Planowane podwyżki akcyzy na alkohol budzą coraz większe obawy wśród ekspertów i konsumentów. Choć rząd uzasadnia je koniecznością zwiększenia dochodów budżetowych i ograniczenia spożycia alkoholu, wzrost cen legalnych napojów prowadzi do rozkwitu szarej strefy alkoholi. Wbrew powszechnym opiniom, to nie małpki są najczęściej wybierane przez Polaków – codziennie sprzedaje się dziesięciokrotnie więcej piwa. Z uwagi na trzykrotnie niższą akcyzę niż na alkohole spirytusowe, piwo pozostaje najbardziej przystępnym cenowo alkoholem, co rodzi pytania o sensowność podejmowanych działań.

Akcyza na alkohol — wszystko, co musisz wiedzieć

Akcyza obejmuje wszystkie rodzaje napojów alkoholowych, od piwa po mocne trunki, znacząco wpływając na ich ceny. Podwyżka tego podatku bezpośrednio przekłada się na koszt alkoholu, co ma istotne znaczenie zarówno dla konsumentów, jak i producentów oraz dystrybutorów. W Polsce stawki akcyzy na mocne alkohole są znacznie wyższe w porównaniu do wielu krajów europejskich. Co więcej, Polska w 2021 roku wprowadziła tzw. podatek od małpek. Dotyczy on wyłącznie napojów alkoholowych poniżej 300 ml objętości, przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży, popularnie nazywanych małpkami. Zupełnie inne, nieproporcjonalnie niższe stawki akcyzy dotyczą piwa, które jest najbardziej przystępnym cenowo alkoholem. Akcyza na piwo jest trzykrotnie niższa od podatku obowiązującego producentów mocnych alkoholi. Obecnie Polska posiada jedną z najniższych stawek akcyzowych na piwo w całej Unii Europejskiej.

W Polsce obserwujemy wyjątkowo nierównomierną politykę akcyzową. Obecna sytuacja wywołuje wiele zagrożeń takich jak nierówna konkurencja na rynku oraz rozrost szarej strefy. Wyroby spirytusowe oraz wina obciążone są wysokimi podatkami oraz dodatkowymi opłatami od niektórych produktów, takich jak małe formaty alkoholi do 300 ml. Tymczasem przepisy nakładają na producentów piwa trzykrotnie mniejszą akcyzę, która jest wyjątkowo niska w skali państw członkowskich Unii Europejskiej.

Co to jest akcyza i jak wpływa na ceny alkoholu?

Akcyza to podatek pośredni, nakładany na określone produkty konsumpcyjne, w tym napoje alkoholowe. Obowiązuje ona różne rodzaje alkoholi, takie jak piwo, wódka czy inne napoje spirytusowe. Chociaż jest pobierana od producentów i dystrybutorów, ostatecznie jej koszt wliczany jest w cenę, którą płaci konsument.

Aby ułatwić identyfikację wyrobów objętych akcyzą, nakładane są na nie specjalne znaki akcyzowe, takie jak banderole na butelkach z alkoholem. Te papierowe oznaczenia stanowią dowód opłacenia podatku przez producenta lub importera. Akcyza jako podatek pośredni jest opłacana z góry, co oznacza, że wpływa na finalny koszt produktu.

Dlaczego akcyza na alkohol jest istotnym zagadnieniem?

Akcyza na alkohol pełni dwie kluczowe funkcje – po pierwsze, stanowi istotne źródło dochodów dla budżetu państwa. Po drugie, ma na celu regulowanie konsumpcji produktów, które mogą negatywnie wpływać na zdrowie i powodować liczne problemy społeczne.

Jako członek Unii Europejskiej, Polska zobowiązana jest do przestrzegania unijnych dyrektyw dotyczących minimalnych stawek akcyzy. Państwa członkowskie UE posiadają pewną swobodę w kształtowaniu prawa dotyczącego akcyzy na alkohol. Podatek akcyzowy nie może być jednak niższy, niż wymogi określone w dyrektywach unijnych.

