Uchwalona nowela ustawy akcyzowej zakłada opodatkowanie skradzionego węgla. Akcyza ma być egzekwowana od sprawcy kradzieży, a nie na przykład od kopalni. Eksperci: złodzieja nie zawsze da się złapać, a wtedy podatek zapłaci właściciel towaru.

Już 1 stycznia 2012 r. od węgla i koksu trzeba będzie płacić akcyzę. Podatek do fiskusa będzie musiał wpłynąć również wtedy, gdy węgiel zostanie skradziony. Takie regulacje zawiera uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym.

Nowela przewiduje, że za skradziony węgiel będzie musiał zapłacić złodziej. Oczywiście, jeśli zostanie złapany. A co, gdy złapać go się nie uda?

Odpowiedzi na to pytanie w przyjętych przepisach nie znajdziemy. Eksperci obawiają się, że w takim przypadku akcyzę będzie musiał zapłacić właściciel lub pośrednik w sprzedaży węgla.

Zakres opodatkowania

Na podstawie zmian do ustawy z 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 108, poz. 626 z późn. zm.) podmiot zajmujący się obrotem węgla (a także brykietami i koksem) będzie musiał zgłosić działalność do urzędu celnego jako pośredniczący podmiot węglowy. W przeciwnym razie – jak wyjaśnia Dominika Cabaj, ekspert w DLA Piper Wiater – sprzedaż węgla przez taki podmiot będzie opodatkowana akcyzą i nie będzie mogła korzystać z wielu zwolnień, np. z tytułu jego sprzedaży podmiotom produkującym energię elektryczną.

Marcin Zimny, ekspert w CMS Cameron McKenna, dodaje, że opodatkowaniu akcyzą będą także podlegać ponadnormatywne ubytki wyrobów węglowych powstałe u podmiotu pośredniczącego. Może nim być każdy podmiot, który zajmuje się obrotem węglem, nie zużywa go na własne potrzeby (np. kopalnia) i nie sprzedaje tych wyrobów na rzecz ostatecznych nabywców.

Ubytki węglowe

Dominika Cabaj podkreśla, że z nowych przepisów wynika, że ubytkami wyrobów akcyzowych podlegającymi opodatkowaniu będą wszelkie straty węgla oraz innych podobnych wyrobów przemieszczanych lub magazynowanych przez pośredniczący podmiot węglowy.

– Ubytki węgla wynikające ze zdarzenia losowego lub siły wyższej (np. powodzi) będą zwolnione z akcyzy. Jednak przedsiębiorca będzie musiał wykazać zaistnienie okoliczności uprawniających do zastosowania tego zwolnienia – stwierdza Dominika Cabaj.

Marcin Zimny od razu zastrzega, że organy podatkowe twierdzą, że zdarzeniem losowym nie jest kradzież.

Niezależnie od tego zwolnione z opodatkowania będą te ubytki, które zmieszczą się w dopuszczalnych normach przyznanych decyzją właściwego naczelnika urzędu celnego. Jednak oba te zwolnienia nie będą dotyczyć ubytków, które wynikają z popełnienia przestępstwa przeciwko mieniu.

Oznacza to, że jeżeli u podmiotu pośredniczącego powstaną ubytki węgla wynikające np. z kradzieży, takie straty będą opodatkowane akcyzą.

Zatem – jak wyjaśnia Wojciech Krok, doradca podatkowy w Parulski & Wspólnicy Doradcy Podatkowi – u właściciela kradzież węgla oznacza, że powstanie ubytek, który powinien zostać opodatkowany.



Podatek od kradzieży

Nowelizacja wprowadza przepis, zgodnie z którym opodatkowaniu akcyzą podlegać będzie też użycie lub sprzedaż wyrobów węglowych uzyskanych w drodze czynu zabronionego pod groźbą kary.

– Podatnikiem akcyzy będą więc osoby, które weszły w posiadanie węgla w sposób niezgodny z prawem – stwierdza Karolina Donowska, ekspert w CMS Cameron McKenna.

