Wynagrodzenia niezgłoszonego fiskusowi nie trzeba powiększać o podatek od towarów i usług – orzekł 1 lipca 2021 r. TSUE. W polskich sądach kwestia ta od kilku lat nie budzi już wątpliwości.

Wyrok TSUE (sygn. C-521/19) opisaliśmy w artykule „Trybunał Sprawiedliwości UE: Cena ukryta celowo przed skarbówką zawiera VAT” (DGP nr 127 z 5 lipca 2021 r.). W wyroku trybunał orzekł, że jeżeli podatnik nie zadeklarował danej transakcji ani nie wystawił faktury, to fiskus powinien przyjąć, że umówiona między stronami cena zawiera już VAT. „Każda inna wykładnia byłaby sprzeczna z zasadą neutralności VAT i nakładałaby część ciężaru tego podatku na podatnika, podczas gdy VAT powinien być ponoszony wyłącznie przez konsumenta końcowego” – stwierdził TSUE. Dodał też, że nie stoi to na przeszkodzie wymierzaniu sankcji nieuczciwemu podatnikowi. Ważne, żeby za ukrywanie obrotów karać za pomocą sankcji, a nie poprzez podwyższanie podstawy opodatkowania.
W polskich sądach administracyjnych podobna wykładnia utrzymuje się od dawna, a to za sprawą głośnej przed laty historii komorników, od których minister finansów najpierw nie chciał VAT, ale potem zmienił zdanie. W interpretacji ogólnej z 9 czerwca 2015 r. (nr PT1.050.1.2015.LJU.19.8) stwierdził, że wykonywane przez komorników czynności, zwłaszcza egzekucyjne, podlegają jednak opodatkowaniu.
Zrodziło to spory, czy w pobranych przez komorników opłatach za czynności egzekucyjne był już zawarty VAT, czy go nie było, więc fiskus miał prawo go doliczyć. Odpowiedzi na to pytanie nie daje art. 29a ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 685; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1163; dalej: ustawa o VAT). Z jednej strony wskazuje on, że do podstawy opodatkowania zalicza się wszystko, co stanowi zapłatę, którą dokonujący dostawy towarów lub usługodawca otrzymał lub ma otrzymać (ust. 1). Z drugiej strony określa, że podstawa opodatkowania nie obejmuje kwoty należnego podatku (ust. 6 pkt 1).
W wyrokach z 21 stycznia 2020 r. (sygn. akt I FSK 1844/16 oraz I FSK 8/17) Naczelny Sąd Administracyjny zwrócił uwagę, że poprzedni przepis (art. 29 ustawy o VAT) był w tym zakresie bardziej jednoznaczny. Nie budziło wątpliwości, że kwota stanowiąca wynagrodzenie za wykonane świadczenie (zapłata) była kwotą brutto, tj. zawierała należny podatek. Nie ma jednak podstaw, by obowiązujący obecnie art. 29a ust. 1 i 6 pkt 1 interpretować odmiennie – stwierdził NSA. Orzekł więc, że podatek należny stanowi element zapłaty, o której mowa w art. 29a ust. 1 ustawy o VAT (jest więc liczony „w stu”). Podobnie NSA wypowiedział się 8 lutego 2018 r. (sygn. akt I FSK 1995/16), 7 lutego 2018 r. (sygn. akt I FSK 866/16) oraz 19 maja 2017 r. (sygn. akt I FSK 217/17). To oznacza, że w celu obliczenia podstawy opodatkowania – również wtedy, gdy czynność w ogóle nie została zadeklarowana – należy z kwoty należnej odjąć, a nie dodać podatek od towarów i usług. Taka wykładnia nie była korzystna dla komorników, ale też i dla innych, np. podmiotów, które nie zapłaciły VAT od transakcji (np. wykonujących badania wstępne, które okazały się nie być zwolnione z VAT). Oznaczała bowiem, że z otrzymanego już wynagrodzenia muszą oni wyłuskać część pieniędzy na zapłatę podatku. De facto zarobili więc mniej. Z kolei jednak pozwoliło im to zapłacić mniej daniny, niż gdyby miała być ona liczona „od stu”. Tego właśnie oczekiwała hiszpańska spółka, której sprawa stanęła na wokandzie TSUE 1 lipca br. Przekonywała, że w pobranej przez nią cenie za usługi był już zawarty VAT. Unijny trybunał przyznał jej rację.