Jakie zmiany w akcyzie planowane są na 2025 rok?

W 2025 roku akcyza na wysokoprocentowy alkohol wzrośnie do 16 zł za półlitrową butelkę. To znaczący koszt, który odczują konsumenci. Dodatkowo rząd planuje każdego roku zwiększać podatek akcyzowy na alkohol o 5%.

Aktualna sytuacja prawna na rynku alkoholi w Polsce

Obecna polityka dotycząca alkoholu w Polsce wymaga gruntownej reformy i systemowego podejścia. Potrzebna jest szeroka debata na temat profilaktyki i skutecznych działań, które uwzględnią realne problemy, zamiast wprowadzania fragmentarycznych rozwiązań. Warto zwrócić uwagę na to, że najtańszym alkoholem dostępnym dla konsumentów pozostaje piwo, które dzięki korzystnym przepisom, w tym niższej akcyzie, cieszy się znacznymi przywilejami w porównaniu do mocniejszych alkoholi. .

Polacy kupując alkohol najczęściej wybierają piwo

W Polsce piwo cieszy się ogromną popularnością, z codzienną sprzedażą osiągającą aż 16 milionów sztuk w opakowaniach 0,5 litra. Te dane ukazują dominację piwa na rynku alkoholi w kraju. Okazuje się, że powszechna opinia dotycząca sprzedaży alkoholu w Polsce nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Tak zwane „małpki”, czyli napoje spirytusowe sprzedawane w butelkach o pojemności poniżej 300 ml, stanowią zaledwie 1,4 miliona sprzedanych sztuk dziennie. Oznacza to, że sprzedaż małych alkoholi jest ponad dziesięć razy mniejsza niż piwa, co podkreśla, jego ogromną przewagę udziału na rynku.

Według danych Centrum Monitoringu Rynku z panelu sklepów małoformatowych, w godzinach porannych sprzedaż piwa jest ponad sześciokrotnie wyższa niż mocnych alkoholi o małych pojemnościach. Od 5:00 rano do 12:00 Polacy kupują niemal 2,6 miliona sztuk piwa, z czego ponad 402 tysiące to piwa określane jako mocne.

Piwo najbardziej uprzywilejowanym alkoholem w Polsce

W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach, reklama oraz promocja alkoholu są ściśle regulowane i ograniczone przepisami prawnymi. Ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wprowadza bezwzględny zakaz reklamowania napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa.

Z punktu widzenia opodatkowania, różnice w stawkach akcyzy na różne rodzaje alkoholi są znaczące. Podatek akcyzowy dla wódki wynosi 7610 zł za 1 hl 100% alkoholu, podczas gdy dla piwa jest to jedynie 2600 zł za 1 hl 100% alkoholu. Dodatkowo, napoje alkoholowe sprzedawane w małych opakowaniach do 300 ml obciążone są dodatkową opłatą w wysokości 25 zł za litr czystego alkoholu. Te różnice w opodatkowaniu i regulacjach reklamowych mogą powodować nierówną konkurencję na rynku alkoholi. Bez przywrócenia całkowitego zakazu reklamy nie jest możliwe dokonanie zmiany atrakcyjnej percepcji alkoholu, a tym samym prowadzenie odpowiedzialnej i aktywnej polityki państwa w zakresie zwalczania alkoholizmu.

Dysproporcje w naliczaniu akcyzy na produkty alkoholowe

W Polsce system akcyzowy wykazuje istotne dysproporcje, które są odwrotnością rzeczywistego modelu spożycia alkoholu. Choć piwo zajmuje 49% rynku wszystkich alkoholi, to wpływy z opodatkowania piwa wynoszą jedynie 30% całego przychodu z podatku akcyzowego. Warto porównać te dane z innymi rodzajami alkoholu. Wyroby spirytusowe zajmują 22% rynku sprzedaży alkoholu, ale opłacają one aż 70% akcyzy w Polsce. To zjawisko sugeruje, że piwo, mimo swojej dominującej pozycji w konsumpcji, jest na marginesie, jeśli chodzi o generowane dochody z akcyzy. Zdecydowanie mniej popularne wyroby spirytusowe przynoszą znacznie większe wpływy, co prowadzi do dalszej dyskusji o efektywności obecnego systemu opodatkowania alkoholu w Polsce.