Z uzasadnienia do nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym i wypowiedzi Ministerstwa Finansów wynika, że w przypadku kradzieży węgla pozwoli to na egzekwowanie podatku od złodzieja, a nie od kopalni lub innego podmiotu, od którego został ten węgiel skradziony.

Zdaniem Karoliny Donowskiej w praktyce może się okazać, że fiskusowi będzie łatwej wykazać ubytek powstały w wyniku kradzieży u podmiotu pośredniczącego. Trudniej będzie z ustaleniem, kto jest podatnikiem, który zużuwa lub sprzedaje skradzione surowce.

Istnieje zatem ryzyko, że prowadzący legalny handel węglem będą zmuszeni zapłacić akcyzę od skradzionego im węgla. Eksperci z CMS Cameron McKenna podkreślają, że opodatkowaniu nie będzie podlegać sam czyn zabroniony, czyli np. kradzież, ale dopiero użycie czy sprzedaż skradzionego wyrobu.

Według Dominiki Cabaj w teoretycznej sytuacji, gdyby udało się ustalić, skąd pochodzi skradziony węgiel, i opodatkować go u sprzedawcy, jego ubytek nie powinien być opodatkowany u podmiotu pośredniczącego. W praktyce jednak może być to niemożliwe. Oznacza to, że podmiot pośredniczący zapłaci akcyzę od ubytków węgla, nawet gdyby w przyszłości ten sam węgiel został opodatkowany u nielegalnego posiadacza.

Akcyzę płaci się raz

Trzeba też zwrócić uwagę, że przepis o jednokrotności opodatkowania akcyzą węgla stanowi, że jeżeli powstał obowiązek podatkowy w związku z wykonaniem jednej czynności opodatkowanej, to nie powstaje obowiązek podatkowy na podstawie innej czynności, jeżeli kwota akcyzy została określona lub zadeklarowana w należnej wysokości.

– Dla wyłączenia z opodatkowania ubytków węgla u podmiotu pośredniczącego należałoby więc najpierw ściągnąć akcyzę od jego nielegalnego posiadacza – proponuje Dominika Cabaj.

W rzeczywistości może się to okazać niewykonalne, gdyż wykrywalność tego typu przestępstw jest niewielka. Ponadto najpierw musiałoby dojść do skazania osoby, która ukradła węgiel.

A z tym, jak wiadomo, bywa różnie. Szajki zajmujące się kradzieżą węgla działają w ten sposób nie od dziś.

Kontrola fiskusa

Dodanie zużycia lub sprzedaży kradzionego węgla do katalogu czynności opodatkowanych ma raczej znaczenie techniczne i ma umożliwić pobranie akcyzy również od podmiotów działających nielegalnie.

– Jest to o tyle istotne, że ustawa akcyzowa nie zawiera zakazu opodatkowania wyrobów uzyskanych w wyniku przestępstwa. Wręcz przeciwnie, podstawowym założeniem akcyzy, odzwierciedlonym również w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE, jest konieczność opodatkowania wszystkich wyrobów akcyzowych, niezależnie od tego, w jaki sposób zostały nabyte – przypomina Wojciech Krok.

Dominika Cabaj ostrzega, że opodatkowanie węgla akcyzą sprawi, że zostanie on poddany kontroli organów celnych na każdym etapie obrotu.

Podmioty zajmujące się obrotem węglem oraz jego zużyciem będą musiały udowodnić jego pochodzenie oraz ewidencjonować rozchód. Skutkiem wprowadzenia akcyzy od węgla może być więc ograniczenie jego nielegalnego obrotu. Zależy to jednak od tego, w jaki sposób organy celne będą wykonywać swoje funkcje kontrolne.

Do wyrobów akcyzowych, jeżeli są przeznaczone do celów opałowych, zalicza się:

● koks i półkoks z węgla, węgla brunatnego lub torfu, nawet aglomerowany, węgiel retortowy,

● węgiel, brykiety, brykietki i podobne paliwa stałe wytwarzane z węgla,

● węgiel brunatny (lignit), nawet aglomerowany, z wyłączeniem gagatu.