 i 40 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, w szczególności czy jest to działalność o charakterze twórczym obejmująca badania naukowe lub prace rozwojowe podejmowane w sposób systematyczny (tj. w sposób metodyczny, zaplanowany i uporządkowany), a jej celem jest zwiększenie zasobów wiedzy lub wykorzystanie zasobów wiedzy do tworzenia nowych zastosowań”.
Czasem to samo pytanie fiskusa jest bardziej zakamuflowane. Dyrektor KIS chce wiedzieć, np. „od kiedy wnioskodawca prowadzi działalność badawczo-rozwojową?”.
Jeśli podatnik odpowie, to w ten sposób sam niejako potwierdzi, że prowadzi taką działalność. W efekcie stwierdzi to, czego sam chciałby się dowiedzieć.

Podatnik sam sobie opowiada

– Jeżeli więc podatnik odpowie na takie pytania, to dyrektor KIS napisze w interpretacji: „z opisu stanu faktycznego wynika, że wnioskodawca prowadzi działalność badawczo-rozwojową od … (tu podana jest data), zatem jego stanowisko w zakresie uznania, że prowadzona przez niego działalność gospodarcza spełnia definicję działalności badawczo-rozwojowej, należało uznać za prawidłowe” – mówi Michał Rodak.
Jego zdaniem taka odpowiedź fiskusa jest absurdalna. Co więcej – mówi – wielu podatników nie jest świadomych tego, że w takiej sytuacji otrzymana interpretacja nie daje im pełnej ochrony prawnej. Skoro sami wskazali, że prowadzą działalność badawczo-rozwojową, to dyrektor KIS może im tylko odpowiedzieć, że jest to podstawą do skorzystania z ulgi IP Box lub ulgi B+R.
Weryfikacja przyjdzie wraz z kontrolą. Wówczas fiskus będzie mógł zbadać, czy faktycznie to, co robi podatnik, jest działalnością B+R. Jeśli stwierdzi, że nie jest, czyli że stan faktyczny odbiega od opisanego przez podatnika we wniosku o interpretację, to zakwestionuje prawo do ulgi. A to oznacza nie tylko konieczność dopłaty podatku i odsetki za zwłokę. Może pociągać za sobą również odpowiedzialność karnoskarbową.

Bez interpretacji

Niektórzy podatnicy mają tego świadomość i nie chcą odpowiadać wprost na pytania organu, wskazując, że są one bezpodstawne, bo o to właśnie spytali we wniosku. Co w takiej sytuacji?
– Trzeba liczyć się z tym, że dyrektor KIS wyda postanowienie o pozostawieniu bez rozpatrzenia wniosku o wydanie indywidualnej interpretacji – wyjaśnia Michał Rodak. Uważa, że to kolejny absurd.
Przypomina, że takie postanowienie można zaskarżyć. Zanim jednak sprawa zostanie rozpoznana przez sądy administracyjne, upłynie nawet kilka lat. Dlatego – jak mówi ekspert – część podatników rezygnuje z interpretacji po otrzymaniu takiego postanowienia.