Akcyza na alkohol w Unii Europejskiej — model równych szans na rynku

Unia Europejska dąży do ujednolicenia zasad naliczania akcyzy, co wprowadza nowe standardy w opodatkowaniu produktów alkoholowych. Coraz więcej krajów członkowskich implementuje system, w którym akcyza na wszystkie alkohole, w tym piwo, jest obliczana w oparciu o zawartość alkoholu.

Wśród państw UE, w których akcyza na piwo jest naliczana w oparciu o jego zawartość alkoholu, znajdują się m.in.: Cypr, Węgry, Dania, Holandia, Estonia, Finlandia, Francja, Irlandia, Łotwa, Litwa, Słowacja oraz Wielka Brytania. Poza UE podobne regulacje funkcjonują w takich krajach jak Albania, Islandia, Norwegia, Serbia i Turcja.

Holandia, znana z liberalnego podejścia do legalizacji używek, wprowadziła od początku 2024 roku jednolity system naliczania akcyzy na alkohol, uwzględniając również piwo. W kontekście tych zmian warto zauważyć, że Polska znajduje się w grupie państw UE z jednymi z najniższych stawek akcyzowych dla piwa — tylko 6 z 27 krajów Unii ma niższe stawki akcyzy na ten trunek niż Polska.

Jak rozwiązać problem alkoholu w Polsce? Skorzysta na tym budżet państwa

Wprowadzenie efektywnego systemu opodatkowania alkoholu w Polsce może przynieść znaczące korzyści dla budżetu państwa, a zgromadzone fundusze można przeznaczyć na inwestycje np. w opiekę zdrowia. Skuteczny system akcyzy nie tylko zwiększa wpływy do skarbu państwa, ale także wpływa na zdrowie publiczne, poprzez zmniejszenie spożycia szkodliwych dla zdrowia produktów.

Ujednolicenie stawki akcyzy dla wszystkich kategorii alkoholi, w tym piwa, mogłoby przyczynić się do znacznego wzrostu wpływów z akcyzy oraz VAT, sięgającego nawet kilku miliardów złotych. Podniesienie akcyzy na piwo do połowy wartości obowiązującej dla innych producentów alkoholu mogłoby skutkować dodatkowym zyskiem wynoszącym około 980 milionów złotych dla budżetu. Należy zaznaczyć, że piwo jest aktualnie najtańszym alkoholem dostępnym na rynku, z ceną wynoszącą jedynie 2,50 zł za półlitrową butelkę napoju o 5% zawartości alkoholu. Taki system opodatkowania mógłby nie tylko zwiększyć dochody publiczne, ale również przyczynić się do bardziej sprawiedliwego podziału obciążeń podatkowych w sektorze alkoholowym, co jest niezwykle istotne dla zdrowia społeczeństwa.

Dlaczego rząd planuje podnieść akcyzę na alkohol?

Według przekazów medialnych uważa się, że ceny alkoholu w Polsce są zbyt niskie. Potencjalnie może to powodować nadmierne spożycie, wywołujące problemy zdrowotne oraz społeczne. Istotny jest również fakt, że wyższe ceny alkoholu mogą oznaczać wzrost dochodów do budżetu państwa. Rząd zapowiada, że realizuje plan, którego przebieg przewidywany jest aż do 2027 roku.

Czy podwyżka akcyzy rzeczywiście przyniesie większe wpływy do budżetu?

Wyższa akcyza z pewnością spowoduje wzrost cen alkoholu w sklepach. Naturalną reakcją konsumentów będzie poszukiwanie tańszych alternatyw lub całkowita rezygnacja z zakupu, co już teraz jest obserwowane przez analityków badających rynek. W ubiegłym roku zaobserwowano spadek sprzedaży wódki czystej wynoszący 12%. Powodem tego może być odczuwalny wzrost cen wyrobów spirytusowych oraz atrakcyjne ceny piwa. W związku z tym, zwiększenie akcyzy na napoje alkoholowe może nie przynieść oczekiwanych wpływów do budżetu, a efekty fiskalne mogą okazać się znacznie mniejsze, niż zakładano.

Jakie są potencjalne skutki dla producentów alkoholu?

Producenci alkoholu, szczególnie ci działający w segmencie napojów spirytusowych, mogą zauważyć spadek popytu na swoje wyroby. Już teraz widać, że konsumenci zaczynają poszukiwać tańszych alternatyw. W dłuższej perspektywie może to skutkować redukcją produkcji oraz zwolnieniami w niektórych obszarach branży alkoholowej.

Również dystrybutorzy i sklepy mogą odczuwać negatywne skutki, ponieważ ograniczenie zakupów alkoholu przez konsumentów prowadzi do spadku obrotów.

Jak wzrost akcyzy wpływa na szarą strefę alkoholi?

W Polsce obserwuje się równoczesny spadek sprzedaży legalnych alkoholi oraz gwałtowny rozwój szarej strefy. Wysokie ceny napojów alkoholowych, które wynikają z rosnącej akcyzy oraz zwiększających się kosztów produkcji, skłaniają konsumentów do poszukiwania tańszych, nielegalnych alternatyw. W efekcie, wzrost obciążeń podatkowych przyczynia się do zjawiska, w którym klienci decydują się na zakup alkoholu z nieoficjalnych źródeł, co dodatkowo negatywnie wpływa na sytuację legalnych producentów i sprzedawców.

Co to jest szara strefa i jak się rozwija?

Szara strefa to segment działalności gospodarczej, który funkcjonuje poza formalnym obiegiem, niepodlegający rejestracji ani opodatkowaniu. Całkowicie uniemożliwia wpływy do budżetu państwa oraz stwarza ryzyko nieuczciwej konkurencji na rynku. W kontekście branży alkoholowej, szara strefa w niekontrolowany sposób produkuje, a następnie dystrybuuje i sprzedaje nieopodatkowany alkohol. Ten aspekt jest szczególnie niebezpieczny dla zdrowia osób, które spożywają taki alkohol.

Związane z podwyżkami akcyzy oraz wzrastającymi kosztami produkcji ceny alkoholu sprawiają, że konsumenci coraz częściej sięgają po tańsze, nielegalne alternatywy. Przekłada się to na spadek sprzedaży legalnych alkoholi, zwłaszcza mocnych trunków, takich jak wódka. Szara strefa alkoholu generuje znaczne straty dla budżetu państwa, które w 2023 roku oszacowano na aż 1,3 miliarda złotych.

Czy wyższa akcyza przyczyni się do dalszego wzrostu szarej strefy?

Aby skutecznie przeciwdziałać rozwojowi szarej strefy, konieczne jest wprowadzenie zmian w polityce akcyzowej. Wyrównanie stawek na różne rodzaje alkoholu oraz zapewnienie wsparcia dla legalnych producentów to kluczowe kroki, które mogą pomóc w ograniczeniu nielegalnego handlu i produkcji. Wzrost akcyzy bez odpowiednich reform może jedynie pogłębić problem, skłaniając konsumentów do poszukiwania tańszych, nielegalnych alternatyw.

Jak szara strefa wpływa na legalnych producentów i sprzedawców?

Rozwój szarej strefy stanowi poważne zagrożenie dla legalnych producentów alkoholu. W miarę jak konsumenci coraz częściej sięgają po nielegalne produkty, spada sprzedaż legalnych towarów, co skutkuje niższymi przychodami dla firm. Taki spadek może prowadzić do zwolnień pracowników, likwidacji zakładów produkcyjnych oraz ograniczenia inwestycji w rozwój.

Sytuacja ta jest szczególnie dotkliwa dla mniejszych przedsiębiorstw, które nie dysponują wystarczającymi zasobami do nawiązania wyrównanej rywalizacji z konkurencją. Ciągle rozwijająca się szara strefa oraz malejąca sprzedaż mogą wymusić zamknięcie działalności niektórych z nich. W rezultacie skutkuje to nie tylko utratą miejsc pracy, ale także negatywnie wpływa na całą gospodarkę.

Jakie są długofalowe konsekwencje planowanej podwyżki akcyzy?

Z danych wynika, że w 2023 roku państwowy budżet stracił około 1,3 miliarda złotych z powodu nielegalnej sprzedaży alkoholu. Prognozy na rok 2024 sugerują, że straty te mogą osiągnąć kolejny miliard. Wobec takiego stanu rzeczy konieczne jest przemyślenie polityki akcyzowej w Polsce.

Aby skutecznie zwiększyć dochody budżetowe, konieczne jest przyjęcie bardziej zrównoważonego podejścia, które nie tylko przyczyni się do poprawy sytuacji finansowej, ale także ograniczy nadmierne obciążenie cenowe. Obecnie przyjęta strategia nierównego podnoszenia akcyzy na produkty alkoholowe może przyspieszyć skale oraz dochody producentów działających w szarej strefie. W takim przypadku skutki odczują najmocniej konsumenci legalnych produktów oraz producenci.

Jak zmiany w akcyzie mogą wpłynąć na zdrowie publiczne?

Wzrost popularności spożywania alkoholu z nielegalnych źródeł tworzy realne zagrożenie zdrowia i życia konsumentów. Tego rodzaju produkty nie posiadają niezbędnych licencji, a ich skład może zawierać szkodliwe substancje. Stanowczo odradza się nabywania alkoholu z niezweryfikowanych źródeł. Brak kontroli nad ilością sprzedawanego alkoholu może również powodować znaczący wzrost liczby osób uzależnionych od alkoholu.

Jakie są możliwe efekty społeczne i ekonomiczne?

Wprowadzenie wyższej akcyzy na alkohol może mieć poważne konsekwencje dla gospodarki. Choć rząd zakłada, że podwyżki przyniosą dodatkowe dochody budżetowe, w rzeczywistości może się okazać, że konsumenci będą poszukiwać tańszych alternatyw lub całkowicie rezygnować z zakupu legalnych alkoholi. Taki trend prowadzi do zwiększenia popytu na produkty z szarej strefy, co z kolei skutkuje brakiem wpływów z podatków dla państwa.

Wzrost szarej strefy, związany z nielegalnym handlem alkoholem, stawia pod znakiem zapytania stabilność przedsiębiorstw oraz miejsc pracy w branży alkoholowej. Legalni producenci i dystrybutorzy mogą zmagać się z niższymi przychodami, co prowadzi do ograniczenia zatrudnienia i inwestycji. W dłuższej perspektywie, nie tylko sytuacja finansowa firm ulegnie pogorszeniu, ale także może to wpłynąć negatywnie na całe sektory gospodarki, które są zależne od legalnego rynku alkoholu. W efekcie, społeczeństwo może doświadczyć problemów, takich jak wzrost bezrobocia i destabilizacja lokalnych rynków pracy.

Czy możemy spodziewać się zmian w polityce alkoholowej w Polsce?

W 2025 roku zaplanowano wzrost akcyzy na alkohol, który w przypadku półlitrowej butelki wódki wyniesie 16 zł, co oznacza wzrost z 15,22 zł w 2024 roku. Rząd przyjął strategię, według której akcyza będzie rosła o 5% każdego roku, aż do 2027 roku. Taka polityka budzi niepokój wśród producentów alkoholu, którzy dostrzegają w niej wiele potencjalnych zagrożeń. W dłuższej perspektywie, kontynuacja obecnej polityki akcyzowej może doprowadzić do negatywnych skutków zarówno dla branży, jak i dla konsumentów.

W związku z tym, wielu przedstawicieli sektora wyraża nadzieję na rewizję strategii rządowej, aby znaleźć równowagę między wpływami do budżetu a stabilnością rynku. Bez wątpienia, nadchodzące lata będą kluczowe dla kształtowania polityki alkoholowej w Polsce i jej wpływu na cały rynek.